Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

RESZTA JEST HAŁASEM SŁUCHAJĄC XX WIEKU ALEX ROSS

12-07-2012, 15:32
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 37 zł      Najwyzsza cena licytacji: 37 zł     
Użytkownik SYLA_SYLA_
numer aukcji: 2449253129
Miejscowość Dobrzejewice
Kupiono sztuk: 1    Licytowało: 1    Wyświetleń: 9   
Koniec: 02-07-2012 11:35:28

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
Kondycja: bez śladów używania
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

RESZTA JEST HAŁASEM.

SŁUCHAJĄC XX WIEKU

Alex Ross

 

Wydawnictwo PIW

Rok wydania 2011

Numer wydania I

Język wydania polski

Język oryginału: angielski

Tłumaczenie : Laskowski Aleksander

Ilość stron : 656

 

Cena: 37,00

 

 

W XX wieku życie muzyczne rozpadło się na niezliczone odłamy, z których każdy ma własne kanony i własny żargon. Jedne gatunki są bardziej popularne, inne mniej. Dwudziestowieczna muzyka poważna jest zaś dla wielu ludzi po prostu hałasem.
 O historii powstawania tego hałasu Alex Ross potrafił napisać fascynującą książkę, nagrodzoną wieloma nagrodami i wyróżnieniami. Jest to nie tylko opowieść o utworach muzycznych i artystach, ale i o politykach, dyktatorach, milionerach, patronach sztuki i dyrektorach, którzy starali się wpływać na muzyków. A także o publiczności, która na zmianę podziwiała, odrzucała bądź ignorowała to, co czynili muzycy; o technologiach, które zmieniły sposób tworzenia i słuchania muzyki; i o rewolucjach i przemianach społecznych kształtujących świat, w którym działali i działają kompozytorzy.

Alex Ross jest krytykiem muzycznym magazynu „New Yorker” od 1996 r. Reszta jest hałasem to jego pierwsza książka. Została  nagrodzona National Book Critics Circle Award, znalazła się także na liście nominowanych do nagród Pulitzera i Samuel Johnson Prize. W 2002 r. Alex Ross otrzymał stypendium Holtzbrinck Fellowship w American Academy w Berlinie, zaś w 2008 r. tytuł MacArthur Fellow.

Przeczytaj fragment

Pewnego wieczoru w 1967 r. Györgi Ligeti siedział z kilkoma kolegami w darmsztadzkiej Schlosskeller, ulubionym lokalu nocnym nauczycieli i studentów Letnich Kursów Muzyki Nowej. W głośnikach pojawiły się piosenki z nowej płyty grupy the Beatles, zatytułowanej Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band. Niektóre dźwięki były zaskakująco podobne do ostatnich, śmiałych eksperymentów darmsztadczyków. W piosence A Day in Life pojawiały się dwa fragmenty grane ad libitum, drugi z nich prowadził zaś do uroczego w swej ekstrawagancji akordu E-dur, granego przez trzy fortepiany i harmonium. Poszczególni muzycy dostali partytury, w których określono, jaki rejestr powinni osiągnąć w danym takcie. Ostatni akord wykonywany był w stylu muzyki konkretnej. Ucięty atak, a potem długie, amplifikowane wybrzmienie.
 Beatlesi po raz pierwszy odwołali się do Darmstadt w marcu 1966 r., gdy pracowali nad albumem Revolver. Paul McCartney interesował się utworami Stockhausena, Gesang der Jünglinge z elektronicznym rozwarstwieniem głosów oraz Kontakte z wirującymi motywami zapętlonych taśm. Na jego prośbę dźwiękowcy w Abbey Road Studios zastosowali podobne efekty w piosence Tomorrow Never Knows. W ramach podziękowania czwórka z Liverpoolu na okładce płyty Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band zamieściła oblicze Stockhausena pośród wyciętych zdjęć innych dziwaków i bohaterów kontrkultury. W kolejnym roku, przygotowując Biały Album, John Lennon i Yoko Ono stworzyli kolaż z taśm, zatytułowany „Revolution 9”, w którym przez ułamek sekundy słychać końcowe akordy VII Symfonii Sibeliusa. Bardziej odważne zespoły rockowe z Zachodniego Wybrzeża także pilnie śledziły działania klasycznej awangardy. Członkowie grup Grateful Dead oraz Jefferson Airplane słuchali wykładów Stockhausena w Los Angeles w 1966 i 1967 r. Ekscentryczny gwiazdor Frank Zappa wiele mówił o swojej młodzieńczej miłości do muzyki Edgarda Verèse’a, do którego zadzwonił kiedyś z głupia frant, znalazłszy jego nazwisko w książce telefonicznej.
 Nawet najbardziej zblazowanych weteranów muzycznych przewrotów XX wieku musiał zaskoczyć fakt, że dzieła powojennej awangardy stały się dla „pokolenia psychodeli” nastrojowym tłem. Zdawało się, że mur odgradzający muzykę klasyczną od gatunków sąsiednich wreszcie runie. Na chwilę zniknął on w latach dwudziestych i trzydziestych, gdy w Carnegie Hall skrzyżowały się drogi Coplanda, Gershwina i Ellingtona. Wytwórnie płytowe usiłowały wykorzystać sytuację i wcisnąć zawiłą muzykę współczesną małolatom naćpanym LSD. Na okładce wydanego przez Limelight long playa z Constellations II i Interferences Bengta Hambraeusa znaleźć można następujący tekst: „Muzyka Bengta Hambraeusa brzmi fantastycznie – to totalne organowe zorganizowanie dźwięków elektronicznych, które sprawi nie mniej radości, niż muzyka, którą kochasz...bez względu na to, czy słuchasz Beatlesów, Bacha, Beethovena, Bouleza, Beach Boys, Belefonte [sic!], Barbary Streisand, Pearl Bailey, Blue Cheer, czy czegoś zupełnie innego. Hambraeus brzmi dobrze. Po prostu wspaniałe!” Stockhausenowi i Ligetiemu zdarzało się zbliżyć do popularnej kontrkultury. Tymczasem młodzi Amerykanie, Terry Riley, Steve Reich i Philippe Glass, stali się sprawcami przełomu innego rodzaju. Uprościli swój język harmoniczny i na nowo odkryli rozkosz miarowego pulsu. W ten sposób powstała całkowicie odarta z nostalgii współczesna muzyka tonalna. Ponownie znaczenia nabrały słowa Kurta Weilla, wypowiedziane w latach dwudziestych: „Gdy muzycy osiągną wszystko to, o czym marzą w najśmielszych snach, będą musieli zacząć od zera”.

Spis treści

Przedmowa
Gdzie słuchać

CZĘŚĆ I: 1900–1933

1. Złoty Wiek. Strauss, Mahler i fin de siècle
2. Doktor Faust. Schönberg, Debussy i atonalność
3. Taniec Ziemi. Święto, folk i le jazz
4. Niewidzialni ludzie. Kompozytorzy amerykańscy od Ivesa do Ellingtona
5. Zjawa z lasu. Samotność Jana Sibeliusa
6. Miasto sieć. Berlin lat dwudziestych

CZĘŚĆ II: 1933–1945

7. Sztuka strachu. Muzyka w stalinowskiej Rosji
8. Muzyka dla wszystkich. Muzyka w Ameryce za czasów Roosevelta
9. Fuga śmierci. Muzyka w hitlerowskich Niemczech

CZĘŚĆ III: 1945–2000

10. Godzina zero. U.S. Army i muzyka niemiecka, 1945–1949
11. Nowy wspaniały świat. Zimna wojna i awangarda lat pięćdziesiątych
12. „Grimes! Grimes!”. Pasja Benjamina Brittena
13. Park Zion. Messiaen, Ligeti i awangarda lat sześćdziesiątych
14. Beethoven się mylił. Bop, rock i minimalizm
15. Zatopione katedry. Muzyka pod koniec wieku
 Epilog
Podziękowania
Indeks