Gra akcji/FPS oparta o niezwykle popularny w 1997 roku engine Build, stworzony przez Kena Silvermana, dla potrzeb słynnego już Duke Nukem 3D.
Uwielbienie amerykanów do interwencji kosmitów w grach komputerowych, przyjmuje już paranaoidalny charakter, ale jak dotąd zaszczyt ten obejmował tylko większe metropolie, tudzież bazy wojskowe. Programiści z firmy Xatrix, postanowili taki stan rzeczy zmienić, umiejscawiając inwazję obcych, w małym, prowincjonalnym miasteczku Hickston. Głównymi bohaterami Redneck Rampage są bracia Leonard i Bubba, którzy po stwierdzeniu, że kosmici porwali ich ukochaną świnkę Bessie, postanawiają wyruszyć na akcję ratunkową.
Redneck Rampage jest grą opartą o niezwykle popularny w 1997 roku engine Build, stworzony przez Kena Silvermana, dla potrzeb słynnego już Duke Nukem 3D. W porównaniu do pierwowzoru, produkt Xatrix stoi jednak na nieco wyższym poziomie, głównie ze względu na bardzo realistyczny świat, w jakim przyjdzie nam toczyć walki z kosmicznym najeźdźcą. Stodoły, elewatory zbożowe, przydrożne bary, kręgielnie i stacje benzynowe, znakomicie oddają klimat amerykańskiej prowincji i stanowią swego rodzaju novum po dotychczasowych wizytach w statkach kosmicznych, bazach wojskowych, czy siódmym kręgu piekła. Do dyspozycji wiejskiego wojownika oddano kilkanaście zróżnicowanych broni, od łomu poczynając, a na biustonoszu strzelającym niczym karabin maszynowy kończąc. Gra wyróżnia się także bardzo ciekawym podejściem do tematu odzyskiwania energii przez naszego bohatera. Żeby przywrócić mu zdrowie, należy zbierać porozrzucany tu i ówdzie alkohol i przyjmować go w rozsądnych dawkach. Przeholowanie z trunkiem, kończy się zawrotami głowy i problemami z utrzymaniem równowagi, co utrudnia jakiekolwiek poruszanie się, nie mówiąc już o strzelaniu. Żeby obniżyć poziom alkoholu we krwi, należy zagryzać go plackami, to z kolei jednak może doprowadzić do nieuzasadnionego wydalania gazów z miejsca, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Utrzymanie w ryzach zależności pomiędzy jedzeniem, a piciem wysokoprocentowych specyfików jest niezwykle ważnym elementem gry, czasem nawet bardziej istotnym niż strzelanie.
Gra posiada drobiazgową, bardzo ładną grafikę, na szczególne uznanie zasługują zwłaszcza tekstury. Muzyki jako takiej w grze nie ma, autorzy bardziej skłonili się ku naturalnym odgłosom wydawanym przez miejscową przyrodę. Podobnie jak w Duke Nukem 3D, także i tutaj spotkamy się za to z przebojowymi komentarzami głównego bohatera, który zaciągając wiejskim akcentem potrafi czasem rozbawić do łez. Redneck Rampage to moim zdaniem jeden z najlepszych klonów Duke Nukem 3D, w wielu aspektach przebijający nawet słynny pierwowzór. Jedyną wadą gry jest bardzo wysoki stopień trudności, nawet na najłatwiejszym poziomie...