Samochód z 1996r., kupiony przeze mnie w 2006r. - Jestem jego 2 właścicielem w Polsce i 3 w ogóle!
Auto w bardzo dobrej kondycji, serwisowane na bieżąco, pneumatyczne zawieszenie EAS całkowicie sprawne.
W ciągłej eksploatacji przez prawdziwego pasjonata. GARAŻOWANE.
Samochód absolutnie bezwypadkowy (nie licząc parkingowej obcierki przedniego błotnika, który wymieniłem na oryginał w tym samym kolorze - nie jest lakierowany, wraz z lampą - wymienioną z powodu urwanych zaczepów)
Samochód z bardzo bogatym wyposażeniem, m. in.:
- automatyczna skrzynia biegów z reduktorem
- klimatyzacja automatyczna dwustrefowa
- sprawny szklany szyberdach
- podgrzewana przednia szyba
- podgrzewane, elektrycznie regulowane (wraz z zagłówkami) fotele
- jasna (kremowa - nie brązowa) skórzana tapicerka - z przodu wykazuje normalne ślady zużycia, ale bez żadnych dziur i przetarć z tyłu jak nowa
- tempomat
- komputer pokładowy
- el. szyby
- wycieraczki reflektorów
- hak holowniczy 3500 kg (wbite w dowodzie)
- radio z czytnikiem kart SD i USB
Samochód w tej chwili na zimówkach, dodaję do niego jeszcze 2 letnie opony w dobrym stanie.
W nieodległej przeszłości w samochodzie wymieniłem:
- kompresor EAS (na oryginalny, fabrycznie regenerowany - nie jakiś amerykański patent)
- wszystkie poduszki zawieszenia
- akumulator (CENTRA)
- chłodnicę
- chłodnicę klimy
- wydech
a już zupełnie niedawno:
- szyberdach (zaciął się więc wymieniłem w całości, nie bawiłem się w jakieś naprawy)
- podsufitkę (zupełnie nowa tapicerka - ładniejsza niż fabryczna, która zaczęła się już mocno odklejać - to czeka każdego Range Rovera - w moim spokój na następne 18 lat :-)
- klamkę drzwi kierowcy (nie do dostania a urwie się prędzej czy później się w każdym Range-u. moja to przeszczep z klamki tylnej, praktycznie zupełnie nieużywany, więc również wystarczy pewnie na następne 18 lat.
Samochód ma drobne usterki lakiernicze w postaci odprysków od kamieni w dolnej części przednich drzwi oraz zmatowiałego lakieru na fragmencie maski (patrz zdjęcia). Nie mam zamiaru tego picować. Jest jak jest, a ponieważ nadwozie jest w przeważającej większości aluminiowe, korozja mu nie straszna. Jest też drobne ognisko korozji na tylnym nadkolu, które jako jeden z niewielu elementów jest stalowe. Również nie będę tego zasłaniał jakimiś zaprawkami. Oczywiście na nadwoziu znajdą się jakieś drobne rysy i wgniotki, lecz jak na pełnoletni (niemal - urodziny ma 28 marca) samochód, stan nadwozia oceniam na zupełnie przyzwoity.
Silnik jest sprawny, równo i mocno (jak na Range-a w dieslu) przyspiesza. Kompresji nie sprawdzałem bo nie było powodu. Skrzynia w jak najlepszym porządku, nie wykazuje żadnych oznak zużycia. Pod samochodem trochę drobnych wycieków (choć Land Rovery przecież nie maja wycieków tylko znaczą teren :-) - Nic z czym nie można by sobie poradzić w dowolnym zakładzie mechanicznym za drobne. Planowałem to zrobić wiosną, lecz wcześniej zapadła decyzja o sprzedaży i znów uważam że nie ma co picować, lepiej pokazać przyszłemu nabywcy jak jest.
Elektryka działa, na wyświetlaczu klimy symbol książki, ale dosyć dawno nie byłem na komputerze (NAPRAWDĘ - mój Range jest niemal bezawaryjny) więc nie wiem co to za błąd. Jednak cały układ wentylacji działa bez zarzutu, grzeje, chłodzi (przynajmniej chłodził latem - teraz nie ma za bardzo jak sprawdzić). Oczywiście mógłbym podjechać na komputer i skasować, lecz znów uważam że lepiej pokazać.
Przednia szyba nie grzeje w dwóch miejscach, ale i tak wydatnie poprawia szybkość odparowania.
Wyczyszczenia wymagają przednie dywaniki - nie chcę ich prać zimą żeby nie ładować do samochodu dodatkowej wilgoci.
Samochód bez problemów przeszedł przegląd rejestracyjny 04.09.2013r, także przegląd jest ważny do 04.09.2014r.
|