Quantum Redshift to pozycja umożliwiająca graczom porozbijanie się futurystycznymi statkami po niezwykle krętych trasach. Dodajmy do tego defensywną i ofensywną broń, a otrzymamy typowy future racer. Xboxowy odpowiednik WipeOut Fusion spłodziło studio Curly Monsters, a wydał Microsoft.

Mamy XXII wiek – wyścigi przyszłości, pełne rakiet, przekraczania barier dźwięku i pięknych kobiet, to już codzienność. Wybierając bohatera spośród szesnastu dostępnych postaci (m.in. gwiazdka pop Tara Vivas, Yuri Galitz, ostatni z klanu Romanovów, czy córka najlepszego rajdowca wszechczasów, Kumiko Nikaido), bierzemy udział w wielkim turnieju obejmującym szereg wyścigów rozgrywanych na szesnastu trasach rozmieszczonych w ośmiu różnych krainach (np. park narodowy w Nowym Meksyku, Syberia, miasto Fuusuku oraz wyspa Draco, będąca w rzeczywistości aktywnym wulkanem). Każda z postaci posiada swój wehikuł, różniący się od innych takimi parametrami, jak szybkość, zwrotność, czy przyspieszenie oraz własną trasę, na której się wychowała. Poduszkowce, bo tak można określić lewitujące nad ziemią pojazdy, wyposażone są w trzy sloty, w których można zamontować jedną z kilkudziesięciu broni nabytych wcześniej w specjalnym sklepie za wirtualne pieniądze, zdobyte dzięki wygranym w wyścigach. Przejście gry wszystkimi bohaterami odblokowuje nowe trasy, pojazdy oraz rajdowców.

Zabawie towarzyszy imponująca oprawa graficzna wykorzystująca przyjemne dla oka filtry oraz techniki, jak np. bump mapping. Posiadacze odpowiedniego sprzętu wykorzystają system 5.1, w jakim rozchodzą się dźwięki generowane przez konsolę. Dla fanów rozgrywki wieloosobowej przygotowano tryb split screen (max. czterech graczy).