Psychopatologia zaburzeń różnicowania płci
Autor: Janusz Krzyżowski Wydawca: Medyk ISBN: 83[zasłonięte]87340-8 Rok wydania: 2002 Ilość stron: 80 Oprawa: miękka Format: 15 x 21
Wysyłka w ciągu 24 godzin
EAN: 978[zasłonięte][zasłonięte]73406
Zaburzenia różnicowania płci i związana z nimi psychopatologia stanowiła zawsze zbiór niejasnych, często kontrowersyjnych, a dla wielu lekarzy trudnych do zajęcia stanowiska, zagadnień. Książka ma na celu przybliżyć i wyjaśnić wiele z tych zawiłych kwestii. Autor jeszcze w latach sześćdziesiątych, pod kierownictwem Prof. Dr Tadeusza Bilikiewicza publikował prace z zakresu seksuologii. W Klinice Psychiatrycznej w Warszawie, a następnie w swej Poliklinice, kontynuował prace nad zagadnie-niami interseksualizmu. Przedstawiana monografia jest posumowaniem dotychczasowych publikacji oraz próbą syntezy omawia-nego zagadnienia.
Dawne podręczniki endokrynologii i seksuologii twierdziły, że społeczeństwo rozróżnia jedynie płeć męską lub żeńską. Jednak już w starożytności wiedziano, że istnieją hermafrodyci i stworzono na te okazję odpowiedni mit.
Ostatnie dziesięciolecia lubujące się w spektakularnym stawianiu normy na głowie wykazały, że w "płeć można się ubierać" tak jak w wieczorową suknię, w zależności od nastroju lub zapotrzebowania. Płeć można za pieniądze "powiększać", "poprawiać" lub "zmieniać w zależności od mody i zapotrzebowania", a sam zabieg ma być tak prosty i nieskomplikowany jak wykonanie liftingu twarzy. Liczni "lekarze bez granic i bez zasad" skłonni są dokonać każdej sztuczki za jedynie kilka tysięcy dolarów.
W marcu w1993 roku w piśmie Science ukazał się artykuł Anny Fausto-Sterlig zatytułowany "Pięć płci". Powstało wreszcie Towarzystwo Interseksualistyczne Ameryki Północnej, które ma bronić tożsamości (często nieokreślonej) jego członków.
W rzeczywistości, to co uważa się za "płeć" osobnika, jest odzwierciedleniem wielu oddzielnych i powiązanych ze sobą części składowych. Część tych składowych zazwyczaj dominuje jako jeden z rodzajów płci i są one związane z zestawem chromosomów, ustalonych w zygocie w czasie zapłodnienia. Każdy z tych składników rozwija się jednak z bipotencjalnego zawiązka, który ma zdolność różnicowania się w kierunku żeńskim lub męskim.
Na każdym z tych etapów różnicowania, mogą powstać anomalie, które w efekcie doprowadzą do poswtania tej czy innej odmiany zaburzenia interseksualnego.
Jak częsty jest więc interseksualizm? Większość ludzi uważa to zjawisko za wyjątkowo rzadkie. "Coś o tym słyszeli". "Ktoś, miał kiedyś z tym problem".
Zaburzenie to, jakoby wstydliwe, nie nadaje się do konwersacji, a rodziny zainteresowane, w których problem się pojawił, ukrywają go skrzętnie przed znajomymi. Jeśli już coś się mówi o nim, to używając eufemistycznych stwierdzeń np. "dziecko ma niedostatecznie wykształcone narządy" lub "potrzebuje drobnej korekty, tak jak w przypadku stulejki".
W dzisiejszej medycynie, w krajach cywilizowanych, traktuje się przyjście dziecka interseksualnego jako "social emergency" sytuację wymagają natychmiastowego psychologicznego wsparcia. Sytuacja taka wymaga dokładnych i rzetelnych badań, jeśli tylko lekarze odbierający poród lub przejmujący dziecko pediatrzy mają jakiekolwiek wątpliwości, czy niejasności odnośnie płci dziecka. Ze swymi wątpliwościami, ewentualnymi konsekwencjami z nich wynikającymi, nie muszą od razu dzielić się z rodzicami. Rodzicom w takiej sytuacji autorzy amerykańscy zalecają przekazanie informacji, że dokładne określenie płci dziecka wymagać będzie jeszcze dnia lub dwóch w celu przeprowadzenia badań i że w razie potrzeby, niewielka korekta chirurgiczna, pozwoli dziecku wyrosnąć na zdrowego człowieka o heteroseksualnym popędzie. Należy w takich sytuacjach powstrzymywać się z używaniem pojęć takich jak "hermafrodytyzm" lub "interseksualizm", a zastąpić raczej pojęciem "nieprawidłowo ukształtowanych gonad". Lepiej również na tym etapie nie używać terminu "jądra" ani "jajniki". Praktycznie zarejestrowanie takiego dziecka jako chłopca czy dziewczynki, zależy od decyzji, w kształtowaniu się której chirurg plastyczny odgrywa decydującą rolę. Ci zaś, z reguły uważają, że łatwiej jest przeprowadzić zabieg upodobniający zewnętrznie narządy płciowe do damskich niż do męskich. Wszelkie zabiegi wykonywane w owym okresie wymagają od całego zespołu pozostawania w najgłębszej tajemnicy. Jej naruszenie może na zawsze zakłócić emocjonalny spokój rodziny i być stresem na całe życie dla dziecka. Dlatego już na tym etapie należy rozważyć możliwość psychoterapeutycznego wsparcia dla rodziców.
W ostatnich latach spotyka się jednak dość liczne wystąpienia pacjentów, "którym po urodzeniu poprawiano płeć" i mają oni przekonanie, że medyczne starania przyniosły więcej szkody niż pożytku. Polityka "konspiracji i ciszy" była ich zdaniem niewłaściwa, a "korekta płci" wykonana bez ich świadomej zgody była naruszeniem ich prawa do decyzji. Umacnia ich w tym przekonaniu często spotykane nieprawidłowe funkcjonowanie w sferze seksualnej, czego doświadczają w dorosłym życiu. Ci niezadowoleni, a jest ich tysiące, założyli właśnie Towarzystwo Interseksualistów Ameryki Północnej i są oni orędownikami nie wykonywania żadnych zabiegów korekcyjnych ani plastycznych u małych dzieci i odłożenia ich do czasu, gdy dorastając będą mogli podejmować świadomą akceptację takich zabiegów. W Stanach i Anglii powstały stowarzyszenia rodziców mających interseksualne dzieci, które mają podobne oczekiwania wobec położników i pediatrów (Ambiguos Genitalia Support Network).
Operowane czy nie, dzieci z rozpoznaniem interseksualizmu w tej czy innej postaci i tak wymagać będą wyspecjalizowanej pomocy psychoterapeutycznej. Mniej stresów i jatrogennych urazów przysporzą im lepiej wyszkoleni w tematyce pomocy psychologicznej lekarze stykający się z tego typu pacjentami.
Lepsze zrozumienie skomplikowanej tematyki interseksualizmu a w tym i transseksualizmu, przez kolegów pediatrów, lekarzy ogólnych, psychologów i wychowawców, to cel jaki przyświecał autorowi w pisaniu pierwszej polskiej monografii psychopatologii zaburzeń różnicowania płci.
Autor: dr n.med. Janusz Krzyżowski
|