Mercenaries 2: World in Flames to sequel jednej z największych elektroniczno-rozrywkowych niespodzianek 2005 roku. Początkowo utalentowani developerzy z firmy Pandemic Studios postanowili skupić się tylko na jednej konsoli (PlayStation 3), ale po podpisaniu umowy wydawniczej z korporacją Electronic Arts zapowiedziano jeszcze wersję dla Xboxa 360, PlayStation 2 oraz PeCetów.
Mercenaries 2: World in Flames to sequel jednej z największych elektroniczno-rozrywkowych niespodzianek 2005 roku. Początkowo utalentowani developerzy z firmy Pandemic Studios postanowili skupić się tylko na jednej konsoli (PlayStation 3), ale po podpisaniu umowy wydawniczej z korporacją Electronic Arts zapowiedziano jeszcze wersję dla Xboxa 360, PlayStation 2 oraz PeCetów.
Tym razem nie trafiamy do Korei Północnej, lecz wykonujemy misje na terytorium Wenezueli. Operujemy zarówno w głębi lądu (np. w dżungli), jak i na przybrzeżnych wodach, odwiedzając chociażby platformę wiertniczą. Przebieg akcji obserwujemy oczywiście z perspektywy trzeciej osoby, aczkolwiek przykładowo w trakcie precyzyjnego celowania włącza się widok FPP. Kampanię w trybie single player podzielono na szereg trudnych zadań, traktujących o różnych akcjach militarnych (m.in. wysadzanie w powietrze określonych budowli i uprowadzenie konkretnej osoby).
Naszymi reprezentantami w wirtualnej rzeczywistości są naturalnie postaci tytułowych najemników (łącznie trójka awanturników), wśród których ponownie obecny jest np. widowiskowo działający Mattias Nilsson rodem ze Szwecji. Każdy bohater może używać bogatego arsenału broni ręcznej (karabiny, granatniki etc.) i narzędzi dodatkowych oraz kierować rozmaitymi wehikułami (czołgi, ciężarówki, transportery opancerzone, śmigłowce, samochody terenowe itp.). Warto zauważyć, iż teraz przejęcie maszyny bojowej od przeciwnika nie sprowadza się de facto do uaktywnienia jednego przycisku, ponieważ autorzy zaimplementowali specjalną zręcznościową mini-grę. Dopiero zwycięstwo w tej ostatniej pozwala na usadowienie się za sterami danego urządzenia militarnego.
Na polu walki, oprócz wspomnianych protagonistów, obecne są przeróżne stronnictwa. Lewicowa partyzantka ukrywa się w leśnych ostępach, rządowe wojska rezydują w pilnie strzeżonych bazach itd. Nie musimy jednak wcale poruszać się wśród tych frakcji samotnie, albowiem developerzy wprowadzili opcję dwuosobowej kooperacji na podzielonym ekranie (drugi użytkownik może dołączyć do zabawy w dowolnym momencie kampanii single player).
Twórcy zaprojektowali środowisko o bardzo wysokim stopniu interaktywności. Nie ma zatem chociażby problemu ze staranowaniem lichego domu za pomocą rozpędzonego pojazdu pancernego lub podpaleniem uschniętych drzew, od których zajmują się stojące w pobliżu cysterny z benzyną. Realistycznie prezentuje się też model fizyczny (engine Havok 4.5).