Mam do sprzedania znakomity i bardzo poszukiwany przetwornik cyfrowo analogowy (Deltec Precision Audio) dpa Renaissance DAC. Przetwornik walijskiej firmy dpa jest jednym z ciekawszych urządzeń tego typu na rynku. Stylistycznie produkt prezentuje się surowo i dostojnie. Cechą charakterystyczną są zaokrąglone krawędzie. Obudowa jest metalowa, w kolorze zieleni przechodzącej w czerń. Przetwornik dpa jest solidny i dość ciężki. Panel czołowy nie zawiera żadnych przełączników, znajduje się na nim mała dioda LED sygnalizująca działanie urządzenia. Z tyłu znajdują się wyjście cyfrowe optyczne i koncentryczne oraz łącze optyczne Deltran. Gniazda Cinch na obu urządzeniach są złocone. We wszystkich swych urządzeniach dpa wykorzystuje montaż powierzchniowy. Założyciel firmy i główny projektant - Rob Watts zrezygnował ze scalonych układów konwerterów i skonstruował swój własny przetwornik C/A, oparty o elementy dyskretne. Do tej pory korzystał m. in. ze scalaka Philips'a DAC 7 (TDA 1547) np. w PDM-Two. Najdroższy konwerter dpa nazywa się P.D.M. 1024, kosztował 8000 funtów. Zawiera w środku 4000 bramek logicznych i 2000 innych komponentów. "1024" posiadają już co bardziej zamożni audiofile na świecie. Aktualnie, prawdopodobnie wymieniają elementy zestawu audio: wzmacniacze, zestawy głośnikowe na lepsze. Konwerter Renaissance jest najtańszym w nowej serii dpa. Wykorzystuje koncepcję zaprojektowanego przez Watts’a jednobitowego procesora dx. W P.D.M. 1024 znajduje się dx128, zaś w Renaissance dx16. Prace nad procesorem dx trwały kilka lat. To małe i bardzo wyrafinowane urządzenie C/A wyposażono w układ synchronizacji transportu i przetwornika. Oba urządzenia taktuje w tym wypadku zegar konwertera. Układ synchronizacji zaprojektowany przez Roberta Watts’a nazywa się Deltran. Aby go wykorzystać należy transport i DAC połączyć kablem optycznym i na ściance tylnej przetwornika włączyć "Deltran On". Wówczas na transporcie zapala się odpowiednia dioda LED. Gdy układ Deltran nie jest wykorzystywany zapalona jest wówczas na ściance transportu dioda "Internal clock". W tym przypadku oba urządzenia korzystają z własnych zegarów. Deltran ma na celu maksymalne wyeliminowanie zjawiska "jitter". Podobne rozwiązania do Deltran'a stosują w swoich dwu-pudełkowych odtwarzaczach np. Mission i Arcam. Niestety układy te nie są kompatybilne. Transportu Arcam nie można zsynchronizować z przetwornikiem dpa. Można natomiast wykorzystać Deltran w zestawach Renaissance z innymi produktami dpa wyposażonymi w to rozwiązanie. Rob Watts twierdzi, że 80% jakości dźwięku wiąże się z konwerterem. Układy elektroniczne są czułe na wibracje generowane przez transport, zbierają zakłócenia elektromagnetyczne. Stąd też głównie uwagę należy skupiać na otoczeniu konwertera, a nie transportu. Dane dla konwertera muszą być czyste i precyzyjne. W trakcie przesłuchań badaliśmy czy wpływ układu Deltran jest słyszalny w dźwięku, czy należy zwalczać jitter. Okazało się, że konwerter Renaissance jest bardzo czuły na przychodzące dane. Zalecane jest podłączenie przetwornika do sieci poprzez filtr odcinający częstotliwości radiowe. Poleca się też wykorzystanie interkonektów wysokiej jakości, w szczególności DPA White Slink, Slink lub najlepszy Black Slink. Przetwornik dpa należy do drogich. Wydawać by się mogło, że brzmienie w tej klasie cenowej jest już referencyjne. O dziwo korzystając z zestawów głośnikowych i wzmacniacza tańszych niż testowany CD można było usłyszeć zdumiewające różnice w brzmieniu. Czy ktoś by się spodziewał, że 15 litrowe zestawy głośnikowe ukażą różnicę w basie, jego potędze. Ironią jest, że znacznie łatwiej jest określić brzmienie drogich odtwarzaczy niż tanich. Przetworniki dpa polecam wszystkim tym, którzy stracili wiarę w format CD i pozostali przy LP. Były to pierwsze myśli, które napłynęły po kilku minutach Vivaldi'ego. System: odtwarzacz dpa Enlightenment Drive + przetwornik dpa Renaissance, wzmacniacz Electrocompaniet ECI-1 i zestawy głośnikowe Zoller Imagination wytworzył złudzenie poczucia przestrzeni i odległości na planie jedne z najlepszych jakie słyszałem. Jest to oczywiście związane z warunkami akustycznymi odsłuchu. Inne systemy z wieloma zerami w cenie po prostu często nie ukazują swych możliwości z uwagi na brak spełnienia podstawowych reguł odsłuchu. Słuchając w ślepym teście tego systemu przypomniałem sobie recenzje przeczytane dawno temu o wzmacniaczach lampowych EAR Yoshino i AudioNote GakuOn. Recenzenci zachwycali się akustyką, iluzją kreowania pomieszczenia, w które niemalże można wejść. Odsłuch miał miejsce w UK więc korzystano z tanich zestawów głośnikowych, chyba w klasie 2 tysięcy funtów. Mam wrażenie, że z namiastką tego zjawiska miałem do czynienia mając przed nosem dźwięk za skromną kwotę dwudziestu tysięcy złotych. Zatem Ci, których tak jak mnie nie stać na Yoshino, nie powinni się zamartwiać i tracić nadziei. Odpowiedni dobór tanich (część osób chyba nie podzieli opinii na temat rozumienia słowa tani) komponentów gwarantuje przedsmak prawdziwego dźwiękowego high-end'u. System dpa otwiera przed zestawami ogromne okno, wystarczy się lekko wychylić, aby usłyszeć prawdę o tym jak rozmieszczeni byli muzycy i jak wysoko nad nimi znajdował się sufit. Tak, to nie przesada, w nagraniu nr.3 z płyty Philips'a (Vivaldi - La Primavera) zawarta jest informacja nie tylko o planie dźwiękowym w poziomie, ale też i w pionie. Po raz pierwszy w tym nagraniu był namacalny wpływ ściany tylnej w pomieszczeniu i odbicia od sufitu. Plan tworzony za zestawami nie był wielowarstwowy, był jednolity, bez podziałów i granic tak jak płaszczyzna podłogi. dpa posiada ciekawą cechę, której brak w innych urządzeniach. Otóż instrumenty w głębi mają taką samą dynamikę jak te na pierwszym planie. Po prostu, to co się dzieje bezpośrednio przed zestawami głośnikowymi nie dominuje nad wydarzeniami z tyłu. Warto odnotować, że instrumenty w perspektywie są świetnie nagłośnione, nic się nie zlewa. Jak już wiadomo plan bliski tworzony przez ten odtwarzacz jest delikatny i nie ofensywny. Zatem należy oczekiwać, że osoba o odmiennych gustach niż ja, bądź wykorzystanie systemu o odmiennym sposobie projekcji (ofensywny - jak najwięcej do przodu) może stworzyć inny obraz urządzenia. Bas z systemu hi-fi symulujący grzmot wielkiego wodospadu zupełnie mnie nie fascynuje. W przypadku dpa zostały sporządzone nadzwyczaj obszerne notatki dotyczące najniższych oktaw. W klasyce uderzenia w kotły były zdecydowane. Ogólnie zakres basu określić można jako pozbawiony efekciarstwa. Z drugiej strony właściwości rytmiczne i timing są absolutnie najwyższej próby. Nawet najbardziej skomplikowany rytm, mnóstwo podziałów, są przekazywane przez dpa szybko i bezbłędnie. Akompaniament na kontrabasie towarzyszący Laverne Butler został przekazany melodyjnie i jednocześnie dyskretnie. dpa brzmi cudownie na rocku. Utwóry Fugazi "Long Division" i "Reclamation" ze ścianą gitar zabrzmiały łagodnie, nie tracąc jednocześnie surowości, do tego wszystkiego idealnie została podana gitara basowa. System dpa jest w moim odczuciu mistrzem rytmu i szybkości w swej klasie cenowej. Brzmienie jest bardzo angażujące i porywające. Renaissance DAC pobudzi do życia najnudniejsze nagrania. Zakres dynamiki jest pokaźny, jednak Renaissance nie brzmi zbyt muskularnie. Trudno mi wypowiedzieć się o czymś co jest w niewielkim stopniu ujawniane. dpa skupia swe możliwości dynamiczne raczej na średnicy i górze. Impulsy niskoczęstotliwościowe na dpa kończą się wcześnie, przez co, patrząc inaczej, odtwarzacz brzmi bardzo szybko. Za to transjenty dominujące na średnicy i na górze są bez zarzutu – dźwięczne, czyste, szybkie i pozbawione agresji. Biorąc po uwagę tylko strukturę harmoniczną barw, dpa na średnicy brzmi bardzo neutralnie. Dźwięk przetwornika nie jest tu ani ciepły, ani matowy. Zmiany barw są bardzo poprawnie śledzone a usłyszenie tego nie wymaga większego wysiłku. Brzmienie orkiestry określiłbym jako w umiarkowany sposób soczyste i słodkie, przy tym łagodne. Ten sposób tworzenia barw trochę ułatwiał przejrzystość sceny. To co robi dpa dla wokali zasługuje na ogromny szacunek. Czy to Tracy Chapman, czy też Laverne Butler - wokale są bardzo otwarte i bezpośrednie. Zogniskowanie i wydzielenie spośród instrumentów towarzyszących jest znakomite. Odnotować można lekkie wysunięcie do przodu, przy tym wielką swobodę i łatwe do uchwycenia zabarwienie emocjonalne głosu. Ogólnie środek brzmi czysto i higienicznie, jest on uporządkowany i trochę faworyzowany w przekazie, zarówno pod względem niesionych emocji jak i miejsca na planie. Jak wspomniałem wcześniej scena dźwiękowa jest znakomita, ogniskowanie źródeł w całym paśmie jest bardzo precyzyjne. Wiąże się z tym też bardzo dobra analityczność, szczegóły są rozsądnie rozmieszczane w przestrzeni. Nie jest to czynione z manierami charakterystycznymi dla tanich odtwarzaczy, czyli bez umiaru i elegancji. Pomimo, że przekaz jest bogaty w detale, nie jest on zabarwiony "elektrycznym hi-fi", na pierwszym miejscu jest muzykalność. Podsumowując. Przetwornik dpa jest bardzo przezroczysty, nie zabarwiający przekazu ciepłem, "brzmi jak w mroźny, ale słoneczny dzień". Dźwięk jest szalenie muzykalny. Perfekcyjność w budowaniu sceny i wyraźnie pokazany środek są bardzo surowe. Przetwornik DPA Renaissance DAC chyba bardziej trafi do serca słuchaczy, którzy są fanami zestawów głośnikowych takich jak: elektrostaty ESL – 63 lub ProAc Response 1, JMLAB PS 5,1. Renaissance DAC powinien też być uważnie przesłuchany przez zwolenników obfitego, tłustego dźwięku, charakterystycznego dla ofensywnie grających wzmacniaczy lampowych. Ja zawsze znajdę czas na posłuchanie urządzeń dpa. DŹWIĘK, OPINIA 2 Ogólny charakter brzmienia zestawu można określić jako łagodny i zarazem żywy. Dźwięk jest zawsze melodyjny, pełen szczegółów i zapewniający długie słuchanie bez uczucia zmęczenia. Solidny, dobrze kontrolowany bas nie ma może tej głębokości i mięsistości najniższej podstawy jaka jest możliwa do osiągnięcia, ale dobrze wspomaga realistyczne odtworzenie brzmienia orkiestry symfonicznej (Mussorgsky, Prokofiew). Muzyka rockowa też prezentowana jest z odpowiednim uderzeniem i motorycznością. Bogato zaaranżowana muzyka klasyczna jest żywiołem dpa Renaissance DAC. Mogę potwierdzić same obserwacje jako takie, nigdy nie odczuwałem przy słuchaniu dpa dyskomfortu z powodu jakichkolwiek przerysowań jakiegokolwiek podzakresu. Natomiast z pewnością mogły się podobać wokale. Sprawdza się to w różnych utworach, kameralnych (Cranberries - "No Need To Argue") jak i bardziej dynamicznych (Belly, P.J.Harvey, Fourth World). Lekko ocieplona barwa połączona z rozmachem i wyrazistością dają w sumie znakomity efekt namacalności ludzkich głosów, pod tym względem mało który przetwornik jest w stanie dotrzymać kroku dpa z Deltran'em. Pod względem szybkości i dynamiki dpa stanowi prawdziwy wzór, a łagodność na szczęście nie oznacza w przypadku tego odtwarzacza ospałości. Nagranie z gęstą fakturą perkusyjną (Fourth World) było bardzo imponujące, odtworzone najlepiej właśnie przez dpa, który pobił w tej dziedzinie, Meridiana 508.24, Meridiana 500/563, Lina Ikemi, Creeka CD 42 dowód bardzo dobrego odtwarzania skomplikowanych i szybkich rytmów. Analityczność jest też poważną zaletą tego odtwarzacza. Jest to jedno z nielicznych urządzeń, które pozwolą swemu nabywcy odkryć na nowo potencjał zawarty w jego kolekcji płyt, a zarazem będzie w stanie zatuszować niedoskonałości słabszych realizacji. Stereofonia jest znakomitej jakości. Lokalizacja pozornych źródeł dźwięku nie nastręczała żadnych trudności, ale to nic nadzwyczajnego przy tej cenie odtwarzacza. Podsumowując, dpa Renaissance DAC to niesamowicie ciekawy przetwornik o niebanalnym dźwięku. Dla osób poszukujących większej agresji brzmienia jest zbyt wygładzony, i pewnie nie zastąpi tego analityczność, dynamika czy bardzo dobre tempo. Dla zwolenników pozbawionego agresji, a zarazem żywego brzmienia, dpa może jednak stanowić niezastąpiony wybór. Ogólny charakter brzmienia dpa Renaissance DAC pod względem potęgi brzmienia i zdolności do wiernego odtworzenia szybkich skoków dynamiki dpa zarówno z układem Deltran jak i bez niego - znalazł się w ścisłej czołówce. dpa bez problemu był w stanie przekazać słuchaczowi zarówno potęgę brzmienia dużej orkiestry symfonicznej, jak i atmosferę dobrze nagłośnionego koncertu rockowego. Analityczność nie pozostawiała wiele do życzenia. W skali bezwzględnej dpa reprezentuje niesamowicie wysoki poziom. Stereofonia i lokalizacja pozornych źródeł dźwięku nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Zestaw Enlightment Drive/dpa Renaissance DAC firmy dpa również bez synchronizującego Deltran'a stanowi źródło dźwięku bardzo wysokiej klasy, jednak o nieco odmiennym charakterze. Przetwornik Renaissance jest wyższym i lepszym sonicznie modelem niż P.D.M. 1, P.D.M. 1 Series 2, P.D.M. 1 Series 3, Little Bit 1, Little Bit 1.2 i Litle Bit 1.3, Little Bit Three i Bigger Bit. Bardzo dużo entuzjastycznych recenzji za granicą. Stan bardzo dobry (ryski na obudowie). Więcej informacji pod numerem telefonu 518 [zasłonięte] 933, lub na e-maila.
1. http://www.acoustica.org.uk/DPA/DPA_brochures/pages/Scan10005.htm
2. http://www.acoustica.org.uk/DPA/deltec.html
3. http://deltecprecisionaudio.com
4. http://www.audioreview.com/cat/digital-sources/cd-players/dpa-digital/renaissance-24bit/prd_11[zasłonięte]_1586crx.aspx