Polska nigdy nie była potentatem zegarowego przemysłu, jednak analizując szczegółowo lata powojenne okazuje się, że nasza pozycja w tej dziedzinie i w tym czasie wcale nie była taka zła.
Więcej na ten temat możemy się dowiedzieć się dzięki wydanej w ostatnim czasie książce Profesora Politechniki Warszawskiej i Prezesa Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków - Zdzisława Mrugalskiego "Przemysł Zegarowy w Polsce”.
Patrząc z historycznego punktu widzenia, nie mieliśmy dogodnych warunków do budowy przemysłu zegarowego wtedy, gdy budowali go Szwajcarzy, Niemcy czy Anglicy. Sytuacja ta zmieniła się dopiero po ostatniej wojnie. W latach wielkiej odbudowy, w zrujnowanym kraju, dzięki zaangażowaniu gotowej do podjęcia każdego wyzwania polskiej kadrze technicznej, przy zapotrzebowaniu na takie produkty, rozbudowywano produkcję zegarów, a nawet zegarków. Trzeba tutaj zaznaczyć, że rozwój techniczny w tym kierunku, ze względu na obronność kraju zgodny był także z oczekiwaniami i decyzjami politycznymi.
Co ciekawe – książka powstała trochę przy okazji. Materiał został wydzielony z szerszego opracowania „Historia Zegarmistrzostwa w Polsce”, którego powstanie też ma swoją ciekawą historię. Wracając do książki Przemysł Zegarowy w Polsce, warto zauważyć, że to wydawca - Instytut Technologii Eksploatacji – PIB w Radomiu stwierdzając, iz historia "zegarkowej fabrykacji” nie zupełnie pasuje do historii zawodu, zaproponował wydanie tej części jako oddzielnej książki.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że Profesor Mrugalski ma największą wiedzę i największe możliwości do napisania takiego opracowania. Jako dyplomowany zegarmistrz i pracownik naukowy wydziału Mechaniki Precyzyjnej (dziś Mechatroniki) Politechniki Warszawskiej miał zawodowo-naukowy kontakt tak z firmami, jak i konkretnymi osobami zaangażowanymi w fabrykację związaną z pomiarem czasu.
Spis treści: