Prostowanie zwojów Tomasz Hreczuch

W ciągu tych kilkunastu lat Zwoje to zaledwie czwarta polska ksiażka w tej serii. Nijakość jakaś wokół nas- zresztą nie tylko w literakim sensie. I miło jest, gdy coś/ ktoś się z nienacka objawy. Taaak... objawienia są piękne. Liczę na kolejne Twe objawienia Panie tomaszu i żałują, że do Wrocławia za daleko na wspólne, co jakiś czas, jakieś małe conieco. Przed I wyaniem postanowiłem nietypowo przetestować Prostowanie zwojów, dając je do czytania przede wszystkim ludziom spoza górskiego środowiska, także tym deklarującym, że nie lubią gór. No i naraziłem się. Bo zamiast iść spać czy w normalny, przeciętny sposób usiąść przed telewizorem, nie mogli oderwać się od lektury aż do ostatniej strony. Szkoda tylko, że tego co ja zrobiłem, nie zrobią panie w księgarniach i mała jest szansa, że książka wyjdzie poza górskie grono. A szkoda, bo zasługuje jak mało która.                                                        Stanisław Pisarek(współwydawca)