Prince of Persia to jeden z prekursorów gatunku platformówek. Autorem sukcesu był urodzony w Nowym Jorku Jordan Mechner, pierwsza część serii ukazała się już w 1989 roku. W sumie wydano ją na liczne platformy, takie jak Amiga, Apple II, Apple Macintosh, DOS, NES, Game Boy, SNES czy Sega Genesis. Pięć lat później pojawiła się kontynuacja, zaś w 1999 roku zupełnie odnowiona wersja - Prince of Persia 3D. Wprawdzie okazała się przeciętniakiem, ale za to w 2003 roku Ubisoft wydał świetnego sequela o podtytule Piaski Czasu, a w 2004 piątą w sumie część - Prince of Persia: Warrior Within. Następny odcinek - Prince of Persia: Two Thrones - trzyma poziom poprzednich, oferując wiele godzin wspaniałej zabawy.
Rzecz dzieje się w Babilonie. Książę wraca tam z Wyspy Czasu ze swoją ukochaną Kaileeną. Zastaje swoje rodzinne strony w stanie wojny, a do tego całe królestwo obraca się przeciwko niemu. Książę rychło zostaje pojmany i Kaileena nie ma innego wyboru, jak poświęcić się i wykorzystać Piaski Czasu, by ocalić kochanka. Bohater trafia na ulice miasta jako zbieg, ponadto dowiaduje się, że stoczone przez niego walki obudziły do życia Mrocznego Księcia. Jego duch zaczyna stopniowo przejmować władzę nad Księciem.
W konsekwencji w Prince of Persia: Two Thrones gramy właściwie dwiema postaciami - normalnym Księciem i jego mroczną wersją. Oboje korzystają z odmiennych stylów walki i inaczej się zachowują. Ciekawą sprawą jest ulepszony system walki w wolnym stylu (Free-Form Fighting), który pozwala nam w dowolny sposób pokonywać swoich wrogów. Możemy wykorzystać zabójczy sztylet albo wyeliminować przeciwnika jednym ciosem z ukrycia. Ze swoimi oponentami spotykamy się na niebezpiecznych balkonach, chaotycznie biegnących ulicach czy w podziemnych przejściach. Pojedynki są niesamowicie efektowne i realistyczne do tego stopnia, że czujemy, jakbyśmy sami dzierżyli w dłoni sejmitar.