To nie lada wyzwanie dla osób myślących o zapachach tzw. zmysłowych tradycyjnymi kategoriami. Zapomnijcie o gęstej czekoladzie Thierry’ego Muglera i upojnych kwiatach Niny Ricci. Nowa woda perfumowana Lady Million, damska wersja męskiego bestsellera 1 Million z 2008 r., to zupełnie inna historia…
W perfumach liczą się nie tylko nuty zapachowe, lecz także to, w jaki sposób się one ujawniają. Lady Million jest zapachem trójwymiarowym. Dzięki temu, że skomponowano go z absolutów kwiatowych, roślinnych olejków zapachowych o wysokim stężeniu, jego kunsztowny bukiet rozwija się w szczególny sposób: nie uderza tuż po aplikacji całością wyraźnych aromatów. Wręcz przeciwnie: rozwija się powoli, nuty ujawniają się w sposób subtelny i miękki. Nie stanowią odrębnych linii aromatycznych, a polifoniczną całość: współgrają ze sobą, wzajemnie się uzupełniając.
Zaaplikowane perfumy nie stanowią zapachu, który „się zakłada” i rozsiewa się dookoła siebie aromatyczną mgiełkę. Lady Million jest zapachem bardzo intymnym, pozostającym tuż przy skórze, otulającym ciało miękkim woalem zmysłowych aromatów. Nie oznacza to jednak, że go nie czuć. Po prostu czuć go inaczej i gdzie indziej. Ponadto jest bardzo trwały. Wyraźnie czuć go na skórze przez około 6 godzin, a dyskretniej towarzyszy używającej go kobiecie nawet następnego dnia.
Subtelna cielesność
Nie tylko ze względu na właściwości formuły Lady Million jest jak druga skóra. To zapach zmysłowy i kobiecy, ale nie prowokujący. Sercem kompozycji jest bukiet wielokwiatowy na ciepłej, bursztynowej bazie miodu i paczuli o zwierzęcym aromacie. Nuta miodowa w niektórych kompozycjach okazuje się gęsta, śmiało stymulująca zmysł powonienia. Tu jest miękka, kremowa – zupełnie inaczej ujęta niż w formułach wód perfumowanych Alien Liqueur de Parfum, Poison czy Chloé Intense; wyczuwalne jest jej pokrewieństwo raczej z Fleur et Feuille de Jasmin od Antonia Viscontiego.
Złożony trzon kwiatowy, choć jest najbardziej wyraźny, nie dominuje nad pozostałymi nutami zapachowymi. Harmonijnie je otula: akordy owoców, spośród których najwyraźniej czuć malinę, co ciekawe: pozbawioną intensywnej słodyczy, oraz cytrusy o obliczu niemal aldehydowym, tzn. z utemperowanymi właściwościami energetyzującymi, o lekkim zabarwieniu ziołowym.
Kobieta Lady Million występuje jako imprezowa kocica, nonszalanckim pstryknięciem palców przywołująca… No właśnie: co?
Przetestowanie Lady Million nie pozostawi żadnych wątpliwości.
|
|
|
|