Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

POZNAŃSKI RZEŹBA FRANCUSKA XIX-XX WIEKU LWÓW 19

20-03-2012, 17:19
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Aktualna cena: 59.99 zł     
Użytkownik inkastelacja
numer aukcji: 2216051138
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 3   
Koniec: 28-03-2012 19:51:42
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO SPISU TREŚCI

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO OPISU KSIĄŻKI

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TEJ SAMEJ KATEGORII

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ SPRZEDAWANEGO PRZEDMIOTU, WYSTARCZY KLIKNĄĆ NA JEDNĄ Z NICH A ZOSTANIESZ PRZENIESIONY DO ODPOWIEDNIEGO ZDJĘCIA W WIĘKSZYM FORMACIE ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA DOLE STRONY (CZASAMI TRZEBA CHWILĘ POCZEKAĆ NA DOGRANIE ZDJĘCIA).


PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI - RZEŹBA FRANCUSKA XIX I XX WIEKU
AUTOR - CZESŁAW POZNAŃSKI
WYDAWNICTWO - NAKŁADEM KSIĘGARNI H. ALTENBERGA, LWÓW 1909, KSIĘGARNIA E. WENDE I SPÓŁKA (T. HIŻ I A. TURKUŁ)
WYDANIE - 1
NAKŁAD - ??? EGZ.
STAN KSIĄŻKI - DOBRY JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM, LEKKIE PRZYBRUDZENIA LUB USZKODZENIA, STARA PIECZĄTKA WŁASNOŚCIOWA) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).
RODZAJ OPRAWY - INTROLIGATORSKA, TWARDA
ILOŚĆ STRON - 183 + DZIESIĄTKI OSOBNYCH TABLIC Z ILUSTRACJAMI
WYMIARY - 26,5 x 20,5 x 2,2 CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - 1,113 KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)
ILUSTRACJE, MAPY ITP. - ZAWIERA
KOSZT WYSYŁKI 8 ZŁ - Koszt uniwersalny, niezależny od ilośći i wagi, dotyczy wysyłki priorytetowej na terenie Polski. Zgadzam się na wysyłkę za granicę (koszt ustalany na podstawie cennika poczty polskiej).

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

SPIS TREŚCI LUB/I OPIS (Przypominam o kombinacji klawiszy Ctrl+F – przytrzymaj Ctrl i jednocześnie naciśnij klawisz F, w okienku które się pojawi wpisz dowolne szukane przez ciebie słowo, być może znajduje się ono w opisie mojej aukcji)

CZESŁAW POZNAŃSKI
RZEŹBA FRANCUSKA
XIX 1 XX WIEKU
WE LWOWIE 1909 NAKŁADEM KSIĘGARNI H ALTENBERGA & WARSZAWA KSIĘGARNIA E WENDE I SPÓŁKA





SPIS ROZDZIAŁÓW.

Wstęp............................ 1
1789—1815....................... 9
David d"Angers........ ......... ..... 18
Mniejsi romantycy....... ... . . ....... 30
Franciszek Rude...... ............... 38
Styl Louis Philippe.................... 51
Barye............ ............ 5^
Epoka Napoleona 111. .................. 69
Carpeaux....................... 77
Akademizm za Trzeciej Rzeczypospolitej ... ......... 86
Juliusz Dalou...................... 94
August Rodin...................... ito
Na uboczu .... . ............... ... 130
Albert Bartholome..................... "33
Na przełomie: Emil Bourdelle i Lucyan Schnegg........ 148
Przypływ klasyczny . . ................... 166
Zakończenie....................... "7^





SPIS RYCIN

Houdon. Wolter. Lemoyne. Trudaine.
Pajou. Marya Leszczyńska jako Dobroczynność. Roland. Homer.
Bosio. Wenus w kąpieli........13
Chaudet. Amor.
Giraud. Grobowiec .... .....15
David d(Angers. Posąg króla Renę . 19
— Kleber ... ....... . . 22
— Jenerał Bonaparte . . 23
— Philopoemon...... 26
— Arago.
Foyatier. Spartacus . .... . . 31
Duseigneur. Roland oszalały.....33
Maindron. Velleda . . .....35
Preault. Pomnik Marceau...... 36
Rude. Rybak neapolitański.
— Marsylianka.
— Przebudzenie się Napoleona 1. . . 41
— Grobowiec Cavaignac"a.......42
— Biust Monge'8..........45
— Pomnik Ney"a ........47
Pradier. Trzy Gracye.
— Toaleta Atalanty.
Ramey. Tezeusz i Minotaur.....53
Simart. Wenus..........54
Barye. Lew i wąż . .......56
Str. Barye. Jeleń napadnięty przez tygrysa . 58
— Lew i dzik .... . .....59
— Tygrys..............61
— Walka centaura z lapitem..... 63
— Tezeusz i minotaur. Degeorge. Młody myśliciel.
Duret. Młody rybak tańczący tarantelc 66
Clesinger. Georges Sand .... .60
Crauk. Młodość i Amor . ... 71
Perraud. Dzieciństwo Bachusa . . 72
Cavelier. Matka Grakchów.
Carrier Belleuse. Satyr i Bachantka.
Brian. Merkury .... 74
Carpeaux. Ugolin.
— Biust ...........78
— Biust ks. Matyldy.
— Cztery części świata . ......79
— Taniec.
Dubois. Śpiewak florencki. Chapu. Joanna d"Arc.
— Młodość.............83
Geróme. Sarah Bernhardt.
Barrias. Pierwszy pogrzeb.
— Mozart dzieckiem .... ... 89
Fremiet. Błędny rycerz.
Falguiere. Zwycięzca w walce kogutów . 91
— Dyana..............92
— Kobieta z pawiem.
Falguiere. Św. Wincenty a Paulo ... 95
Mercie. Dawid........... 96
— Gloria victis........... 98
Dalou. Frileuse........... 99
— Terrakoty........... 101
— Tors............. 102
— Pomnik Delacroix........ 103
— Biust Wolffa........... io4
Rodin. Bellona .......... 105
— Minerwa .... ...... 106
— Biust Wiktora Hugo....... 107
— Mieszczanie z Calais....... 108
— Fragment bramy piekielnej..... 109
— )) )) )) ..... 1)0
— Obrona . . ......... 111
— Biust George Wyndham"a..... 1 11
— Orfeusz i Eurydike........ 113
— Fragment bramy piekielnej..... 114
— Adam.
— Adam i Ewa.
— Myśliciel.
—- Balzac ............ 116
— Głos wewnętrzny.
— Szkic pomnika Wiktora Hugo ... 119
Carries. Karol 1. ... ...... 120
Cros. Maska............ 122
— Inkantacya............ 123
— Historya wody.......... 124
Gaston Schnegg. Dama........ 125
— Inkwizytor........... 127
— Mieszczanin i uczony.
— Dziesięcina.
Dejean. Dama . . ......... 130
— Namiętności........... 131
Bartholome. Pomnik umarłym ... 133
— Grobowiec Meilhac"a ... . . 135
— Pożegnanie ........... 136
— Kobieta wychodząca z kąpieli ... 137
Puech. Muza Andrzeja Chenier. Injalbert. Faunessa.
Dampt. Pocałuek babki....... 139
Loysel. Kobieta schylona.
Desbois. Leda ....... . - 141
Claudel. Syrena . . ....... 143
- Opuszczenie......... 145
Bourdelle. Kirasyer z pomnika w Montau-
ban............... 139
— Eros...... ..... . 150
— Pallas....... ..... 151
— Herkules ... . ...... 152
— Achilles .... ........ 153
Lucyan Schnegg. Głowa dziecka . . . 154
— Afrodytę.
— Studyum....... . 155
— Kobieta..... ....... 156
— Głowa kobiety.......... 157
— Głowa dziewczyny .... ... 158
Maillol. Kobieta siedząca ..... 159
— Bas relief............ 160
— Kobieta . . . ........ 161
— Studyum....... . - - 161
— Studyum . ... ...... 162
Marque. Dzieci igrające....... 163
— Dzieci ..... ....... 164
— Dzieci.
— Macierzyństwo . . ..... 165
— Daumier............ 167
— Kobieta siedząca.
Despiau. Biust ...... ... 169
— Dziewczyna czytająca .... . . 170
— Portret pani X. Poupelet. Głowa starca.
— Studyum.......... - 172
Halou. Głowa chłopki sabaudzkiej ... 173
— Studyum............ 174





WSTĘP.

Zanim przystąpię do przedstawienia jednego aktu owego wspaniałego odwiecznego dramatu walki artystów z opornym materyałem, chciałbym słów kilka powiedzieć pro domo mea, chciałbym obronić się przed zarzutami, jakie mogłaby ściągnąć na mnie pozorna egzotyczność tematu, chciałbym nareszcie naszkicować plan pracy niniejszej.
Nie będę się silił dowieść, że życie i sztuka nie są dwiema wro-giemi siłami, z których jedna musi uledz drugiej, nie będę walczył z tymi, dla których sztuka jest rzeczą zbytku, zgoła obojętną, ani zbijał paradoksów o wieży z kości słoniowej. Inni, lepsi odemnie, dowiedli, że życie bez sztuki istnieć nie może i że wycinanki chłopów naszych, że naiwne zdobienia broni przedhistorycznych powstały z tychże potrzeb, co Partenon, czy portret Monny Lisy, której uśmiech na wieki czar swój roztoczył. Inni, lepsi odemnie wykazali, ze sztuka oderwana od życia schnie jak kwiat w doniczce, w którejby ziemi nie zmieniano. A że naród nie posiadający własnej sztuki o kulturze prawdziwej marzyć nie może, temu najzawziętszy nawet utylitarysta nie śmie zaprzeczyć. Tu więc jedynie starać się będę dowieść ważności prac takich jak niniejsza dla sztuki naszej.
Sztuka polska młodą jest wielce. Zapłodniona przez cudzoziemców Bacciarellich, Norblinów pod koniec XVIII wieku dopiero, długo szukała własnej drogi, bo i Orłowski ów, co gust soplicowski posiadał, i wielki Michałowski przeszli bez śladu. Panowały niepodzielnie obce akademie, a niedawno wszak jeszcze Warszawa widziała wystawę monachijskiego profesora, organizowaną przez wdzięcznych uczni. Nic więc
dziwnego, że gdy w ostatnich czasach sztuka nasza zaczęła okazywać względną niepodległość, chciano wszystko zacząć od początku. Odrzucono akademie, odrzucono i wpływ mistrzów, oryginalność, choćby najdziwaczniejsza, stała się jedynem kryteryum wartości. A że my, Polacy, wogóle jesteśmy raczej oporni w stosunku do zmysłu historycznego i wpływów trądycyi, przeto nastała zupełna anarchia.
Chwytano najświeższe nowinki zagraniczne, przychodzące z Paryża, często via Berlin, czy Monachium, dając im nieograniczony kredyt i sławiąc je, jako zjawiska spadłe z nieba, a nie widząc ich korzeni głęboko w francuską przeszłość sięgających. Zabrakło również perspektywy, wszystko widziano na jednym planie — tytuł mistrza rozdawano z podziwu godną łatwością. Jednocześnie jęły się szerzyć metafizyczne teo-rye o sztuce obcej życiu, wyższej ponad życie, ba wrogiej życiu, teorye, w których się lubowała górna i chmurna młodość symbolistów francuskich, a które do nas przyszły w czasie, gdy ich twórcy odzywali się o nich z uśmiechem, jaki się ma dla swych młodzieńczych iluzyj. Skrystalizowano te dążenia w haśle wSztuka dla sztukkc, które albo jest truizmem, gdy mówi, że sztuka nie winna znać obcych jej środków, ni obcych celów, że nie winna naprzykład umoralniać, lecz jedynie dać wrażenie piękna, albo jest absurdem, jeśli oznacza, że dzieło sztuki egzystować ma samo dla siebie, a nie po to, aby ludziom dać rozkosz piękna. Nie trzeba jednak przypuszczać, że to my posiadamy monopol takiego wypaczania pojęć. Przeciwnie, wszędzie, gdzie sztuka artystów (bo bez sztuki ludowej nie ma i nie było narodu) jest rośliną młodą, przeszczepioną niedawno, obserwuje się podobne zjawiska. 1 Węgrzy nie są wolni od tego, i Czesi. Rosyjska zaś wystawa w Paryżu w r. 1906 stanowi najlepszą twierdzenia mego ilustracyę. Można tam było - podziwiać wszystkie nowinki techniczne MontmartreJu, czy Montparnassefu, które jednak nieusprawiedliwione niczem śmieszyły jedynie, jak śmieszyłaby baba wiejska ubrana u Paquinła.
] nietylko dla artysty niezbędną jest znajomość tego, co inni przed nim zrobili, by módz z pełną świadomością hodować własne, oryginalne wja((, ale i dla publiczności znajomość ta będzie surową dyscypliną. Ona da możność sądzenia, bo dzieła sztuki nie będą wtedy zawieszone, jak mistrz Twardowski między niebem a ziemią, z oparciem hen, na księżycu, lecz będą jak drzewa w lesie, czerpiące korzeniami soki z ziemi, pijące liśćmi słońce i dopełniające swe piękno, pięknem otaczających je sióstr i braci. Czyli, wyrażając się ściślej, znajomość sztuki obcej da
możność ocenienia sztuki swojej. A powtarzam, że jeżeli artysta genialny może się zjawić między eskimosami, czy hotentotami, to sztuka narodowa jest rośliną wymagającą atmosfery kulturalnej, jest funkcyą rozwoju społeczeństwa; wyrażając się brutalnie, póki potrzeby artystyczne społeczeństwa naszego będą zadawałniane oleodrukami, poty o polskiej sztuce jedynie piosenki będą opowiadały.
Zresztą brak stylu w architekturze, niedawno dopiero rozpoczęte odrodzenie sztuki stosowanej, aż zbytnio jaskrawo ilustrują me twierdzenie.
Jeżelim tylko ostatni wiek i pierwsze lata bieżącego wybrał jako przedmiot, to dla tego, że jak powiem niżej, postawił rzeczony okres wszystkie zagadnienia, — pojęcie więc o tem, czem sztuka jest i być powinna, rozbiór dzieł, które pozostawił, może dać pełne; jeżelim wziął rzeźbę, nie malarstwo, to przedewszystkiem ze względu na mniejsze obrobienie tematu, co pracę czyniło trudniejszą, lecz i bardziej pociągającą, powtóre dla tego, że z prostszych, niźli malarskie, rzeźbiarskich zagadnień więcej światła można było wydobyć, - jeżeli francuską rzeźbę jedynie, to dla tego, że według pięknych słów Muthera, wświat cały jest jedną prowincyą artystyczną, której stolica zwie się Paryża.
Rzućmy teraz pobieżnie okiem na historyę rzeźby, a może samo przypomnienie zasadniczych momentów rozstrzygnie przedwstępne zagadnienia celowości i monumentalności rzeźby. Pamiętać należy, że zarówno grecka i średniowieczna rzeźba, były sztuką jedynie dekoracyjną, służebnicą architektury. Arcydziełem Fidyasza były fryzy Panteonu i ów Jowisz Olimpijski, który majestat czerpał z świątyni, której był częścią. Średniowieczni kamieniarze stroili katedry w koronki, bukietami głów zdobili kolumny, wzdłuż murów figurami pisali historyę.
Wszakże ów sławny dyabeł, którego uśmiech nawpół ironiczny duszę Paryża tak cudnie wyraża, siedzi skulony hen wysoko na wieży Nótre Damę i setki schodów krętych trzeba przejść, by go módz obejrzeć.
Jeśli mimo to rzeźba ta, nawet oderwana od architektury, piękną jest i monumentalność zachowuje, toć i tors obtłuczony, na który pługiem natrafi wieśniak rzymski, będzie miał niezniszczalne piękno.
Tem przeznaczeniem tłómaczy się różnokolorowość rzeźby zarówno greckiej jak i średniowiecznej. Proporcya architektury, harmonia wydobyta dłutem, magia kolorów, były równorzędnemi czynnikami jednego piękna. Odrodzenie wyzwoliło rzeźbę, dało jej bytność samo-
istną. I wtedy musiała sobie sama wystarczyć. Celem jej nie było już zdobienie gmachu, lecz danie wrażenia piękna zupełnego, wystarczającego samo sobie. Kryteryum piękna nie było już sharmonizowanie z gmachem, lecz sharmonizowanie z otaczającem je powietrzem, z zielonością altany, ostrem światłem padającem na plac, lub nawet półcieniem pokoju.
Sharmonizowana sama w sobie, musiała sama w sobie znaleźć architekturę, sama w sobie znaleźć kolor.
Jednocześnie analogiczne zagadnienia stawały przed malarstwem, które z dekoracyi ściennej zindywidualizowało się w obraz. Odrodzenie godnie rozwiązało to wielkie zadanie. Kompozycya dzieł Giotta, architektura rzeźb włoskich XV wieku są bez zarzutu. Małe nawet rzeźby Mina da Fiesole, kompozycye wyszłe z pracowni Desideria da Setti-gnano, czy Cosima Rosselli, wielkość architekturalną i piękny kolor posiadają. Największy swój wyraz osiągnęła sztuka ta, prosta i silna, w dziełach Donatella.
Niestety wkrótce epoka ta wspaniała się kończy.
Tytaniczny, niespokojny geniusz Michała Anioła nie może zado-wolnić się rozwiązywaniem prostych zagadnień. Jak w malarstwie wyobraźnia jego kazała mu wyszukiwać najtrudniejsze skróty, naśladować rzeźbę i architekturę, tak i w rzeźbie szukał on najdzikszych, najniebezpieczniejszych dla harmonii skrętów i pozycyj, by tryumfować wspaniałym akordem nad dysonansami. Przykład ten stał się zgubnym. Jak z Rafaela wzięto jedynie idealizacyę nieco słodkawą, a pozostawiono jego wielkie zalety malarskie, bo ich naśladować było niepodobna, tak i z Michała Anioła wzięto jedynie to, co było na miarę jego epigonów - brak prostoty i lubowanie się w naprężeniu muskułów, zidentyfikowane z siłą. Zresztą ziemia sama stała się współwinowajczynią, wydając na światło dziwacznie pokręconą grupę Laokoona.
Wpływ ten rozszedł się po całej Europie i nawet wielki Piotr Puget nie mógł się go ustrzedz.
A później w XIX wieku zgubną okazała się ślepa nierozumna admiracya greckich wzorów, która po dziś dzień prześladuje szkoły Sztuk Pięknych.
Francya przez cały XIX wiek nadawała ton rzeźbie. Dziwny to był wiek. Podczas, gdy dawniej artyści byli wyrazem swej epoki, która ich słusznie ceniła i sprawiedliwie sądziła - bo wspomnijmy choćby ambasady Rubensa, królewską dumę Tycyana, uwielbienie, które ota-
czało Leonarda da Vinci, w XIX wieku obok sztuki nagradzanej medalami i godnościami, oficyalnie się mieniącej spadkobierczynią dawnych tradycyj, istniała sztuka rewolucyjna, biedna, pogardzana, często negująca tradycyę, lecz zawsze kontynuująca ją bezwiednie.
Może był to skutek demokratyzacyi sztuki, którą dawniej sądziły jedynie wysokokulturalne sfery, będące w ciągłej styczności z artystami, podczas kiedy wiek XIX wypchnął na arenę całe tłumy parweniuszów o poziomych gustach, które jednak, kupując dzieła sztuki, pośrednio wpływ na jej rozwój wywarły.
Wiele faktów za tem przemawia, między innemi dekadencya mebli, boć każdy z nas pamięta owe ohydne meble Louis Philippe, które przez cały prawie XIX wiek panowały dzięki swemu bogatemu wyglądowi. Mówi za tem znany mizoneizm tej sfery, dzięki któremu powodzenie osiągali ci, którzy umiejętnie naśladowali dawne uznane wzory. Przemawia wreszcie utrzymanie się przez cały wiek dynastyi niemal ))amato-róww, którzy dawnym obyczajem, żyjąc blizko z artystami, najśmielsze dzieła gromadzili, głośno sławiąc w roku 30-tym Delacroix, zbierając w latach 80-tych Claude Monety, Degasły, Rodinły, a dziś dających pracę Maurice Denisłowi, Vuillardłowi czy RousseKowi.
Dziwnym był ten czas, gdzie w przeciągu stulecia przebiegnięto wszystkie etapy rozwoju sztuki, gdzie próbowano przewartościować wszystkie wartości, chciano wzgardzić tem wszystkiem, co przedtem zrobiono, wyzwolić się ze wszystkich pęt, by z pokorą marnotrawnego syna dobrowolnie powrócić ku dawnym regułom. Przypomnę tylko nadzieje pokładane w romantyzmie Delacroix i Wiktora Hugo, w impre-syonizmie Moneta i naturalizmie Zoli, w symbolizmie Villiers de 1'lsle Adama i Odilona Redon.
Powodem tych ciągłych rewolucyj była naturalna niechęć ku żywym trupom, które zdarłszy z wielkich umarłych szaty, udrapowały się w nie, krzycząc ootośmy spadkobiercy dawnych wielkich tradycyja. Poprzez Ponsardła nie widać było RacineJa, źli uczniowie lngres"a zasłonili Poussinła, a Bosio czy Chaudet wystarczali, aby grecką rzeźbę znienawidzono.
To też gdy nowinki zawiodły, gdy okazało się, że to co czarowało w rewolucyonistach, była właśnie ich bezwiedna wierność tra-dycyi, którą oficyalni ich obrońcy zdradzili, powrót ku mistrzom nie był powrotem ku nauczycielom. Dziś się widzi klasyczność Alfreda de Vicrny, Degasła, Rodinła, ale dziś tez umie się cenić klasyczność metop
Partenonu i rzeźby egipskiej. Ten właśnie wieJki rachunek sumienia, który zrobił wiek XIX, umożliwił artystom dzisiejszym świadome, śmiałe kroczenie ku pięknu, dał to, ze mówimy dziś o nowem odrodzeniu. Bo jeśli wiemy, że są niezmienne reguły piękna, wiemy też, że wiernym się im jest, nie powtarzając niewolniczo to, co przed nami mistrze zdziałali, lecz czerpiąc natchnienie tam, gdzie oni je czerpali — w wiecznie innem, choć wiecznie tem samem życiu. 1 nie wzgardzimy współczesnością, lecz będziemy starali się oddać jej piękno i tak monumen-talnem je uczynić, by się nasz czas żadnej z poprzednich epok nie powstydził.
Pisał o Rodin^ie Carriere ))il nła pu collaborer a la cathćdrale ab-sentea — ))nie mógł być robotnikiem przy katedrze, bo jej nie byłoa. ] w rzeczy samej wiek ubiegły kapliczki znał jeno, w których goreją światła liczne, lecz słabe samotnością: że nasz wiek wybuduje jedną wielką świątynię, w to wierzymy i wierzyć chcemy.
Chyba, że jak pesymiści twierdzą, są to przedśmiertne drgawki sztuki, przed oczyma której, jak przed oczyma konającego, przebiega cały jej żywot, zanim nastąpi czarna noc.
Kilka słów chciałbym jeszcze powiedzieć o metodzie i dokumentowaniu mej pracy. Do jakiegoś roku 80 będę mógł być historykiem wartościującym. Namiętności się uspokoiły i można dziś sądzić i stanowiska wyznaczyć zarówno Rude^owi jak Pradierłowi, Baryełmu jak Carpeaux. Gdy będę jednak mówił o sztuce współczesnej, postaram się o najzupełniejszą bezstronność. Bo chociaż zupełnie usprawiedliwione mogą być me sympatye lub antypatye, jednak uważam, że historyk, któryby nie widział wielkich zalet FalguićreJa, bo nie uznawałby jego teoryi, któryby chciał wywyższać Lucyana Schnegg"a kosztem Emila Bourdelle^a lub przeciwnie, któryby nareszcie, idąc za najświeższą modą, napadał na Rodinła, aby mu przeciwstawić nazwisko MailloKa, byłby nieuczciwym.
Zresztą rozdawanie marszałkowskich buław i jeneralskich szlif jest rolą niezbyt odpowiadającą współczesnym.
Ograniczę się więc do wskazania dążeń artysty, do zbadania ewentualnego wpływu, który wywarł i do stwierdzenia, o ile dążenia swe zrealizował. Bo rola krytyka zawsze jest podwójną — musi przede-wszystkiem określić to, co artysta chciał zdziałać, a później, o ile to,
co chciał zdziałać, potrafił. Od] tego wartościowania powstrzymać się nie mogę i nie powinienem.
Dla tego też z góry uprzedzam, że jest cała kategorya modelarzy,
0 których pisać będę tylko tam, gdzie nie będę mógł tego ominąć, bo rozbiorem ich dzieł historya rzeźby zajmować się nie może.
Ludzie ci tworzą rzeczy, które wprost nie mają nazwiska, oni to są owymi zdrajcami dawnych mistrzów, o których mówiłem, oni to są obarczeni tytułami, orderami, godnościami i... pogardą tych, co sztukę kochają.
Dziś trójgłowy Cerber strzeże wejścia do ich państwa, a imiona jego trzech głów są: Injalbert, Denys Puech i Saint Marceaux.
Dokumentacya mojej pracy jest dwojaka. Wobec zupełnego braku dzieła, któreby całokształt rzeźby w wieku XIX obejmowało (bo praca Gonseła i pomieszczone z okazyi wystaw powszechnych w Gazette des beaux Arts skróty poważnej wartości nie mają) wobec ubóstwa mono-grafij (jedynie David dJAngers, Simart i Dalou doczekali się wyczerpującej pracy, nie licząc, ma się rozumieć, licznej Rodinłowskiej literatury, którą jednak, po większej części, cechuje zupełne niezrozumienie
1 brak zmysłu historycznego) musiałem się uciekać do najrozmaitszych współczesnych krytyk salonów poszczególnych, czy też artykułów dziennikarskich po pismach rozsianych, szukać wzmianek pośmiertnych, czy mów powitalnych w akademiach.
Zgromadzenie tego surowego materyału było mojem niejako przedwstępnem zadaniem.
Co się zaś tyczy artystów żyjących, to tutaj cała prawie moja dokumentacya polega na licznych rozmowach z samymi artystami. Im również zawdzięczam wiele cennych wspomnień o zmarłych mistrzach. A blizkie z nimi obcowanie dało mi możność wniknięcia w sam proces powstawania dzieła, wtajemniczając mnie w misterya ich sztuki.
1 dla tego mam prawo mniemać, że tę zasługę praca ma będzie miała, że jest ona pierwszem usiłowaniem ujęcia bogatej twórczości rzeźbiarskiej XIX i XX wieku w ramy ogólnego poglądu, pierwszą próbą jej historyi.



WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.