POST REGIMENT - Death Before Metal LP
Post Regiment nie nagra już prawdopodobnie żadnej płyty. Jeden z najpopularniejszych i najwierniejszych swemu undergroundowemu etosowi zespołów polskiego punk rocka, przestał istnieć już kilka lat temu, choć jego członkowie wciąż aktywni są w innych znakomitych projektach: basista Rolf w El Bandzie, gitarzysta Smok w PESD. Udało się ich jednak namówić na opublikowanie najstarszych, najbardziej archiwalnych, w więc i legendarnych nagrań swego pierwszego zespołu. Dwu kaset demo zarejestrowanych w latach 1988 i 1990, do tej pory krążących wśród zbieraczy archiwaliów w koszmarnej zazwyczaj jakości kopiach.
Pierwszą demówkę, raczkująca, ale mająca już za sobą występ w filmie fabularnym („Zad wielkiego wieloryba”) załogancka kapela z warszawskich Jelonek, zarejestrowała w ciągu 4 godzin (!) w Izabelin Studio, w 1988 roku. Nagrania powstały w pierwotnym składzie zespołu, jeszcze z ich pierwszym wokalistą Tolkiem, który niestety wkrótce porzucił niezbyt ciekawe realia schyłkowego PRL-u i wyemigrował z kraju. To właśnie jego zdjęcie jest na okładce tej płyty i jemu jest ona dedykowana.
Drugie demo powstało w 1990 roku. Do pozbawionych wokalisty i próbujących nadrabiać wokalnie we własnym zakresie Smoka, Rolfa i Maxa, po raz pierwszy dołączyła ich znajoma z załogi - Nika. Niestety, zbyt wygładzone („że z pogranicza pop to mało powiedziane”) brzmienie tych nagrań, nie pasujące do ich ówczesnej zadziornej postawy, nie spotkało się z aplauzem kapeli, która zgodnie zapakowała je do szuflady i na prawdziwy debiut Post Regimentu musieliśmy czekać kolejne 3 lata.
Obie te sesje ukazują się po raz pierwszy, po 17 latach, właśnie na płycie „Death Before Metal”. Jest tu sporo utworów, które wszyscy znamy z późniejszych, zazwyczaj bardzo mocno zmienionych wersji studyjnych, ale też sporo piosenek, nigdy później przez Post Regiment nie nagranych. I one będą prawdopodobnie największymi rarytasami tej płyty.
Warto wyjaśnić zaskakujący tytuł tego albumu. „Death Before Metal” to w swobodnym tłumaczeniu zespołu „Śmierć przed zblaszaczeniem”. Żart ten bardziej zrozumiały był w drugiej połowie lat 80-tych, kiedy punkowe zespoły ciągnęło w kierunku metalu, a Exploited nagrał swoją pierwszą tak metalowo brzmiącą płytę „Death Before Dishonor”. Ale warszawskich załogantów z Post Regimentu zupełnie nie ciągnęło w tę stronę. Wybrali śmierć przed zblaszaczeniem.
Płyta jest oczywiście kompletnie nowa, nie słuchana, nie odtwarzana - nie widziała adaptera i w folii! Tłoczenie na białym winylu!! Polecam!!!
JAKO BONUS DOŁACZAM 2 POCZTÓWKI Z MOTYWAMI Z PŁYT POST REGIMENTU!!!
Zapraszam na inne moje aukcje - wspólna wysyłka zawsze kosztuje mniej!