Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Pomorze Puck Krokowa Kłanino Żarnowiec Kaszuby

19-01-2012, 1:33
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 29 zł     
Użytkownik amberger1
numer aukcji: 2044319569
Miejscowość Amberg, Niemcy
Wyświetleń: 15   
Koniec: 15-01-2012 16:17:24
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Gerhard Behrend von Graß - "Wspomnienia", Wydawnictwo Elsir, 2010. Zdjęcia czarno-białe, 222 s. Majątki Kłanino, Połchówko, Starzyński Dwór i Radoszewo (okolice Pucka) były przez kilka pokoleń do 1945 roku własnością rodziny von Graß. Pierwszą część książki stanowi prezentacja rodziny Behrend i von Graß. Natomiast główną jej część stanowią szczegółowe wspomnienia autora z okresu 1[zasłonięte]919-19, gdy to jako młody gospodarz stanął ze swoją żoną Felicitas przed zadaniem utrzymania i zatrzymania odziedziczonych dóbr. Nowa sytuacja polityczna po wprowadzeniu w życie postanowień Traktatu Wersalskiego przysporzyła wszystkim niemieckim właścicielom majątków w ówczesnym tzw. powiecie morskim wiele kłopotów. Oddzielenie części Prus Zach. od Rzeszy Niemieckiej, utworzenie Korytarza, ustanowienie nowych granic państwowych, przyznanie wielu Niemcom obywatelstwa polskiego, wywłaszczenie majątków - to tylko niektóre wyzwania losu dla Behrenda von Graßa, von Belowa, von Krockowa czy też Rodenackera. W trzeciej części znajdzie czytelnik ciekawą prezentację sąsiadów Behrenda von Graßa: Strehlke z Opalina, Jochheima z Kołkowa, Hannemanna z Połczyna, von Belowa ze Sławutówka, hrabiego Keyserlingka z Wejherowa, Rodenackera z Celbowa, von Krockowa z Krokowej oraz ks. Kurta Reicha z Żarnowca. Wydanie jest wzbogacone wieloma zdjęciami, które do tej pory nie były jeszcze nigdzie publikowane. POLECAM - pieniądze można wpłacić na konto w Polsce, bez dodatkowych opłat. Dane do przelewu bankowego podam mailem po zakończeniu aukcji. Proszę nie wpłacać przez opcję "płacę z allegro". Dziękuję. --------------------------------------- Już w połowie stycznia wśród kaszubskich robotników wybuchł nagle dziki strajk. Nawet karmienie bydła było im zakazane – dozwolono jedynie dojenia krów. Okazało się, że do strajku nawołała polska strona, by rozjudzić negatywne stosunki między robotnikami i ich pracodawcami. Zadecydowaliśmy, że ja z Fetą, z naszym urzędnikiem oraz z brygadzistami z obydwu majątków przejmiemy czynności związane z karmieniem bydła. Pojechałem naszym beczkowozem po wywar do gorzelni w Kłaninie i nakarmiliśmy nim nasze krowy. Już następnego dnia wieczorem zjawiła się w naszym domu delegacja robotników, która ze zwieszonymi głowami oznajmiła, że wszyscy już od jutra ponownie przystąpią regularnie do wszystkich robót. Jednocześnie zaznaczyli, że nie jest to żadna odgórna decyzja, że to tylko wyłącznie oni sami o tym postanowili. Podziękowaliśmy im za to serdecznie i doceniliśmy ich postawę. Następnego dnia przed południem otrzymałem wiadomość, że zgraja obcych robotników na czele z pewnym byłym rosyjskim jeńcem wojennym z Parszkowa (Parschkau) zjawiła się w naszym majątku i wszystkich ludzi, których zastała przy pracy, porządnie potłukła. Na wszelki wypadek wsadziłem do wewnętrznej kieszeni mojej kurtki naładowany pistolet, dorwałem porządnego kija i pobiegłem na majątek. (...) Na krótko przed chrzcinami zjawił się w naszym domu bez uprzedniej zapowiedzi pewien Polak – przedstawił mi się jako Piotr Wańkowicz. Piotr Wańkowicz oznajmił mi, że został on zatrudniony jako przymusowy zarządca, coś w rodzaju komisarza, na naszych majątkach. Na moje pytanie, kto go zatrudnił, odpowiedział, że nowi właściciele majątków utworzyli w Warszawie konsorcjum i nazwali je Likwidacja Zachodnia. To oni nabyli właśnie też od państwa i moje posiadłości. Wańkowicz miał czujnie dopatrywać, bym do czasu wyprowadzki, nie dokonał dużo sabotażu. (...) ------------------------------------- Na podwyższonym parterze po prawej stronie od wejścia był nasz obszerny piękny pokój gościnny. Przy jego krótszym boku tam, gdzie stał potężny regał na książki w stylu chippendale, który niegdyś zakupił w Anglii mój dziadek Behrend i który przez pewien czas stał w Starzyńskim Dworze, była niewielka jadalnia. Z niej to urządziliśmy izbę lekcyjną dla naszych dzieci, w której też jeszcze swobodnie znalazło się miejsce na pianino. Natomiast z byłego mieszkania Neumanna wybiliśmy jedną ścianę i powstała tam teraz właśnie jadalnia. Zamontowaliśmy w niej stary gdański, kolorowy piec kaflowy, który udało nam się uratować ze Starzyńskiego Dworu. (...) ---------------------------------------- Od początku 1944 roku podziemna działalność Kaszubów przybierała znacznie na rozmiarze. Ich przywódcą był tzw. „Schwarzer Josef” („Czarny Józef”), mieszkał on w pewnej wsi pod lasem w południowej części powiatu. To stamtąd napływały wszystkie polecenia. Kaszubi jakoś szybko zdobyli sobie niemieckie mundury wermachtu oraz mundury partyjne organizacji nazistowskiej. (...) ------------------------------------ Któregoś razu podczas urodzin wujka zjawił się u nich także w liliowej jedwabnej szacie nowo powołany katolicki biskup z Gdańska, hrabia O`Rourke – obywatel kraju nadbałtyckiego, irlandzkiego pochodzenia. Towarzyszył mu jego pomocnik: wysoki i szczupły hrabia Mellin, z bardzo powściągliwą miną na twarzy. Na jego długiej sięgającej do podłogi czarnej sutannie widniał Żelazny Krzyż I Klasy, który otrzymał na froncie za zasługi jako oficer 5 Gardy Regimentu Piechoty. Ciocia Henny szepnęła mi do ucha: „On chciał koniecznie poślubić naszą Paulę, ale po tym, jak ona mu dała kosza, został duchownym!” (...) -------------------------------------------- Któregoś razu odwiedziłem księdza Reicha w jego gabinecie na plebanii. Za każdym razem z uśmieszkiem podziwiałem jego ściany ozdobione na przemian obrazami z wizerunkiem papieży oraz porożami jelonków. Zdradził mi wtedy kilka swoich schowków. Zdjął ze ściany pokaźny portret papieża. W tym miejscu była wnęka z półeczkami, na której przechowywał swoje naboje i dobrej jakości niemieckie cygara. (...) Pieniądze można wpłacić na konto w Polsce, bez dodatkowych opłat. Dane do przelewu podam po zakończeniu aukcji. Proszę nie korzystać z opcji: "Płacę z allegro" - Dziękuję.