Martynka urodziła sie 19.07.2004 jako zdrowa i śliczna dziewczynka. Dostała 10 pkt w skali Apgar. Niestety w 2 dobie życia lekarze wykryli u Martynki wrodzoną wadę serca. Gdy Martynka skończyła 6 miesięcy, przeprowadzono operację. Operacja sie udała, jednak Martynka nie mogła wybudzić sie z narkozy aż do 3 doby. Lekarze zapewnili jednak, że wszystko sie udało i tak spokojnie sobie żyliśmy, mimo że Mała przez cały czas przyjmowała leki.
Nasze szczęście nie trwało długo- gdy Martynka miała 1 rok zauważyliśmy, że Mała jakby sie cofała, doszły przykurcze ściegien, opóźnienie psychoruchowe, opóźnienie mowy, nadpobudliwość. Po czasie neurolog powiedział, że podczas operacji mogło dojść do niedotlenienia mózgu i postawiła diagnoze- Mózgowe Porażenie Dziecięce. Załamałam sie...jednak nie był to koniec moich zmartwień...
Gdy Mała skończyła 4 lata martwiłam się, bo nie rosła i nie przybierała na wadze. Miała 96 cm i tylko 9 kg. Wysłali mnie do endokrynologa , ale badania wyszły prawidłowo, potem gastrolog stwierdził po gastroskopii zanik kosmków jelitowych- "celiakię". Martynka przeszła na dietę bezglutenową , która jest bardzo droga. W 2009 roku zrobiliśmy badania genetyczne- wykazały one, że córka ma rzadką wadę genetyczną, o której nic nie wiadomo kariotyp 46,XX,del(8)(p22). U Małej znów powstała wada serca - liczne niedomykalności...
Martynka ma obecnie 7 lat, a ja zrezygnowałam z pracy i w całości zajęłam się jej rehabilitacją. Rehabilitacja daje efekty, Martynka robi duże postępy, zaczęła łączyć zdania, jest coraz bardziej samodzielna, nie potrzebuje już butów ortopedycznych. Nauczyła się rozpoznawać oraz nazywać kolory. Dzięki diecie bezglutenowej przytyła- ma obecnie 18 kg i 110 cm wzrostu... Jeszcze rok temu byłam załamana, nie wiedziałam co będzie dalej... Dziś jestem szczęśliwa i pełna optymizmu na przyszłość... Wierzę, że będzie dobrze...
Szansą na poprawę stanu zdrowia naszej córeczki jest udział w delfinoterapii. Nadal bardzo potrzebne są leki, rehabilitacja sensomotoryczna (koszt ok. 100 zł/h) oraz bardzo kosztowna dieta bezglutenowa.
Aby Martynka mogła być w przyszłości samodzielną osobą, potrzebujemy Waszego wsparcia i Waszej pomocy, za co Wam już teraz bardzo dziękujemy!
Asia, mama Martynki