POLSKI ROK OBRZĘDOWY
JANUSZ KAMOCKI, JACEK KUBIENA
WYD. UNIVERSITAS
Przeradzające się dziś niejednokrotnie w zabawę obrzędy są częścią tradycji narodowej, tradycji której należy się poszanowanie i kontynuacja.
Polska obrzędowość ludowa czerpała z wielu źródeł. Rozwinęła się na podłożu pogańskim, na które nałożyły się wierzenia i obrzędowość chrześcijańska, wpływały na nią wypadki historyczne i elementy zapożyczone od sąsiadów.
Ważnym elementem tworzącym zwyczaje naszych przodków były wierzenia magiczne, rozpowszechnione zresztą na całym świecie i we wszystkich cywilizacjach.
Oczywiście na społeczeństwo i na jego zwyczaje wpływała nie tylko magia i religia. Żyło ono w warunkach historycznych, na ziemiach, na które przybywali wędrowcy z innych stron świata, przynosząc swoje zwyczaje i tradycje. W zetknięciu ze zwyczajami miejscowymi jedne zostały zarzucone, gdy nowi przybysze wtopili się bez śladu w ludność miejscową, inne były przez nią przyjmowane i najczęściej, w takim przypadku, zmieniane i dostosowywane do istniejącej już obyczajowości.
Cały rok obrzędowy, cały rok spotykania się z duszami zmarłych, które żyją nie tylko gdzieś w oddali, ale często przychodzą do nas, spotykają się z nami przy stole, możemy im pomóc nie tylko modlitwą, lecz i pożywieniem czy zapaleniem świateł na grobie.
Rok zabiegów o płodność kobiet, ale także i pól, i zwierząt domowych, o dobre plony, tak ważne dla rolniczego społeczeństwa, czyli dla codziennego bytowania, dla kontynuacji życia. I rok święty, rok oddawania czci Bogu, którego się czci i obawia, Maryi - która jest ostatnią ucieczką i ratunkiem przed bożym gniewem, i licznym świętym, którym oddaje się należytą cześć, ale od których też oczekuje się wdzięczności. Rok walki ze złymi siłami, które próbują zawłaszczyć czas, zniszczyć człowieka i jego gospodarstwo. A także rok beztroskich zabaw, radości i starań o zdobycie miłości i ręki wymarzonej partnerki czy wymarzonego partnera
Rok bogaty w tradycje, obrzędy i zwyczaje, w ich odmiany różniące nieraz nawet sąsiednie wsie. Niepodobna wszystkich opisać, jest ich zbyt wiele w Polsce.
Tradycje giną, stare obrzędy, których sens zanikł już w ludzkiej pamięci, zamieniają się często w zabawę, ale dzięki temu dalej trwają. A o ile ta książka w jakiś sposób przyczyni się do ich przypomnienia i do przetrwania choćby jednego zwyczaj- spełni swój cel.
|