Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Polscy seryjni mordercy + Paweł Tuchlin 'Skorpion'

02-03-2015, 18:30
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 72 zł      Najwyzsza cena licytacji: zł      Aktualna cena: 72 zł     
Użytkownik halvdan
numer aukcji: 5112329106
Miejscowość Kraków
Zostało sztuk: 1    Licytowało: 1    Wyświetleń: 24   
Koniec: 02-03-2015 18:37:46

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Okładka: miękka
Rok wydania (xxxx): 1989
Kondycja: bez śladów używania
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Wysyłka w ciągu 24h, możliwość odbioru osobistego po wcześniejszym umówieniu Kraków, ul. Krowoderskich Zuchów (9-16)

 

Książka o polskich seryjnych mordercach

 

Okładka książki Kto zabija człowieka .... :najgłośniejsze procesy o morderstwa w powojennej Polsce

 

rok: 1989

stron: 211

wyd: Wydawnictwo Prawnicze

stan: dobry

 

Bohaterami tej książki są niesławni Polacy, mordercy i bandyci, sprawcy wielu ran i cierpień, którzy siali nieraz przez wiele lat postrach i grozę wśród setek tysięcy ludzi. Przypominając ich "dzieło", nie czynię tego dla ich sławy, lecz z nadzieją wyczulenia naszego społeczeństwa, ostrzeżenia go przed czyhającym w najmniej spodziewanych okolicznościach niebezpieczeństwem... W książce tej nie mogłem ominąć przerażających opisów koszmarnych scen i wydarzeń..." B. Sygit

 

Spis treści:

  1. Tadeusz Ołdak "wampir z Warszawy" - "...Wieść o pojawieniu się Wampira w Warszawie była takim ciosem. W krótkim czasie jego dziełem stało się kilka makabrycznych zabójstw połączonych z gwałtem i grabieżą. W mieście zawrzało. Powtarzano z ust do ust opisy wyczynów tego zboczeńca. Widziano go równocześnie w wielu punktach stolicy. Jego wyglądowi nadawano cechy odrażającego upiora. Wśród kobiet zapanowała panika. Nie wychodziły same z domu, w drodze z pracy towarzyszyli im mężowie. Dziewczyny naprędce szukały opiekunów. Groza i lęk odmieniły życie stolicy. Tymczasem zwyrodnialec zapisywał krwawy rejestr nowymi ofiarami."
  2. Władysław Mazurkiewicz"bandyta z Krakowa" - "...nie umiera nigdy zbrodnia kiedykolwiek była dokonana. Czyż proces ten, straszliwy, ponury proces wielokrotnego mordercy Władysława Mazurkiewicza nie był ilustracją tych słów. Ujawnił on całą grozę i potworność czynów zbrodniczych oskarżonego. Stanęły przed nami w jaskrawym świetle przewodu sądowego, w świetle nagiej i brutalnej prawdy krwawe widma mordowanych skrytobójczo ofiar...."
  3. Władysław Baczyński - "Dla tych, których interesował ten proces, pozostawał pewien niedosyt. Nie mogli pogodzić życia oskarżonego z jego bestialskimi wyczynami. Baczyński miał przecież zawód. Przez wiele lat był wzorowym kierowcą. Ostatnio przebywał już na rencie inwalidzkiej. Nie powodziło mu się najgorzej. Był żonaty. Miał troje dzieci... Jak więc było możliwe to co się o nim dowidziano?"
  4. Stanisław Wójcik- "...to, co zrobił doktorek z Krakowa to była rzeźnicka robota"
  5. Sylweriusz Zdanowicz, Ryszard Cholewicki - "....trudne dzieciństwo zrobiły ze mnie bandytę i mordercę tarnowskich policjantów"
  6. Karol Kot "wampir z Krakowa" - "...lubiłem pić ciepłą krew i zabijałem, jak nikt inny z Krakowa...", "Tymczasem do wyjaśnienia zebrało się sporo, na początek dwa dokonane zabójstwa, cztery usiłowane oraz jedna groźba zabójstwa. Gdy w komendzie zdradzono o co chodzi, Karol Kot nie zaprzeczył temu. Przyznał się również przed prokuratorem. Nie były to zresztą wszystkie krwawe owoce jego krótkiego życia...", w tym rozdziale również wywiad Sygita z Karolem Kotem przed egzekucją.
  7. Stanisław Modzelewski - "....Trzeba było zimnej krwi, aby słuchać wynurzeń Modzelewskiego. Był już przegrany, ale jeszcze sycił się swoimi przygodami. Mówił o kobietach, jakby chodziło o chwasty, które zrywał i wyrzucał na rżysko. Modzelewski buszował tam, gdzie dobrze znał teren... Gdy odchodził, zabrał zegarek i portmonetkę. Na stacji poinformował kolejarza, że niedaleko w polu leży jakiś pijak. Jednak dopiero następnego dnia znaleziono zwłoki tej nieszczęsnej kobiety, obnażone i powalone zlodowaciałą krwią..."
  8. Józef Zakrzewski, Czesław Zakrzewski, Adam Zakrzewski - "...zaprzysięgli my zemstę Lipom, to musieli jej dotrzymać", polecam dodatkowo obejrzenie filmu z rozprawy Zakrzewskich
  9. Zygmunt Garbacki, Marian Roman - "...motywem mojego czynu była miłość do córki... zamordowanego pisarza"
  10. Zdzisław Marchwicki "wampir z Zagłębia" - "...najbardziej podniecała mnie krew mordowanych ślązaczek...", "Dotąd był to w naszej powojennej historii najdłuższy pościg za zbrodniarzem. W tym okresie zdążył uśmiercić 14 kobiet, dalsze 6 jedynie szczęśliwym trafem pozostawały żywe. Był to jednocześnie najbogatszy rejestr zbrodni jednego człowieka..."
  11. Krzysztof Plewa "pętlarz" - "...czemu nie spowodujesz mojej śmierci, żebym tym dziewczynom nie rzucał już pętli na szyję"
  12. Jan Sojda, Józef Adaś, Jerzy Socha, Stanisław Kupiński, Henryk Witek - ".... z takimi, co dzieci wybili w pasterkę, to nie zabawa", jak dla mnie jedna z najbardziej przerażających zbrodni, jej przebieg oraz zachowanie mieszkańców wsi, z której wywodzili się mordercy czyta się z niedowierzaniem.
  13. Tadeusz Wencel - "...te morderstwa - to przez matkę, która sprzedała mnie obcym ludziom"
  14. Paweł Tuchlin "Skorpion" - "Mnie ciągnęło coś - mówił Skorpion - coś mi chodziło w środku, po piętach, we mnie, czego nie jestem w stanie dokładnie określić. Gdy się tego we mnie nazbierało, wyruszałem na wędrówkę po mieście, wyszukując kobiet, z którymi mógłbym użyć sobie seksualnych podniet, ale dochodziło do samego ich atakowania. Chodziło o to, aby kobietę obezwładnić, żeby nie stawiała żadnego oporu, a ja mógłbym zaspokoić się seksualnie..."

 

+

 

Paweł Tuchlin "Skorpion" polski seryjny morderca

 

 

rok: 1988

stron: 167

wyd: Krajowa Agencja Wydawnicza

stan: bardzo dobry

 

...i oskarżam Pawła Alojzego Tuchlina o to, że dopuścił się czynu..." powstał prokurator, a za barierką dla oskarżonych słuchał tych słów wysoki, szczupły, a nawet wychudły, młody jeszcze, bo 39 letni człowiek, bardzo blady, o długiej ascetycznej twarzy z głęboko wpadłymi oczyma okolonymi ciemnymi "workami". W stronę ław publiczności konsekwentnie nie patrzył, był jakiś spowolniony w ruchach, co wydawało się być efektem koncentracji i woli panowania nad każdym ruchem. Gdy prokurator przez kilka godzin odczytywał zawierający ponad 40 pozycji akt oskarżenia, słuchał bardzo uważnie w bezruchu i tylko od czasu do czasu twarz jego zmieniał krótki grymas, jakby na wspomnienie tamtych wydarzeń....

....Nieliczna dopuszczona na salę publiczność słuchała tych opowieści z niedowierzaniem, jak ogląda się filmy science fiction albo horrory, które mrożą krew w żyłach, ale w życiu przecież zdarzyć się nie mogą. To jakby mechanizm obronny odrzucający takie skondensowanie zbrodni, spychający je do sfery nierealności.

Zdarzyło się to jednak naprawdę: dziewięć kobiet zostało zamordowanych w skrajnie okrutny sposób, jedenaście przeżyło wprawdzie, ale nigdy nie odzyska już pełnej sprawności."