Bluza munduru 123/MON ma prosty krój, zbliżony do bluzy amerykańskiego ACU. Pozbawiono dolnych kieszeni, co ułatwia noszenie jej wpuszczonej w spodnie, wyposażono ją też w kołnierz ze stójką, który można nosić wyłożony lub postawiony, „skrzela” na plecach przy wszyciu rękawa, zwiększające zakres ruchu ramion, ma dwie kieszenie na piersiach (ustawione pod kątem dla łatwiejszego sięgania do ich wnętrza), dwie na ramionach oraz jedną na długopisy, umieszczoną na lewym przedramieniu.
Mankiety rękawów ściągane są patką z rzepem. Kieszenie piersiowe w mundurze polskim są pojemniejsze (mają konstrukcję miechową na zewnętrznej oraz dolnej krawędzi) i są łatwiejsze do otwierania, za sprawą dzielonego rzepa pod klapką, niż w ACU.
Kąt ustawienia ułatwia wkładanie do ich wnętrza dłoni
Dodatkowo w polskim mundurze, wewnątrz kieszeni, przyszyto pętle z taśmy, do których można mocować linkę zapobiegającą zgubieniu takich przedmiotów, jak np. busola.
Pomiędzy kieszeniami umieszczono miejsce na stopień – „pagon” na wsuwkę z oznaczeniem stopnia. Nad prawą kieszenią umieszczono odcinek taśmy rzep do przypięcia nazwiska użytkownika. Bluza munduru 123/MON zapinana jest na cztery guziki kryte patką oraz na rzep, który zapina się w przypadku postawienia kołnierza.
Kieszenie na ramionach to zdecydowany atut polskiego munduru – dostęp do nich odbywa się poprzez zamek błyskawiczny wszyty pionowo w przedniej krawędzi. W tylną krawędź wszyto również uchwyty na światła chemiczne.
Na kieszeni naramiennej naszyto duży fragment rzepa na naszywkę jednostki. Ostatnia z kieszeni bluzy, umieszczona na lewym przedramieniu, przeznaczona jest do przenoszenia długopisów lub świateł chemicznych, z dwiema przegrodami (duża i o połowę mniejsza), ale sama kieszeń zamykana jest sporych
rozmiarów klapką z rzepem.
W rękawach się kieszenie na wkłady ochraniające łokcie – z dość grubej, nieźle amortyzującej pianki o zamkniętych komórkach (rzecz jasna – nie zastąpi to zewnętrznych nakolanników czy nałokietników, ale na strzelnicy powinno zdać egzamin).
Pod pachami, przy wszyciu rękawów, wykonano otworki,
które mają poprawiać wentylację.
W komplecie mundurem dostarczany jest pasek do spodni – nowocześnie wyglądający, dość wygodny, z poliestrowej taśmy,
z klamrą z tworzywa sztucznego.
Krój spodni wz. 2010 jest prosty.
Kieszenie udowe mają po trzy zaszewki zwiększające pojemność i zamykane są klapkami pochylonymi skośnie do przodu, co ułatwia sięganie do wnętrze siedząc czy klęcząc.
Zamykane są wyłącznie na rzepy
Spodnie wz. 2010 charakteryzują się wysokim pasem, podobnym do znanego ze wz. 93, zapinanym na dwa guziki. Wymusiło to zastosowanie „wysokich” szlufek. Szlufek jest w sumie siedem, jednak są one znacznie szersze i wszystkie mają na dole pętle do przyczepienia np. linki zabezpieczającej drobne przedmioty.
Rozmiar spodni w pasie regulowany jest w zakresie około 8-10 cm, dwoma ściągaczami z taśmy, jak w poprzedniku, ale tym razem współpracującymi z dość płaskimi regulatorami drabinkowymi.
Nie da się ukryć, że jest to wygodniejsze.
Zachowano również możliwość podpięcia szelek
W spodniach wz. 2010 zastosowano łaty wzmacniające na pośladkach oraz wzmocniono krok z przodu, jednak już łatami wewnętrznymi. Niewątpliwie wpłynie to korzystnie na żywotność tego elementu munduru, zabezpieczając przed przecieraniem się materiału w kroku.
Podobnie jak w przypadku bluzy, tak i w spodniach łaty na kolanach, w których można umieścić wkłady ochronne, o konstrukcji identycznej, jak te w bluzie, ale odpowiednio większe.
Mankiet nogawki można ściągnąć płaską taśmą. Ale spodnie wz. 2010 mają coś jeszcze – odpinaną gumę do przekładania pod piętą, ułatwiającą noszenie spodni w butach.
Mundur pasuje na osobę o wymiarach:
Klatka 82 - 90 cm Wzrost 174 - 178 cm Pas 72 - 80 cm