Podwiązka z niebieskiej organzy !
rom. 3,5 cm /39 cm x 2 (po naciągnięciu)
Ślubna podwiązka dawniej.
Za tradycyjnych czasów panna młoda miała pod ślubną suknią podwiązkę w białym kolorze, jako znak swojej czystości i panieństwa. W tamtych czasach podwiązkę zwyczajowo ściągał z uda panny młodej w czasie wesela najstarszy z drużbów, potem przekazywał ją panu młodemu na pamiątkę, a ten rytuał odczytywano jako symboliczne zawarcie małżeństwa oraz sfinalizowanie umowy przedślubnej. W trakcie wesela bardzo często rozgrywała się też licytacja ślubnej podwiązki. Dostawał ją ten z nieżonatych mężczyzn, który zadeklarował za nią najwyższą sumę, a zebrane w ten sposób pieniądze trafiały do budżetu nowożeńców. Nieraz zdarzało się również i tak, że panna młoda rozcinała swoją ślubną podwiązkę i rozdawała jej części wszystkim kawalerom na weselnej sali, życząc im, by w niedługim czasie sami trafili na ślubny kobierzec.
Ślubna podwiązka dzisiaj.
Dzisiejsze najczęściej spotykane ślubne podwiązki wykonane są ze wstążki lub z koronki, misternie przyozdobione kształtną kokardką, kwiatkiem lub malutką perełką. Mogą być białe, albo ecru, jednak najczęściej bywają właśnie błękitne, w zgodzie z przesądem, iż panna młoda w dniu ślubu obowiązkowo musi mieć na sobie „coś niebieskiego". kompromis stanowią białe podwiązki, które są przetkane, albo związane niebieską tasiemką lub wstążeczką. Ślubna podwiązka ma zapewnić Młodej Parze zgodę, szczęście oraz namiętność w zaczynającym się małżeństwie. Niebieska podwiązka ślubna ma także zagwarantować wierność męża.
Ślubna podwiązka - przesądy.
W obecnych czasach najbardziej popularny jest ślubno - weselny przesąd, mówiący o tym, że podwiązkę z nogi panny młodej powinien zdjąć sam pan młody podczas nocy poślubnej. A jeżeli uda mu się zdjąć ślubną podwiązkę nowopoślubionej żony bez używania rąk, ma gwarantować to młodej parze pomyślność i zaspokojenie w płaszczyźnie seksualnej.
|