Sprzedaję:
1. Podrasowaną gitarę Ibanez SAS 32 FM DRS
2. Twardą walizkę widoczną na zdjęciu (hard case)
3. Pas Ernie Ball + straplocki Schaller
Rzadko spotykana seria z 2005 roku. Wyprodukowana w Korei, gdzie robiono w tym czasie najwyższe modele Prestige np SA 2020 FM. Wykonana bardzo starannie i elegancko. Obecnie modele SAS produkowane są w Indonezji w nieporównanie gorszej jakości. Instrument jest zbudowany z mahoniu z klonowym topem z widocznymi "płomieniami". Gitara ma bardzo długie wybrzmienie i niską akcję strun. Wszechstronne przetworniki AH3 (gryf) i AH4 (mostek), jak i cała gitara zebrały bardzo dobre recenzje na amerykańskim portalu harmony-central.
Tuning instrumentu polegał na:
- zainstalowaniu mostka tremolo i blokady strun firmy Gotoh
- założeniu chromowanych puszek na przetworniki
- wymianie kluczy na blokowane firmy Schaller
- wymianie zaczepów na pasek na straplocki firmy Schaller
Japoński mostek Gotoh wraz z blokadą strun został kupiony i założony u lutnika Jarosława Bąka w Morawicy pod Krakowem. Uważam, że jest to najlepsza istniejąca konstrukcja na licencji Floyd Rose ze względu na sposób łączenia ramienia tremolo z mostkiem. Jest to łączenie na wewnętrzny gwint w połączeniu ze śrubą regulującą siłę docisku. Nie ma tu żadnego luzu, a efekt tremola można bez problemu uzyskać przez trącenie palcem "wajchy".
Gitara jest w pełni sprawna i nosi zwykłe ślady użytkowania w postaci widocznych pod światło rysek z tyłu korpusu. Posiada jeden jedyny mało widoczny odprysk lakieru w miejscu łączenia główki z gryfem, który można dostrzec na załączonych zdjęciach główki. Na tych samych zdjeciach widać sposób zamontowania blokady strun - lutnik montując blokadę uzupełnił 3mm palisandru wraz z otaczającym go bindingiem gdyż wcześniej było tam siodełko z rolkami, które zaczynało się właśnie 3 mm wcześniej. Mostek zainstalowany jest w sposób bardzo estetyczny - wygląda tak, jakby był tam fabrycznie. Na moje życzenie za mostkiem, a pod mikrostroikami lutnik nie wykonał wycięcia, ani frezu "lwich pazurów" jak w Ibanezach JEM, gdyż nie chciałem niszczyć powierzchni korpusu przez dodatkową ingerencję. W związku z tym po wyregulowaniu mikrostroików zapas odległości między mostkiem, a powierzchnią deski wystarcza na wykonywanie efektów wibracji, tremolo i podciągnięć dźwięku o pół tonu w górę, a w dół oczywiście aż do całkowitego "sflaczenia" strun. Myślałem, że będzie to gitara "na zawsze", bo spełniała wszystkie moje wymagania, ale przewrotny los sprawił, że przesiadłem się na 7 strun i nie chcę mieć instrumentu 6-strunowego, żeby utrwalać jeden nawyk. Dlatego z bólem serca zapraszam do zakupu. Odpowiem na wszystkie pytania drogą mailową. Zainteresowanym mogę przesłać tą drogą inne zdjęcia gitary, jak również udostępnię ją przed kupnem na miejscu w Dąbrówce Łubniańskiej koło Opola.