Pocahontas CD
"Pocahontas" jest filmem, który towarzyszył mi, od samych początków dzieciństwa, aż po przemiany niosące znamiona dorosłości. Teraz kiedy mam przed sobą ten cudowny krążek, jednego z lepszych dzieł, nienajlepszych, bo wielkiej trójcy Disneya lat 90-tych tj. "Pięknej i Bestii", "Aladyna" i "Króla lwa" przebić się po prostu nie da, ale spektakularne widowisko miłosne o związku Indianki z białym osadnikiem z cywilizowanego świata, pochłonęło moją duszę i do dziś zachwycam się majestatem, patetycznością, wszystkimi wyważonymi "konsystencjami", które przyczyniły się do sukcesu zarówno filmu jak i jego ścieżki dźwiękowej. Ścieżka dźwiękowa opiewa klasycznie w utwory instrumentalne jak i partie wokalne. Najsamprzód królują piosenki, jakie usłyszymy w filmie. Już od pierwszych minut kusi marszowy rytm "Virginia Company", który znakomicie współgra ze spokojem, ale i też dynamicznym marszem, tyle że latynoamerykańskim w "Jak uparty bębna dźwięk", później jest już tylko lepiej, a raczej doskonale. Pani Górniak przedstawiać nie trzeba. To ona jest największym plusem polskiej wersji językowej płyty. Zaraz po niespodziewanym sukcesie na Konkursie Piosenki Eurowizji, po występach w teatrze Buffo, Edyta Górniak do szaleństwa ujawnia swoje nieskromne wokalne możliwości, które na dzień dzisiejszy przybrały cechy przyprawianego o ciarki krwiożerczego wulkanu. Ta wokalistka jest bezkonkurencyjna, jej wybór jako wokalu Pocahontas był najlepszym polskim wyborem, którego nie udało się później przebić żadnemu wokaliście na ścieżkach Disneya. "Ten za łukiem rzeki świat", "Kolorowy wiatr" czy "Dzicy" – są sztandarowymi utworami i chyba najlepszymi wersjami, przewyższającymi sam oryginał w języku angielskim. Spore oklaski warto także oddać w stronę nieżyjącego już niestety Krzysztofa Kołbasiuka, który znakomicie oddał pustotę i pazerność Ratcliffe’a w szaleńczym widowisku pt. "Mój, mój, mój". Przechodząc zaś do strony instrumentalnej, można się do reszty rozpłynąć. Alan Menken tworząc tą partyturę wlepił w nią całą muzyczną siłę pierwotnych kultur. Od bębnów, ukrytych w tle wokali, kobiecych i męskich tak łatwo się nie obejdziemy. Wykorzystano tutaj różnorodną ilość prymitywnych instrumentów by nadać, tak niesamowitego klimatu, szczególnie ta cecha wda się nam w uszy kiedy posłuchamy "Radę starszych", "Zbieranie kukurydzy", "Przybycie wojowników", na osobne pochwały zasługuje też hipnotyzująca atmosfera w utworze "Wszystko pojmiesz wnet". Album zamknie popisowy występ chóru "Pożegnanie", by przystąpić do popowych wersji utworów. Usłyszymy świetny duet Jona Secady i Shanice w "If I Never Knew You", główny temat miłosny filmu. Warto dodać, że Jon Secada nagrał jeszcze hiszpańsko- i portugalsko-języczną wersję tego utworu. Nie zabraknie i hitu "Colors Of The Wind", który w wersji popowej wykona Vanessa Williams. Płyta jest solidnym, mocnym dziełem w karierze pana Menkena. Zasłużenie 5 gwiazdek, nie tylko ze względu na sentyment.
1. Virginia Company (1) - Chorus
2. Na morzu
3. Virginia Company (2) - Chorus
4. Jak uparty bębna dźwięk (I) - Chorus
5. Jak uparty bębna dźwięk (II) - Janusz Zakrzeński
6. Ten za łukiem rzeki świat - Edyta Górniak
7. Babcia wierzba
8. Wszystko pojmiesz wnet (I) - Barbara Drapińska
9. Mój, mój, mój - Chorus/Grzegorz Wons/Jacek Borkowski/Krzysztof
10. Wszystko pojmiesz wnet (II) - Barbara Drapińska
11. Kolorowy wiatr - Edyta Górniak
12. Dzicy są (Cz 1) - Janusz Zakrzeński/Krzysztof Kołbasiuk
13. Dzicy są (Cz 2) - Chorus/Edyta Górniak/Janusz Zakrzeński/Krzysztof
14. Nidy go już nie zobaczę
15. Pocahontas
16. Rada starszych
17. Persi w kąpieli
18. Brzeg rzeki
19. Napad
20. Spotkanie
21. Plan Ratcliffa
22. Zbieranie kukurydzy
23. Przybycie wojowników
24. Ostrzeżenie
25. Egzekucja
26. Pożegnanie
27. Colors Of The Wind - End Title - Vanessa Williams
28. If I Never Knew You - Jon Secada/Shanice