Przedmiotem aukcji jest prześliczny oryginalny PLECAK z promocji KITEKAT
Teraz znanego z reklam Kattusa Twoje dziecko może mieć zawsze przy sobie... plecaczek jest pluszowy, zapinany na zamek. Szelki posiadają regulację, dzięki której można dopasować plecaczek do swoich potrzeb. Główka kotka zwrócona jest na bok przez co zawsze można podziwiać jego słodką rudą mordkę. Wymiary: wys. od uszka do końca ogonka około 45cm szer. korpusu 20cm... Plecaczek nie posiada żadnych usztywnień, także sam "kocur" może służyć również jako zwykły pluszak ze schowkiem. Plecaczek "chodził" w allegro najczęściej po 15-18 pln.
STAN ZABAWKI: BARDZO DOBRY (zabawka w zasadzie w ogóle nie używana - dziecko zrobiło kilka przymiarek, ale w owym czasie dostała mnóstwo innych zabawek i "kocur" poszedł w odstawkę i... wrócił do swojego worka)
W naszym domu nie pali się papierosów.
Serdecznie zapraszam do zakupu, oraz na inne moje aukcje.
WYSYŁKA W JEDNEJ PACZCE: Przedmioty zakupione na kilku aukcjach wysyłam w jednej paczce, chyba że jest to z jakichś względów niemożliwe, albo ktoś życzy sobie inaczej (np.: wysyłka 2 paczek na dwa różne adresy). Koszt wysyłki takiej łączonej paczki jest zawsze taki, jak to podano w aukcji z "największym" wylicytowanym przedmiotem. Zasada jest prosta, oto przykład: ktoś wygrywa trzy aukcje, gdzie koszt wysyłki paczki priorytetowej wynosi odpowiednio: 10, 12 i 15pln - wtedy koszt wysyłki jednej paczki, w której znajdą się wylicytowane przedmioty wynosi 15pln.
UWAGA!!! Możliwy jest ODBIÓR OSOBISTY (Kuklówka / Grodzisk Maz. / Reguły)!!! W wyjątkowej sytuacji BYĆ MOŻE będę mógł sam podrzucić komuś wygrane na moich aukcjach przedmioty (Grodzisk, Milanówek, Pruszków, Piastów, Reguły), ale wszystko to najlepiej obgadać ze mną wcześniej, nawet przed zakupem (odpowiadam na maile).
..zdjęcie pojawi się niebawem ..
pomóż Mikołajowi - szybka wysyłka!!!
.............
Szanowny US informuję, że sprzedawane zabawki były użytkowane przez okres dłuższy niż 6 miesięcy... co się zaś tyczy innych moich sprzedaży w allegro, to nawet wtedy, gdy sprzedaję coś co wygląda jak nowe, np.: jest w oryginalnym kartonie, oznacza to tylko i wyłącznie, że ową rzecz użytkowałem przez okres dłuższy niż pół roku, ale w sposób inteligentny, oszczędny, przemyślany, wysoce umiejętny... czyli tak, by dana rzecz nie doznała najmniejszego nawet uszczerbku.
Przy okazji chciałem zapytać, czy wiszący na ścianie kalendarz planszowy na rok bieżący po półrocznym okresie patrzenia nań mogę już traktować jako używany? Co natomiast zajdzie w sytuacji, gdy owy kalendarz wisi na ścianie nie od stycznia, tylko już we wrześniu roku poprzedniego? Kiedy w takim przypadku przypadnie moment rozpoczęcia użytkowania tego kalendarza? Mowa w tym momencie o kalendarzach na lata 2015 i późniejsze. Tak się składa, że mam jeden taki na 2015 rok i już wisi... tylko w tym przypadku powiesiłem go na ścianie w kwietniu 2014 roku, jednak od razu otworzyłem go na maju, bo są tam piękne plenery i niekoniecznie martwa natura - nie wiedzieć czemu akurat to właśnie najbardziej mi się ostatnio podoba. Kiedy w takiej sytuacji upłynie okres 6-ciu miesięcy użytkowania takiego kalendarza? Czy jest to może użytkowanie niepełne? Jeśli tak, to w jakim stopniu? ...w końcu kalendarz otwieram od razu prawie w połowie i jest to jednocześnie kalendarz na rok następny - stąd moje obawy. Dla pełnej jasności dodam jeszcze, że gdy za każdym razem spoglądam na kalendarz, to już i tak wiem wcześniej jaki mamy dzień, bo bez przerwy słucham radia (znowu użytkowanie niepełne?) ...natomiast samo radio kupiłem jak należy - w sklepie, a nie na jakimś tam bazarze. Czy mam już szukać faktury zakupu tego radia? Ono co prawda kupione było na teściową, ale to żona płaci abonament, a słucham tylko ja... tzn.teściowa też korzysta i to właściwie non stop, z tą tylko różnicą, że ona odbiera tylko same wibracje, bo jest ślepa i głucha jak pień ...a wibracje są stąd, że trzyma w zębach antenę, bo bez tego sprzęt nie odbierał by w ogóle. To radio w zasadzie też chcę sprzedać, tyle tylko, że nie jako używane, ale z konieczności, uszkodzone - bez anteny. Teściowa jak już raz coś do siebie zagarnie, to nie odda... zęby zaciśnięte ma mocno, zresztą nie znajdzie się nikt, kto by odważył się do niej podejść, a co dopiero jakieś negocjacje - nie ma szans (...)