Witam na mojej aukcji, dziś mam do zaoferowania książkę:
"PIRACKI TRYPTYK"
Wiesław Andrzejewski
wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza stron: 247. stan książki: - dobry.
"Cały kłopot z fikcją literacką polega na tym, że za dużo w niej sensu. W rzeczywistości Nigdy nie ma sensu" — napisał Aldous Huxley w swej powieści "Geniusz i bogini".Pomyślałem o tym zastanawiając się nad wykorzystaniem w niniejszej powieści zebranych do niej materiałów. Większość bowiem prezentowała się nieprawdopodobnie — mimo iż były prawdziwe. Cóż więc począć choćby z gangsterem-piratem, który w biały dzień potrafił na ulicy portowego miasta zastrzelić błyskawicznie sześciu ścigających go policjantów? W imię prawdopodobieństwa "zaliczyć" mu tylko dwóch? Zrezygnować z opisu zdobycia przez piratów statku pasażerskiego "Conny Fate", z pirackich akcji okrętu podwodnego? W ten sposób — postępując konsekwentnie — trzeba by poniechać niemal wszystkich wątków tej książki, gdyż większość z nich może zabrzmieć niewiarygodnie — mimo że dziś niewiele rzeczy potrafi nas naprawdę zadziwić. Należałoby wtedy zabrać się do pracy nad powieścią czysto sensacyjną, opartą na starannie przeanalizowanej pod względem prawdopodobieństwa fabule, która ostatecznie byłaby osnuta na całkowicie wydumanych, choć teoretycznie nie do podważenia przesłankach. Nie chodziło mi jednak o epatowanie Czytelników pozorami zgrabnej sensacji, lecz o rzecz bliższą literaturze faktu, pokazującą niecodzienne wydarzenia w żegludze i pewne mechanizmy ich powstania. Wydarzenia zarówno już historyczne, jak i najbardziej współczesne, lecz mimo to z sobą powiązane. Choćby skojarzenie — handel ludźmi i batalia o prawa człowieka... Coraz to nowe informacje przedostające się na łamy prasy całego świata, udowadniają, że owe niebezpieczne — nie tylko dla świata żeglugowego — zjawiska, nie znikną także w najbliższej przyszłości.Zdecydowana większość przedstawionych w "Pirackim tryptyku" wydarzeń, nazw statków, elementów topograficznych, wiele nazwisk i przezwisk, jest autentyczna. Pływając jako marynarz, a także później, na lądzie, gromadziłem te pirackie tropy ponad ćwierć wieku. Fikcja literacka występuje jedynie w szczegółowych opisach oraz tam, gdzie autor z braku dokumentów nie mógł zapoznać się z całą prawdą i musiał uzupełniać ją własną wyobraźnią, starając się wszakże o maksymalną zbieżność sytuacji, tak ze strony technicznej, jak reakcji i motywacji psychologicznych, a także — ekonomicznych.Wydaje się, że groźba powracającej dziś fali piractwa we współczesnym wydaniu jest zbyt znaczna by nie zwrócić na nią uwagi lub też traktować ją tylko z przymrużeniem oka. Nie znaczy to oczywiście by "Tryptyk" miał kogokolwiek straszyć. Jeśli jednak dostarczając pewnej rozrywki i informacji skłoni też Czytelnika do zastanowienia się przez chwilę nad zjawiskami dotąd bliżej nieznanymi w naszej codzienności oraz nad przyczynami, które je spowodowały i powodują, będzie to zgodne z intencjami autora.
SPIS TREŚCI:Od autora
Część pierwsza: Wybrzeże Barbarzyńców
Część druga: Rekin z atolu Vanaranga
Część trzecia: Lady Hongkong
Przed zalicytowaniem koniecznie zapoznaj się ze stroną "o mnie" !!!
ODPOWIADAM NA WSZYSTKIE PYTANIA pisz na gg[zasłonięte]23279 lub dzwoń 889 [zasłonięte] 506.