Gra Pimp My Ride powstała na bazie znanego widzom MTV programu, którego polski tytuł brzmi Odpicuj mi brykę. W programie tym, jeśli ktoś jeszcze nie wie, znany, amerykański raper – Xzibit, wraz z grupą mechaników, zmienia stare, zdezelowane samochody, należące do widzów, w lśniące, nowoczesne, naszpikowane elektroniką i ekstrawaganckie pojazdy. Konsolowa wersja Pimp My Ride to wyścigi samochodowe w ruchu miejskim, z bardzo silnym akcentem położonym na tuning.

Autorzy umiejscowili grę w Pimp City - miejscu, w którym liczy się tylko posiadanie szpanerskiej i szybkiej fury. Ruszamy na miasto by pomóc ludziom potrzebującym super wozu, bo bez niego w tym mieście jest się nikim. Każda napotkana osoba ma inne wymagania i niezbędne jest dostosowanie bryki do jej charakteru. Żeby tego dokonać mamy do dyspozycji całą masę części. Zarówno tych bardziej typowych, takich jak felgi czy systemy audio, jak i gadżetów znanych z telewizyjnego pierwowzoru, jak np. mechaniczny byk.

Odpicowanie bryki, nie kończy się na doborze części. Każda misja, to wyścig. Musimy jak najszybciej dostarczyć samochód do zakładów lakiernika, blacharza i dostawcy gadżetów, które rozlokowane są w różnych miejscach każdej z dzielnic Pimp City. Co ważne, po mieście poruszamy się swobodnie i bardzo wskazane jest wynajdywanie wszelkiej maści skrótów. Musimy pamiętać, że konkurencja nie śpi i równolegle z graczem przygotowuje swoją furę, a przegrana w wyścigu oznacza niepowodzenie misji.

Gra od strony technicznej prezentuje się poprawnie. Grafika, choć bez rewelacji, może się podobać. Co cieszy, to bardzo dobrze odwzorowany Xzibit. Nie chodzi tu tylko o wygląd i głos, który oczywiście podkładał on sam, ale także o fakt, że brał on udział w tworzeniu dialogów, przez co gracz ma wrażenie obcowania z realnym pierwowzorem postaci. Muzyka bardzo dobrze odzwierciedla klimat znany z MTV. Hip hopowe kawałki, między nimi cztery utwory z nowej płyty Xzibita, doskonale pasują do tej gry.