Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

PIEŚŃ I DUSZA OSKARA WILDE'A IMBER DYBOSKI 1934

16-01-2012, 18:11
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 50 zł     
Użytkownik inkastelacja
numer aukcji: 2036022987
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 12   
Koniec: 13-01-2012 20:28:28

Dodatkowe informacje:
Opis niedostępny...
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha



PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI -
PIEŚŃ I DUSZA OSKARA WILDE'A



PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W DOLNEJ CZĘŚCI AUKCJI (CZASAMI TRZEBA WYKAZAĆ SIĘ CIERPLIWOŚCIĄ W OCZEKIWANIU NA ICH DOGRANIE)


AUTOR -
S. J. IMBER

Z PRZEDMOWĄ ROMANA DYBOSKIEGO - PROF. UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO


WYDAWNICTWO, WYDANIE, NAKŁAD -
WYDAWNICTWO - GEBETHNER I WOLFF, WARSZAWA - KRAKÓ 1934
WYDANIE - 1
NAKŁAD - ??? EGZ.

STAN KSIĄŻKI -
DOSTATECZNY JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM, AKTUALNIE OKŁADKA LUZEM, MANKAMENT ŁATWY DO NAPRAWIENIA PRZEZ PONOWNE PRZYKLEJENIE, CO SPRÓBUJĘ ZROBIĆ) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).

RODZAJ OPRAWY -
ORYGINALNA, MIĘKKA

ILOŚĆ STRON, WYMIARY, WAGA -
ILOŚĆ STRON - 123 + JAKO BONUS STARE ZDJĘCIE KUSZY
WYMIARY - 23,5 x 16 x 0,9 CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - 0,247 KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)

ILUSTRACJE, MAPY ITP. -
NIE ZAWIERA


KOSZT WYSYŁKI -
8 ZŁ - KOSZT UNIWERSALNY, NIEZALEŻNY OD ILOŚCI I WAGI, DOTYCZY PRZESYŁKI PRIORYTETOWEJ NA TERENIE POLSKI.

ZGADZAM SIĘ WYSŁAĆ PRZEDMIOT ZA GRANICĘ. KOSZT WYSYŁKI W TAKIM PRZYPADKU, USTALA SIĘ INDYWIDUALNIE WEDŁUG CENNIKA POCZTY POLSKIEJ I JEST ZALEŻNY OD WAGI PRZEDMIOTU. (PREFEROWANYM JĘZYKIEM KONTAKTU POZA OCZYWIŚCIE POLSKIM JEST ANGIELSKI, MOŻNA OCZYWIŚCIE PRÓBOWAĆ KONTAKTU W SWOIM JĘZYKU NATYWNYM.)

I AGREE to SEND ITEMS ABROAD. The COST of DISPATCHING In SUCH CASE, IS ESTABLISH ACCORDING TO PRICE-LIST of POLISH POST OFFICE SEVERALLY And it IS DEPENDENT FROM WEIGHT of OBJECT. ( The PREFERRED LANGUAGE of CONTACT WITHOUT MENTIONING POLISH IS ENGLISH, BUT YOU CAN OBVIOUSLY TRY TO CONTACT ME IN YOUR NATIVE LANGUAGE.)


DODATKOWE INFORMACJE - W PRZYPADKU UŻYWANIA PRZEGLĄDARKI FIREFOX MOŻE WYSTĄPIĆ BŁĄD W POSTACI BRAKU CZĘŚCI TEKSTU LUB ZDJĘĆ, NIESTETY NARAZIE JEDYNYM ROZWIĄZANIEM JAKIE MOGĘ ZAPROPONOWAĆ TO UŻYCIE INTERNET EXPLORERA LUB WYSZUKIWARKI "OPERA", Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA NIEDOGODNOŚCI.
PRZY OKAZJI PRZYPOMINAM O KOMBINACJI KLAWISZY CTRL+F (PRZYTRZYMAJ CTRL I JEDNOCZEŚNIE NACIŚNIJ F), PO NACIŚNIĘCIU KTÓREJ Z ŁATWOŚCIĄ ZNAJDZIESZ INTERESUJĄCE CIĘ SŁOWO O ILE TAKOWE WYSTĘPUJE W TEKŚCIE WYŚWIETLANEJ WŁAŚNIE STRONY.



SPIS TREŚCI LUB/I OPIS -


S. J. IMBER
PIEŚŃ I DUSZA OSKARA WILDE'A
Z PRZEDMOWĄ
ROMANA DYBOSKJEGO
PROF. UN1W. JAG1ELL.
WARSZAWA - 1934 - KRAKÓW
GEBETHNER I WOLFF





PRZEDMOWA

Gdy kilka łat temu otrzymałem do oceny rozprawę doktorską p. S. J. Imbera o poezjach Oskara Wilde, wiedziałem wprawdzie, że autor rozprawy miał już wtedy za sobą długi szereg lat pracy literackiej i publicystycznej na obu półkulach, ale będąc odgrodzony od tej pracy barjerą obcego mi języka,1 nie mogłem mieć żadnego wyobrażenia o fizjognomji duchowej kandydata.
Do lektury rozprawy o Oskarze Wilde przystępowałem — wyznam to teraz — z pewnem uprzedzeniem: oczekiwałem powtórzenia tradycyjnych zachwytów krytyki europejskiej nad błyskotliwością stylistyczną i ruchliwością umysłową króla paradoksów, nad wykwintem jego estetyzmu i wirtuozją jego rytmiki.
Uprzedzenie to szybko poczęło się rozwiewać w miarę, jak z miłem i wzrastającem zdumieniem czytałem dyssertację. Oto autor jej świadomie przeciwstawił się powtarzanym tylokrotnie przez wielbicieli Wildeła sądom, które jego snobizm estetyczny, kabo-tynizm życiowy i perwersję erotyczną usprawiedliwiały przez talent artysty i rzekome przywileje nad-
człowieka. "Wbrew temu wszystkiemu — i nawskróś samodzielnie — p. Imber kreśli nowy i odmienny wizerunek Oskara "Wilde, łączący ściśle i organicznie jego twórczość literacką z jego życiem. Interpretuje mianowicie naturę moralną "Wilde5a jako naturę człowieka o „dwóch duszach" — w myśl słów Fausta u Goethego — i przedstawia jego poezję jako pasmo zmagań między dobrym a złym pierwiastkiem jego istoty duchowej — jak Fleurs du Mai Baudelaire^a — jako szereg wzlotów w dziedzinę ideału ponad to błoto żądz ziemskich, w które jednak "Wilde ostatecznie się stoczył. Szczególnie przekonywująco w ramach tej interpretacji wypadło wytłumaczenie grupy wierszy miłosnych "Wildeła jako chwilowego triumfu idealizmu nad niskiemi popędami, oraz elogjum jego wspaniałej „Ballady o więzieniu w Reading" jako dojrzałego owocu moralnego oczyszczenia poety przez cierpienia więzienne.
Niemniejszą samodzielność niż w interpretacji psychologiczno-morałnej dzieł poetyckich "WildeJa wykazuje autor w ich interpretacji estetycznej. Przeciwstawił się i w tej dziedzinie przyjętym opinjom: wbrew zwykłej ocenie, stawiającej prozę "Wiłde^a wyżej od jego poezji, przedstawia właśnie tę poezję jako produkt najwznioślejszych jego natchnień. "W swym szlachetnym zapale autor może miejscami aż nazbyt gorliwie usiłuje rehabilitować poezję Wildeła, polemizując przeciwko tym uczonym, którzy podnosili zależność jego liryki od poetów starożytnych i romantyków angielskich. W każdym razie jednak zasługą jest zwrócenie uwagi czytelnika na zaniedbane lub
niedocenione utwory wierszowane "Wilde5a; że zaś p. Imber swą argumentację krytyczną obficie ilustruje wybranemi nader umiejętnie cytatami, praca jego stanowi zarazem małą a wielce charakterystyczną anto-logję twórczości poetyckiej Oskara "Wilde.
Zrąb rozprawy p. Imbera powstał w ostatnim roku wojny światowej, gdy autor znalazł się wśród słuchaczy Jana Kasprowicza na jego kursach literatury powszechnej w Uniwersytecie lwowskim. Przerabiając swą pracę po wielu latach, autor uzupełnił ją rozdziałem dodatkowym, w którym czyni przegląd nowszych książek o Oskarze "Wilde. Ma przytem możność stwierdzić, że żadna z nich problemu poezji "Wilde^ nie ujmuje w sposób nowy, bezpośredni i ideowo zbliżony do jego naczelnej tezy, która zatem i po upływie tak długiego czasu zachowuje całą swą oryginalność.
"W języku polskim otrzymaliśmy w ostatnich latach świetny biograficzny portret literacki Oskara "Wilde, pióra Jana Parandowskiego (Król życia, Lwów, H. Altenberg, 1930). Obok tej fascynującej książki monografja Dra Imbera — pisana niezwykle piękną i szlachetną polszczyzną — stanowić będzie odrębną w swej wartości pozycję, gdyż niezależnie od zewnętrznego obrazu losów życiowych przedstawia nam w swoistem ujęciu wewnętrzną prawdę życia duchowego poety, która — często w odbiciu najszczer-szem i najwierniejszem, a zawsze w postaci dla potomnych najcenniejszej — złożona jest w jego pieśniach.

Kraków, w lipcu r. 1933.
R. DYBOSKI





SPIS RZECZY

PRZEDMOWA PROF. R. DYBOSKIEGO . . n
PIEŚŃ I DUSZA OSKARA WILDE"A
ROZDZIAŁ I.........- . is
ROZDZIAŁ II......... 22
ROZDZIAŁ III........ 38
ROZDZIAŁ IV........ 46
ROZDZIAŁ V........ 91
POSTSCRIPTUM ....... 107





POSTSCRIPTUM (FRAGMENT)

Praca niniejsza, napisana kilkanaście lat wstecz, miała za cel wykazanie niewłaściwej metody w literackich ocenach życia i dzieła Oskara "Wilde. W pierwszym rzędzie chodziło o zwrócenie uwagi na niewłaściwość wykrętnych lub naiwnych apologij jego „grzechu" oraz na macosze traktowanie lirycznego dorobku jego muzy. Chodziło o wykazanie, iż właśnie poetyckie utwory "Wildeła pozwalają najgłębiej zajrzeć do jego duszy i najwyraźniej ujrzeć walkę, która w tej napozór zgubionej duszy toczyła się między aniołem stróżem a aniołem zniszczenia. Chodziło pozatem o wskazanie na walory czysto artystyczne, które w łączności z zaletami duchowemi uprawniają do zgoła innej oceny tych dzieł, aniżeli ta, jakiej doznały one od dotychczasowych swych krytyków.
Od czasu powstania tej pracy zaszły niepomierne zmiany w ustroju politycznym oraz duchowym świata europejskiego. Z ducha purytańskiego, którego między rupiecie rzucona obecnie szata pruderyjności zdołała jeszcze u schyłku zeszłego stulecia dość kurzu wzniecić, by na śmierć zadusić biednego „Króla Życia" i uniemożliwić na szereg lat dostęp do nieśmiertelnych resztek po nim pozostałych — z tego mięk-
kiego napozór, a w rzeczywistości nieubłaganego ducha sporo ubyło Wielkiej Brytanji po wstrząśnieniach, spowodowanych Wielką Wojną. Toteż w tej współczesnej Anglji, w której podobnie jak i w innych krajach „tbe war bas acted as a feverish ąuickener of pro-cesses begun before it", że się wyrażę słowami prof. Romana Dyboskiego,1 musiała zajść zmiana także w stosunku do sprawy tak kłopotliwej, jak ta, której na imię Oskar Wilde.
I należy przyznać, iż żywot tego nieświętego męczennika doznaje obecnie łaski całkowitego rozgrzeszenia w rozlicznych monografjach, których autoro-wie wcale już nie próbują zaprzeczać istnienia wil-de5owskich grzechów, jeno z całą swobodą o nich mówiąc, z całą gotowością je przebaczają w imię pojęć bardziej nowoczesnych.
W rewizji stosunku do owych specyficznych grzechów, obok autorów zagranicznych, którzy i dawniej wcale pobłażliwem spoglądali na nie okiem, także pisarze angielscy coraz śmielej podnoszą głos w obronie swego nieszczęśliwego rodaka, a wyrzuty, skierowane pod adresem współczesnej mu generacji angielskiej i jej dziwnie rygorystycznie stosowanej sprawiedliwości w owym smutnym wypadku, mogą niejednokrotnie posłużyć za miarę ogromu zmian w nastrojach i pojęciach w Anglji powojennej.2
Niestety, naprawa krzywdy, wyrządzonej Wil-deJowi odbywa się narazie głównie w stosunku do jego zbyt surowo ukaranego grzechu i zbyt mocno szarganej czci. Natomiast nie upomina się jeszcze nikt o krzyczącą krzywdę, dziejącą się i nadal jego talentowi poetyckiemu i drogocennym jego owocom. Co-prawda, zaznaczają się już i w tym kierunku pewnego rodzaju próby rewizji, ale są to próby nieśmiałe, niezdecydowane, a czasami także (sit venia verbo) nieumiejętne. Stara się wprawdzie ten i ów krytyk zdjąć z Wildeła owo nieszczęsne odium plagjatorstwa, ów niedorzeczny zarzut, jakoby wiersze jego przedstawiały zbiór niesumiennych naśladownictw wielkich a sławnych wzorów sztuki poetyckiej przeróżnych czasów i kierunków. Widać nieraz wcale dobre chęci odnośnie do wykazywania, iż niektóre poezje Wil-de5a mają niezaprzeczone prawo do miana prawdziwej a nawet wielkiej sztuki. Nikt jednakże nie spostrzegł się jeszcze, iż jedynym pewnym kluczem do duszy i walk duchowych tego pisarza są właśnie owe wzgardzone lub w najlepszym razie półgębkiem rehabilitowane poezje. Krzywda, dziejąca się tym poezjom czeka jeszcze na naprawę. Narazie ma się wrażenie jakoby cały świat literacki sprzysiągł się przeciw takiej naprawie.
Nawet najbliżsi i najwierniejsi przyjaciele Wil-deJa, nawet najgorliwsi jego obrońcy, ludzie umiejący dużo zrozumieć i dużo wybaczyć, nie okazują należytego zrozumienia dla wierszowanych utworów jego, a częstokroć nawet dla takich, które rymem i rytmem nie grzeszą, a tylko duchowo spokrewnione są z poe-
zją. I tak np. jeden z najpoważniejszych jego obrońców, Ernst Bendz, zbijając w niezmiernie zgrabny sposób inwektywę osławionego Lorda Douglasa1 i przy tej sposobności poruszając także kwestję wartości artystycznej dzieł Wilde5a, w pewnej chwili jest już tak bliskim prawdy odnośnie do wilde3owskich poezyj, że konstatuje, iż „for all his echoing of other poets, he remains in some subtle way individual and original" i że „amid much that is spurious, his poems corwey a notę of peculiar and marked novelty"? Jednakże nie objaśnia Bendz, na czem to właściwie polega owa „indywidualność" i „swoistość", oraz do jakich konkluzyj możnaby dojść po ich śladach.
Że Bendz nie ma na myśli tego, co owe poezje w rzeczywistości oznaczają, dowodzą rozliczne ustępy w tejże jego pracy, gdzie autor, dopatrujący się w utworach Wilde3a — z całą zresztą słusznością — samych takich pięknych rzeczy, jak „ardour and keenness of spiritual fire", „intensifkation of the intel-lectual life that we know as genius", „depths of irony and insigbt" — nie wspomina ani słowem o walce wewnętrznej, będącej motorem owych dzieł, a w szczególności tych, które były pisane mową wiązaną. Ba, nawet dla tego naprawdę nieprzeciętnego krytyka i obrońcy „it is also true that some of his imaginatwe wńting seems curiously void of mea-ning"y na dowód czego przytacza on ni mniej ni więcej, tylko bajkę „The Fisherman and His Soul", rzecz godną stanąć może na pierwszem miejscu w rzędzie
tych utworów Wilde5a, których „morał" leży na dłoni, jak żywcem z piersi wydarte, bólem najwyższym rozedrgane serce. W niewinności swego rozumienia Bendz powiada o tym utworze: „That weirdly arti-ficial thing... whatever may he its morały or its hid-den symbolism, impresses one as having heen written with no other purpose than the realization, trough the medium of pictorial language, of some intricate scheme of decoratwe adventure."
Od krytyka, tak pojmującego ów pod więcej niż jednym względem charakterystyczny utwór Wildeła, trudno oczekiwać należytego zrozumienia dla całokształtu twórczości tego pisarza, a już najtrudniej spodziewać się po nim sprawiedliwej oceny tej najtrudniejszej do ocenienia gałęzi, na której wykwita słowo poetyckie.
A zważywszy, że wśród reszty pośmiertnych adwokatów WildeJowskich Bendz jest może jeszcze najzdolniejszym, (takim przynajmniej wydaje się on w świetle swego dziełka o Wildzie, w którem po kolei energicznie rozprawia się z Douglasem, poddaje zgrabnej krytyce elukubracje Sherarda, podkreśla walory wspomnień Harrisa, daje arcyciekawy przyczynek do stosunku między Wilde5m a Shawem a wreszcie daje wysoce wartościowe rozważania na temat wil-deWskiej „Salome") - zważywszy, że nie grzeszy ani zbyt wielkim brakiem żenady, jak obrońcy Wil-deJa w rodzaju Gideła, ani zbyt dużą dozą tejże, jak oficjalni historycy literatury, a natomiast wydaje się być wyśmienicie ekwipowanym sercowo i umysłowo — zważywszy to wszystko nie będziemy się juz
...



Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.


ZOBACZ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

ZOBACZ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT


NIE ODWOŁUJĘ OFERT, PROSZĘ POWAŻNIE PODCHODZIĆ DO LICYTACJI