Naturalny Tanzanit 5.35Ct w pięknym niebiesko fioletowym kolorze, szlif octagon. Tanzanit posiada certyfikat renomowanego instytutu gemmologicznego GIA potwierdzający jego autentyczność.

Wymiary: 10,28 x,10,01 x 5,69 mm

Jeden z najbardziej hipnotyzujących kamieni o głębokiej barwie, niezwykłej przejrzystości i blasku. Tanzanit, bo o nim mowa, błyskawicznie zdobył światowy rozgłos i uznanie i uważany jest za jeden z najpiękniejszych niebieskich kamieni szlachetnych, jakie pojawiły się na świecie na przestrzeni ponad 2000 lat.

Tanzanit uważany jest za „blue chip” inwestycyjny ze względu na jego rzadkość występowania, a co za tym idzie wartość. Żyjemy w czasie określanym „pokoleniem tanzanitu”, w którym wciąż jest możliwe, aby stać się pierwszym właścicielem tego niesamowitego kamienia. Kolejnym pokoleniom pozostanie jedynie przywilej schedy i przekazywania z pokolenia na pokolenie.

Odkrycie tanzanitu owiane jest tajemnicą. Ten przezroczysty, niebieski klejnot po raz pierwszy pojawił się w 1962 roku i przywędrował z północnej Tanzanii, w Afryce Wschodniej. Chociaż istnieje wiele teorii na ten temat, jak dotąd nie udało się wskazać tego, który znalazł go jako pierwszy. Najczęściej pojawia się opowieść o tym, jak to w lipcu 1967 roku Ali Juuyawatu z plemienia Masajów, znalazł kawałek przezroczystego kryształu w pobliżu Kilimandżaro. Legendy Masajów mówią natomiast, że to pasterze bydła po raz pierwszy zauważyli ten kamień około 30 lat wcześniej. Wówczas pożar spowodowany uderzeniem pioruna spalił duże obszary równin u podstawy Kilimandżaro w Tanzanii, a pasterze po prostu zauważyli, że brązowy kryształ Zoisytu zmienił barwę na granatowo-fioletową wskutek ciepła wywołanego ogniem. Wierzyli oni, że to magiczne ciepło „ognia z nieba” przekształciło kryształy w połyskujące na niebiesko-fioletowo klejnoty. A kiedy kiedy gęsty dym opadł, przejęte tym zjawiskiem plemię wypełniło swoje woreczki mistycznymi kamieniami w nadziei, że znalezione klejnoty przyniosą im lepsze życie. Kolor niebieski natomiast zawsze był świętym i duchowym kolorem Masajów.

Inne źródło wskazuje, że znaleziska dokonał Manuel D’Souza, z zawodu krawiec i jednocześnie poszukiwacz, który szukał rubinów w rejonie wzgórz Merelani w pobliżu Kilimandżaro, około 90 km od jego rodzimego miasta Arusha. Zafascynowany jego niebiesko-fioletowym odcieniem, sądził początkowo, że znalazł szafir o niezwykłej, tętniącej życiem barwie. Późniejsze badania wykazały, że kryształ ten miał bardziej złożony skład od szafiru, a jego barwa była pełniejsza, bardziej atrakcyjna i egzotyczna, niż innych znanych kamieni. Natychmiast rozpoczęto jego wydobycie, które przerwał jednak upozorowany wypadek samochodowy, w którym zginął D’Souza. Przerwano dostawy, czego efektem było, że w ciągu następnych dwóch lat handel nie był w stanie pokryć zapotrzebowania.

Jak dotąd kamień ten znaleziono jedynie w Tanzanii. Sprawę jego wydobycia komplikuje to, że jego złoża są praktycznie na wyczerpaniu. To sprawiło, że w 2010 roku minister ds. energii i minerałów Tanzanii William Ngeleja poinformował dziennikarzy, że rząd zakazał wywozu surowca tanzanitu większego niż 5 ct. Zakaz wszedł w życie w październiku 2011.

Nazwę zaczerpniętą z kraju pochodzenia, ale również ogromny sukces na całym świecie Tanzanit zawdzięcza dyrektorowi nowojorskiej firmy jubilerskiej Tiffany & Company. Mowa o Henry’m Platt’cie, który zapałał tak wielką pasją do tego minerału, że natychmiast przystąpił do organizowania kampanii marketingowej i ogłosił, że ten nowy, kolorowy kamień, będzie sensacją XX wieku. Przyznać trzeba, że się nie pomylił.