Melania ma 3 lata i jest stateczną kotką. Nie psoci, nie rozrabia, śpi sobie grzecznie i czeka, aż człowiek podejdzie, poda jedzenie i może trochę pogłaszcze? Pogada z piękną pingwinką? Melania nie miała chyba w życiu zbyt wielu okazji do beztroskiej zabawy i dopiero przypomina sobie, jak to robić. Już zaczyna gonić podsuwane myszki, piłeczki, tylko piórka na patyku wydają się ja przestraszać. Za to sznureczek natychmiast wyzwala w niej odruch chwytania.
Melania potrafi zasygnalizować, że czegoś nie chce - ale w odróżnieniu od większości kotów nie drapie wtedy, a delikatnie chwyta ząbkami rękę, której "działanie" chce przerwać. Daje się namówić na leżenie na człowieku i mruczy zadowolona, kiedy ją głaszczę. Jednak ona sama określa, kiedy ma dość "bliskiego kontaktu" - zeskakuje i zdecydowanie odchodzi. Ma apetyt, je sporo, jak koty, które zaznały głodu. Jednak już się przekonuje, że jedzenie po prostu jest - i nie potrzeba zmiatać go z talerzy w całości.
Melcia została odpchlona, odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana. Bezbłędnie korzysta z kuwetki, jest cichutka i niekłopotliwa. Szuka spokojnego, dobrego domu, który pokocha piękną kocią damę. Melcia nie lubi towarzystwa innych kotów, powinna być jedynaczką.