Sw. Jan od Krzyża opisuje ciężkie doświadczenie nocy, przez którą musi przejść ten, kto chce aż do końca zaufać Bogu.
Nie łudźmy się: stan duchowy współczesnej ludzkości z właściwą jej formą świadomości i niepowstrzymanym wzrostem własnych możliwości, z negatywnością ducha, która stanowi wolność, z nauką,
z podwójnym planem opanowania i objęcia w posiadanie natury oraz opanowania i objęcia w posiadanie siebie sa¬mej...
z jej energią — nie jest niczym innym jak rozpowszechnieniem wśród wszystkich — demokratyzacją dla nowoczesnych społeczeństw, jeśli mi wolno posłużyć się tym wyrażeniem — nocy ducha, o której mówi autor mistyczny XVI wieku.1
(Wyjątek z Konferencji o. Dominika Dubarle wygłoszonej podczas Tygodnia Intelektualistów Katolickich w r. 1965. Tekst ten został wydany w Die aujourd'hui, Desclee de Brouwer, s. 35.)
PRZEDMOWA
Książka ta jest rozmyślaniem o wierze. To rozmyśla¬nie zaś jest świadectwem i opisem przebytej drogi.
Świadectwo. Jest to świadectwo człowieka, który dwadzieścia lat temu zrozumiał „wezwanie Boga" tak wy¬raźnie i silnie, że został duchownym i oddał swe życie gło¬szeniu dobrej nowiny Ewangelii Chrystusa; świadectwo człowieka, który wstąpiwszy do zakonu przyjął i przyswoił sobie głęboko nauki teologiczne, w tym przypadku tomizm. Świadectwo człowieka, który od dziesięciu lat usiłuje od¬kryć prawdę współczesnego świata w jej postaci naukowej i głęboko odczuł dobroczynny wstrząs tego powrotu do świata.
Książka ta jest więc świadectwem. Ale jest także opi¬sem przebytej drogi.
Silą ożywiająca tę drogę wypływa z napięcia między dwiema postawami, które trudno jest połączyć, a których połączenie wydaje mi się nieodzowne: między postawą otwarcia się i akceptowania oraz postawą krytyki i re¬fleksji weryfikującej. Z jednej strony postawa krytyki zmusza mnie — w imię lojalności wobec siebie i innych — do wyraźnego rozróżnienia między tym, w co naprawdę wierzę, a tym, w co „jak mi się wydaje" wierzę... i wi¬dzę, że wiarę moją muszę poddać oczyszczającemu działa¬niu metodycznego wątpienia; z drugiej strony jestem zmu¬szony — w imię zasadniczej wierności — do coraz głęb¬szego otwierania się z miłością na podstawową prawdę; otwarcie to jest jakby sferą ofiarowaną Słowu tworzące¬mu, którego niejasne pojmowanie daje postawie krytycz¬nej żywy materiał do analizowania, wyjaśniania, ewentual¬nie zadania bólu, ale nigdy do unicestwienia; uważałbym to za zaparcie się samego siebie, za zapomnienie pod wply-
wem krytyki o początkowym doświadczeniu, w którym siebie rozpoznaję.
Daję tu wiąc świadectwo i opis przebytej drogi. Po¬wiedzmy — świadectwo przebytej drogi. Czyniąc to, mam nadzieję, że będę mógł pomóc wielu nie w pełni wierzą¬cym, odkrywając im ich własną.wiarą tkwiącą w tej nie¬pełnej wierze.
Winien jestem czytelnikowi kilka wyjaśnień co do ro¬dzaju literackiego i układu tej książki.
Jeśli chodzi o rodzaj literacki, jest to zbiór artykułów, napisanych w latach 1961—1968. Mam świadomość, że mię¬dzy tymi artykułami istnieje głęboka jedność, ale jedność ta może przybierać pozory różnorodności; z jednej strony niektóre teksty ł ściśle filozoficzne będą się wydawać her¬metyczne, podczas gdy innes, bardziej duchowe — zbyt łatwe. Z drugiej strony zdarza się, że — tak jak w tej chwili — mówię o sobie po prostu „ja", a niekiedy „my" (tłumaczono mi bowiem, że taka forma jest wyrazem skromności). Ufam, że czytelnik wybaczy mi te różnice; czyż bowiem nie jest sprawą zasadniczą, by całość tak przedstawiona była całością spoistą?
Muszę teraz wyjaśnić zasadę jednolitości układu tej książki, czyli omówić etapy przebytej drogi.
Przejdziemy pięć etapów: cztery części i ogólny wnio¬sek.
Pierwsza część poświęcona jest ustaleniu problematyki, zarówno teoretycznej, jak i praktycznej. . Problematyka teoretyczna omówiona jest w pierwszym rozdziale pod tytułem: „Czy wiara jest zazwyczaj trudna?" Jest to pierwszy tekst, jaki musiałem napisać na temat „nauka i wiara"; ustaliłem tam problematykę, która odtąd pozostała moją własną. Podaję tu spis trudności, które — jak mi się wówczas wydawało (a dziś jeszcze bardziej mi się wydaje) — narzucają się wierze człowieka o mental-
ności naukowej. Zauważmy zresztą, że trudności te są za¬znaczane i analizowane w odniesieniu do „klasycznej"" nauki teologicznej.
Problematyka praktyczna (rozdział 2) pod tytułem: „W ja¬ki sposób doprowadzić do «warunków osmozy* między-nauką a wiarą", uzasadniona jest tym, że właściwą dziedzi¬ną, do której można się zwrócić, by opracować naprawdę aktualną teologię wiary, jest życie według wiary; my,. wierzący, musimy sobie uświadomić, co to dla nas znaczy wierzyć. Jest rzeczą oczywistą, że tylko wtedy unikniemy zmienności subiektywizmu, gdy uświadomienie to dokona się w formie zbiorowej, metodycznej refleksji oraz samo¬kontroli. Tłumaczy to tekst w rozdziale: „Niektóre warun¬ki dialogu między naukowcami i teologami".
Ustaliliśmy w ten sposób problematykę, reszta książki. stanowi rodzaj zamkniętego koła (zakwestionowanie, twier¬dzenie, potwierdzenie). Można by podejść do zagadnieniai w inny sposób. Wybrałem takie ujęcie, dlatego że odpo¬wiada ono porządkowi chronologicznemu oraz przekona¬niu (nawet może pewności), że wiara sama w sobie nie należy do porządku czysto intelektualnego, ale do p o-rządku egzystencjalnego; człowiek (zwłaszcza* gdy jest intelektualistą) musi pochwycić myślą własną. egzystencję, to znaczy w tym przypadku pochwycić myślą. własną wiarę; myśli zaś z konieczności kategoriami własne¬go sposobu myślenia, Ten konieczny intelektualny oddźwięk wiary wywołuje u naukowca tak trudny problem, że-z punktu widzenia rozumu może się wydawać, iż wiara prowadzi do nieuniknionych antynomii, które ją potępiają; a priori jako niedorzeczność.
Druga część książki pod tytułem „Problem obecności Boga, czyli o kwestionowaniu wiary" stara się usunąć tę: przeszkodę. Zawiera ona trzy rozdziały, mianowicie: „Czy jest rzeczą rozumną modlić się o deszcz", „Czy jest moż¬liwe, by Bóg nami się zajmował" i „Mistyka postępu a mi~
styka zbawienia". Celem moim było wykazanie, że można, przyjmując hipotezę wiary, rozwiązać racjonalnie takie antynomie, które — jak się wydaje — dyskwalifikują a priori tę hipotezę. Chodzi tu o sprzeczność między „Opatrznością a determinizmem", „potęgą Boga a wolno¬ścią człowieka" oraz o „problem zła".
Z tych wstępnych badań wynurza się kilka problemów: problem wieczności Boga pojętej w oparciu o nasze włas¬ne doświadczenie chwili; problem rozróżnienia naszej wol-aiości i naszego wolnego działania; wreszcie koncepcja Boskiego ryzyka, z którą wiążą się dwa główne problemy, mianowicie problem konieczności, która się narzuca nawet samemu Bogu, wobec tego zarazem problem nieusuwalnego charakteru naszej wolności, jaką posiadamy będąc obrazem Boga.
W świetle tych tematów, które starałem się związać ■% naszym konkretnym doświadczeniem, można próbować .„tłumaczyć", w jaki sposób owe sprzeczności, przeciwsta¬wiane wierze z zewnątrz, są ostatecznie w oczach wiary fałszywymi sprzecznościami. Nie jest to racjonalny dowóćl słuszności wiary; chodzi tylko o posługiwanie się racjonal¬ną argumentacją, by odpowiedzieć racjonalnie tym, którzy •chcą a priori usunąć wiarę w imię rozumu.
Trzecia część ma tytuł „Istnienie Boga, czyli wiara ■utwierdzona". Nie chodzi tu o usunięcie przeszkód, które a priori sprzeciwiają się wierze, ale o pytanie, czy prze¬konanie o istnieniu Boga można — i na jakiej podsta¬wie — uważać za racjonalne. Czytelnik zauważy, że sprze¬ciwiam się stanowczo przesadnemu racjonalizmowi w tej dziedzinie, zwłaszcza w dwóch pierwszych rozdziałach: -..Czy świat jest ekranem Boga, czy Jego znakiem" oraz „Czy można twierdzić, że istnienie Boga jest racjonalnie pewne".
W tych dwóch rozdziałach omawiamy podwójną zmianę perspektywy. Najpierw rozważamy bardzo pobieżnie przej-
ście od wewnętrznej racjonalności3 wiary do systemu ra¬cjonalności zewnętrznej, następnie przechodzimy od po¬rządku wyjaśniania do porządku sensu i znaczenia. Zamie¬rzam wtedy wykazać, iż — moim zdaniem — racjonalne stwierdzenie istnienia Boga znajdujemy dopiero u kresu analizy sensu naszej egzystencji oraz że stwierdzenie to zależy od takich doświadczeń ludzkich, które są wystarcza¬jąco znaczące, by nadać sens pytaniu o sens.
Wydaje mi się, że dwa doświadczenia odgrywają tu, dialektycznie biorąc, rolę konstytutywną. Pierwszym jest radosne doświadczenie chwili: doświadczenie piękna, har¬monii, spotkania, przyjemności, kontemplacji; w tym do¬świadczeniu sens ukazuje się jakby w przezroczystej peł¬ni, która sama się narzuca. Drugim doświadczeniem jest doświadczenie zła, cierpienia, złośliwości, absurdu; to do¬świadczenie zaprzecza poprzedniemu i niejako odrzuca wszelkie doświadczenie sensu jako marzenie i wyraz tęs¬knoty. I właśnie w tym dwojakim sprzecznym doświadcze¬niu zagadnienie sensu narzuca się jako zarazem konieczne i samo pełne sensu.
Nie mogłem się jednak zadowolić podaniem tych dwóch doświadczeń, gdyż oba są poza nauką i dla zagadnienia sensu (to znaczy ostatecznie dla afirmacji wiary) musiałem szukać miejsca wewnątrz nauki; dlatego dodałem do roz¬działu 7 rozdział pod tytułem: „Struktura i sens, czyli świadomość, jaką ma nauka o swym sensie" (rozdział 8). Ten rozdział jest mniej teoretyczny od poprzedniego, ale uważałem, że stanowi on zasadniczy etap w naszych roz¬ważaniach, właśnie dlatego że ukazuje, iż na aktualnym etapie ewolucji nauki zagadnienie sensu wypływa z sa¬mych badań naukowych jako zagadnienie nieuniknione.
Może czytelnik się zdziwi, że po tylu wysiłkach, by ra¬cjonalnie usunąć przeszkody stawiane wierze i ukazać nieuchronnie racjonalny charakter zagadnienia sensu, nie podaję żadnej racjonalnej odpowiedzi na zadane pytanie. I tak jest faktycznie; doszedłszy do tego punktu będę się
powoływać po prostu na doświadczenie ewangeliczne jako na autentyczną odpowiedź. Zdziwienie to może nawet przejść w krytykę. Mogą od razu usłyszeć tą krytykę — wydaje mi się ona słuszna, ale zarazem tylko częściowa.
Wydaje mi się, że byłaby ona słuszna, gdyby można opracować filozoficzną odpowiedź równie racjonalną i ko¬nieczną jak pytanie, na które trzeba odpowiedzieć. Jeżeli nawet czuję się zdolny do przeżycia pytania o sens jako pytania koniecznego, przyznają, iż nie dysponuję wystar¬czająco wiarygodnymi metodami filozoficznymi, by na po¬stawione pytanie odpowiedzieć wiarygodnie. Przyjmuję więc krytyką i przyznaję, że jestem wobec niej bezsilny.
Wyznanie to zawiera jednak szczyptę ironii. Wiem bo¬wiem, że będę uważać za podejrzaną każdą odpowiedź, która zostanie mi zaproponowana jako racjonalnie pewna t bardzo zaś wątpię, czy taka odpowiedź rzeczywiście istnie¬je. Wydaje mi się, że gdyby to było prawdą, to byśmy o tym wiedzieli.
Zresztą gdyby nawet ta krytyka była słuszna, byłaby tylko częściowa; nie zamierzam bowiem wcale wyrzekać się racjonalności wiary. Przeciwnie. Ale może chodzić tylko o racjonalność właściwą zagadnieniu sensu; dlatego po tekstach odnoszących się do sensu oraz do uznania istnienia Boga umieściłem czwartą część pod tytułem: „Ży¬cie wiarą, czyli wiara potwierdzona".
Starałem się jednak przedtem uzasadnić przebytą drogę, która potwierdza hipotezą (powiedzmy — zaufanie do Ewangelii) przez doświadczenie. Droga ta oczywiście jest zgodna ze strukturą badań naukowych4; natomiast jest mniej oczywiste, by była teologicznie do przyjęcia, dlatego-zakończyłem tę trzecią część rozdziałem: „Nie dowodze¬nie, ale doświadczenie wiary, czyli wiara według Ewangelii św. Jana", w którym to rozdziale badam strukturę wiary według Ewangelii św. Jana. Zobaczymy, jak ukazanie chwały Chrystusa poprzez próbę wiary jest ostatecznym punktem oparcia dla pewności wiary, a nawet po prostu dla pewności afirmacji Boga.
Nie mogę przedstawić czwartej cząści tej pracy, nie wspominając innej książki, opracowanej w latach 1965—-1968, zatytułowanej poświadczenie świata doświadcze¬niem Boga 5, na którą będę się często powoływał. Ta książ¬ka zawiera właśnie potwierdzenie wspomnianych poprzed¬nio badań, zresztą została napisana głównie w tym celu.
Nie mogłem się jednak po prostu zadowolić odesłaniem czytelnika do niej. Stąd mamy tu następujące teksty: pierwszy (rozdział 10): „Misterium paschalne przeżywane na płaszczyźnie ludzkiego działania" powtarza na kilku stronach wnioski zawarte we wspomnianej książce.
Następny rozdział wykorzystuje te wnioski do ukaza¬nia duchowego sensu pracy i zawiera krótkie uwagi o sto¬sunku wiary do religii.
Rozdział 12, podobnie jak rozdział 8, ma aspekt bardziej praktyczny. Trochę się wahałem, czy go tutaj włączyć. Wreszcie zdecydowałem się na to, pozwala on bowiem wykazać, jak na konkretnym przykładzie można dokonać konkretnej weryfikacji „aksjomatyki pośrednictwa" zary¬sowanej w rozdziale 10. Chodzi o to, by dojrzeć, jaki wpływ ma wiara w specyficznej dziedzinie, mianowicie tam, gdzie chodzi o stosowanie lub niestosowanie przemo¬cy. Egzystencjalna koncepcja wiary, do której dochodzi¬my, pozwala nam wykazać, w jaki sposób może powstać „moralność" przemocy; i właśnie w ogólnym charakterze tego procesu wiara — jak mi się wydaje — znajdzie za¬równo swe potwierdzenie w doświadczeniu, jak i swe znaczenie w działaniu jako ostateczna zasada wolności: „Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie praw¬dziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli" — mówi Chrystus Pan w Ewangelii św. Jana. I właśnie widząc, jak wiara nas wyzwala, zrozumiemy, w jaki sposób wiara ukazuje się nam jako prawda.
Rozdział 13 mówi krótko o modlitwie; ma on dać odpo¬
wiedź tym, którzy uważają, że nasza koncepcja wiary por,
mija wszelką działalność ściśle religijną — byłoby to bar¬
dzo fałszywe,-. - ■ ■ ■ .. . -■■/.- ■ -- rn '
Dochodzimy do wniosku: wiara zakwestionowana, wiara przyjęta, wiara potwierdzona. Nie trzeba sobie wyobra¬żać, że tak przebyta droga doprowadza do pewnego ro¬dzaju poczucia całkowitego bezpieczeństwa. Nie, gdyż ni¬gdy całkowicie nie przezwyciężymy racjonalnych antyno-mii; istnieje ateizm, który podaje w wątpliwość nasze twier¬dzenia, i nie jest wykluczone, że doświadczenie, które je potwierdza ujdzie naszej uwagi, albo że nie będziemy już umieli go zinterpretować.
Dochodzimy wówczas do zagadnienia trudniejszego niż inne, do zagadnienia niepełnej wiary. Jaką postawę ma przyjąć człowiek, który nie jest pewny, czy wierzy, ale za nic nie chciałby zdradzić wiary w przypadku, gdyby ewentualnie okazała się uzasadniona? Jak być prawdziwie uczciwym i lojalnym wobec tego Boga, którego już nie słyszę, dlatego że może On nie istnieje, który jednak mo¬że istnieje i zawsze do mnie przemawia, "wzywa mnie i chce mnie zbawić? W jaki sposób mogę połączyć w ży¬wej i szczerej wierze tę wiarę i niewiarę, które we mnie istnieją, pewność i niepewność, jakie wyznaczają rytm na drodze mej wierności?
Na to zagadnienie starałem się odpowiedzieć w rozdzia¬le pod tytułem: „Przyjęcie, krytyka i weryfikacja". Śmiem sądzić, że postawa opisana w tym rozdziale jest zarazem całkowicie wierna wezwaniu, z którym, jak w to wierzą. Bóg się do nas zwraca, i całkowicie zgodna z wymaga¬niami lojalności, które człowiek uczciwy odczuwa jako absolutne: z wymaganiami lojalności, które stanowią prawdziwą etykę autentycznej nauki i bezwzględną od¬powiedzialność człowieka przed Bogiem.
Czytelnik zauważy pewną ewolucję pomiędzy pozorną pewnością intelektualną, jaka panuje w pierwszych roz¬działach tej książki, a charakterem coraz mniej zdecydo¬wanym i ccraz bardziej „egzystencjalnym" w końcowych; ta ewolucja jest istotna dla mego świadectwa.
Mam nadzieję, że czytelnik znajdzie stopniowo motywy, które każą mi interpretować tę ewolucję jako pogłębienie mojej własnej wiary, to znaczy zarazem mej wolności i mego ubóstwa.
OD WYDAWCY
Philippe Roąueplo, dominikanin, członek „Union Catholiąue des Scientifiąues Francais", dal w swo¬jej książce świadectwo i opis przebytej przez sie¬bie drogi. Książka ta jest rozmyślaniem o wierze, które ma dopomóc wierzącemu człowiekowi współczesnemu w jego problemach i trudnościach związanych z wiarą.
Praca ta uzyskała nagrodę wydawców jako naj¬lepsza książka katolicka roku 1969.
W niniejszym wydaniu dokonaliśmy skrótów w obrębie rozdziału zatytułowanego „Problematyka praktyczna", ponieważ materiały zamieszczone w oryginale nawiązywały wprost do doświadczeń i warunków życia religijnego we Francji.
Oryginał francuski opatrzony jest:
Imprimatur Paris, le 23 janvier 1969, £. Ber-rarr v.e.
SPIS ROZDZIAŁÓW
Przedmowa 7
Część pierwsza: PROBLEMATYKA
Rozdz. 1. Problematyka teoretyczna; Czy wiara jest za¬
zwyczaj trudna? 17
I Wiara sama w sobie jako zgoda na słowa Boga.
Ciemności wiary i wynikające z nich konsekwencje 20 II Wysiłki umysłu zmierzające do uczynienia wiary
zrozumiałą 34
III Wola uwierzenia 43
IV Zakończenie: Czy jest, czy nie rzeczą normalną, że
wiara jest trudna dla mentalności naukowo-tech-
nicznej? 47
. Rozdz. 2. Problematyka praktyczna:
W jaki sposób doprowadzić do „warunków os¬
mozy" między nauką a wiarą? 50
§ 1. Niektóre warunki dialogu między naukowcami
i teologami 50
§ 2. Uwagi o działalności uniwersyteckiej francuskich
naukowców 63
Część druga:
PROBLEM OBECNOŚCI BOGA, CZYLI O KWESTIONOWANIU WIARY
Rozdz. 3. Czy jest rzeczą rozumną modlić się o deszcz,
czyli determinizm fizyczny a modlitwa błagalna 69
I Wprowadzenie 69
II Wolne działanie Boga wśród determinizmów przy¬
rody 74
III Czy słuszne jest twierdzenie, że Bóg tutaj wkracza? 81
IV Czy można powiedzieć, że Bóg naprawdę wysłu¬
chuje nasze modlitwy? 88
V Wnioski: warunki rozumnej prośby . 92
Rozdz. 4. Czy jest możliwe, by Bóg nami się zajmował,
czyli wolność człowieka i potęga Boga . . 100
I W świecie istnieje wolność 102
II Wolność Boga a wolność człowieka . 106
III Wnioski 117
Rozdz. 5. Mistyka postępu a mistyka zbawienia, czyli tra¬
giczny optymizm 121
Wprowadzenie ■ . . 121
I Postawienie pytania 123
II Znaczenie i natura dualizmu w chrześcijaństwie . 127
III Czy współczesny człowiek może uznać potrzebę
zbawienia? . ■ 132
IV Pierwsza próba rozwiązania trudności .... 135
V Próba pozytywnej odpowiedzi 137
VI Chrystus jako Pan i Chrystus jako Zbawiciel . . 140
Część trzecia:
ISTNIENIE BOGA, CZYLI WIARA UTWIERDZONA
Rozdz. 8. Czy świat jest ekranem Boga, czy Jego znakiem? 145
I Wprowadzenie .......... 145
II Co chcemy powiedzieć, mówiąc o znaku i mówiąc
o świecie? 146
III Świat, jak mi się zdaje, jest coraz mniej znakiem
■ Boga ' . . 156
IV Znaki Przymierza 161
V Świat oświecony przez wiarę . ■ . . . . 165
VI Wnioski . . . • 169
Rozdz. 7. Czy można twierdzić, że istnienie Boga jest ra-
cj onalnie pewne? 170
I Wprowadzenie: paradoksalny charakter tego pyta¬
nia .....-■ 170
II Co to znaczy „racjonalnie"? 173
III Pytanie o 'sens ■ 180
IV Afirmacja Boga -184
V Wniosek: Sama egzystencja posiadającego wiarę
„tworzy prawdę" afirmacji Boga 188
Rozdz. 8. (dodatek do rozdz. 7.) Struktura i sens, czyli
świadomość, jaką ma nauka o swym sensie . 190
Wprowadzenie 191
§ 1 Przemiany sensu spowodowane nauką
I Wprowadzenie: Krótkie przypomnienie nauki kla¬
sycznej • 195
II Przejście od aksjomatu do aksjomatyzacji i jej
implikacje semantyczne 1"
III Wnioski . . • 21°
§ 2. Świadomość, jaką nauka ma co do swego sensu
I Sens jako pamięć o weryfikacji 211
II Sens jako zamierzenie określające moc nauki . 214
III Wnioski: Sens jako „to, ku czemu" zdąża nauka 217
Rozdz. 9. Nie dowodzenie, ale doświadczenie wiary, czy¬li wiara według Ewangelii św. Jana • . • 221
Wprowadzenie . 221
I Pierwszy etap: wiara, która jest blisko, czyli pod¬
stawy wiarygodności 223;
II Drugi etap: „Kryzys" w spotkaniu z Jezusem . . 227
III Trzeci etap: wiara, która trwa i która znajduje
potwierdzenie w swych skutkach . 240
IV Dodatek: o roli świadectwa i znaków w dochodze¬
niu do wiary i jej dojrzewaniu 242
Część czwarta:
ŻYCIE WIARĄ CZYLI WIARA POTWIERDZONA,..
Rozdz. 10. Misterium paschalne przeżywane na płasz¬
czyźnie ludzkiego działania 251
Rozdz. 11. Praca i kontemplacja 260'
Dodatek: świat-religia-WIARA-DZIAŁANIE, czy też:
świat-działanie-WIARA-RELIGIA? 270
Rozdz. 12. Wiara i przemoc ........ 275
Wprowadzenie 275
I Przemoc, jeśli ewentualnie uważana jest za moral¬ną, dyskwalifikuje prawo jako ostateczne kryte¬rium koniecznej i powszechnej moralności ■ . 277 II Moralność, sens i prawda: ku „hermeneutyce
egzystencji" 280
III Świat, jaki Bóg ofiarował wszystkim ludziom jako
powszechny, paschalny sakrament ich powszech¬
nego powołania do królestwa Bożego .... 283
IV Pośrednictwo i pluralizm: zastosowanie w przy¬
padku przemocy . ■ 288'
V Wniosek 291
293 [zasłonięte] 295 296 298; 299 300
Rozdz. 13. Religia wiary: myśli o modlitwie .
I Przed obliczem Boga
II W głębi ludzkiego niepokoju .
III W głębi niewiary
IV Tu i teraz
V Czy kultura naukowa eliminuje Boga? .
VI Plus et ego
Wnioski ostateczne:
PRZYJĘCIE, KRYTYKA I WERYFIKACJA, CZYLI PRAWDA NIEPEŁNEJ WIARY
Wprowadzenie: Język religijny i prawda .... 307
I Rozważanie dwóch przykładów . . . - • ■ 309
II Przyjącie, krytyka i weryfikacja 311
III Prawda niepełnej wiary ■ 32|1
Od wydawcy • 327
WIELKOŚĆ 19,5X12,5 CM,MIĘKKA OKŁADKA,LICZY 332 STRONY.
STAN :OKŁADKA DB/DB+,ŚRODEK BDB-/DB+.
KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 8 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM
/ KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA PRIORYTETOWA + KOPERTA BĄBELKOWA / / W PRZYPADKU PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ PROSZĘ O KONTAKT W CELU USTALENIA JEJ KOSZTÓW / .
WYDAWNICTWO PAX WARSZAWA 1974
NAKŁAD 4350 EGZ.!!!.
INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.
PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"
NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!
ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE
ZOBACZ STRONĘ O MNIE