Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

PAULI-PIEŚNI LUDU POLSKIEGO W GALICJI 1838 REPRINT

10-08-2014, 20:50
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 64.99 zł     
Użytkownik dicentium
numer aukcji: 4473240889
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 9   
Koniec: 10-08-2014 20:00:00
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

WSTĘP - SPIS TREŚCI - OPIS:

JEST REPRINT WYDANIA Z ROKU 1838.

JAŚNIE WIELMOŻNEMU
HRABIEMU NA SKRZYNNIE


Po dlio morze mu J. C. I{. A. Mci, Członko¬wi Akademii C. II. sztuk wyzwolonych w Wie¬dniu i królewsko Bawarskiej w Monachium , Towarzystw C. I{. rolniczego w Wiedniu , królewskiego przyjaciół nauk w Warszawie, naukowego IlraUowskiego, rolniczego War¬szawskiego, mineralogicznego w Jenie, Ba-daczów natury w Weterau, i do zachęcania przemysłu narodowego w Paryżu, Reprezen¬tantowi potomstwa zakładu imienia Ossoliń¬skich
Uczonemu Wydawcy
i
najstarszego pomnika pis'micnnictwa polskie¬go : Psałterza Królowej Małgorzaty
poświecą
Zegota Pauli

Potrzeba ogłoszenia zbioru pieśni gmin¬nych kraju naszego , zwłaszcza przy wzma¬gającym się postępie poezji narodowej* z re¬szta na 'egania kilku przyjaciół skłoniły mnie do wydania dziełka niniejszego. Początkiem onegoi było zamiłowanie, jakie od dzieciń¬stwa czułem do tych pieśni, które iv wio~ sennym wieku człowieka jedynym są ży¬wiołem; później zważywszy niezliczone ko¬rzyści z tegoż przedmiotu wypływające krzą¬tałem sie pilnie o pomnożenie mego zbiorku, ftył on już w r. 1831 do ogłoszenia przezna-r.zony* gdy go tymczasem wydanie zbioru IFacława z Oleska wstrzymało. Porównałem pilnie oba zbiory i wyłączyłem z mojego mniej odmienne pieśni znajdujące sie także w nowo wydanym zbiorze.
Znajdzie tu czytelnik same iyłko polne kwiaty, zrywane po większej części koło zagród wiejskich, a lubo z nich niektóre nir. ujmą tak bardzo swą pięknością, przecie: kaiden odznacza się świeżością i właściwą sobie barwą. Z. tego io powodu ogranicza¬łem sie na samych tylko gminnych pie¬śniach. Sądziłem takie za rzecz potrzebną

przy pieśniach obrzędowych zamieścić opi¬sanie obrzędów, nby i Winienem tu takie wynurzyć moją wdzięczność PP. Józejowi łir. Dunin - Hor-kowskiemu i S. Głowackiemu, którzy udzie¬leniem mi pieśni gminnych do powiększenia zbiorku tego się przyczynili.—
LWÓW dniu 12 Kwietnia 1835.



SPIS TREŚCI


Wydanie fototypiczne pierwodruku z 1838 r. . . 5
Posłowie JTJ
Objaśnienia XXXIX
Alfabetyczny spis pieśni XLIII



ALFABETYCZNY SPIS PIEŚNI


Niniejszy wykaz obejmuje jedynie pieśni polskie, składają¬ce się na zbiór Żegoty Faulego. Podaje w porządku alfabetycz¬nym incipity utworów pomieszczonych w jego „tekście głów¬nym", natomiast pomija odmiany ich fragmentów oraz wszy¬stkie pieśni cytowane dla celów porównawczych przez Paulego w przypisach, a pochodzące najczęściej z prac ówczesnych folklorystów słowiańskich. Poza dostosowaniem brzmienia do obowiązujących obecnie zasad pisowni nie wprowadza w nich żadnych zmian. Wynika z tego, że zachowuje niekonsekwencje autora, gdy chodzi o zapis gwarowy pieśni.
W wykazie figuruje incipit pieśni, w zasadzie równoznacz¬ny z pierwszym jej wersem. Odstępstwo od tej zasady ma miejsce w przypadku identycznego początku dwu lub więcej tekstów, a także wówczas, gdy pierwszy wers jest na tyle nie znaczący, że na jego podstawie nie można wnioskować, o jaką pieśń idzie. Zdarza się to nadto przy części krakowia¬ków, które, jak wiadomo, nie zostały w niniejszym zbiorze wy¬drukowane w jednolitej postaci. Chodzi o krakowiaki w ro¬dzaju
Idzie Maciek lasem, Pałecka za pasem, Kto się tam nawinie, Od palecki zginie
drukowane jako czterowiersz, gdy tymczasem większość z nich została podana w formie dwuwiersza. W przypadku, jak wy¬żej cytowany, jako incipit podaje się 2 pierwsze wersy, co niewątpliwie ułatwia identyfikację tekstu. Przy tekstach krót¬kich, niejednokrotnie mało zróżnicowanych, a takimi są właśnie krakowiaki, jest to w pełni uzasadnione.

A był ci to taki 90 91
A dajźe mi Boże, w tym szczęśliwym roku 156—157
A dy ja ci moje dziewczę daję napomnienie 231
A gdzież ten, co mnie chciał 176—177
A ja nie wiem, po co jadę 41—42
A ja zasiol, zaorał 186
A jak ci ja urżnę krakowiaka z nogi 214
A kieby ja wiedzioł, kto przy moji siedzioł ■ 209
A młynazu, mlynazu 192
A moja Marysia w nocy przyjechała 222
A moja Marysia! moje pocieszenie 217
A moje kochanie 154
A moje panienki, co wy to robicie? 228—229
A mój miły bobrze! 63
A mój panie młody! 48
A na moji roli studzienecka stoji 204
A na moście trawa rośnie 46
A siła to, siła zaloty kosztują 222
A ty ptaszku krogulaszku, co wysoko latasz 148
A w Krakowie na Grzybowie 102 104
A w moim ogródku czerwone gwoździki 147
A w niedzielę rano do dziewczyny jadą 6—7
A w niedzielę rano grabał dudek siano 79—80
A w tej nowy kumureczce, w tej nowy 49
A we Lwowie na Gęsiorze malowany dwór 148—149
A wiem ci ja to, wiem 59 61
A wy stązecki, juz zwijajcie się 50
A wychodz-ze panno młoda 45
A wyjdź-ze przed nas 52
A za strugą wołki moje, za strugą, za strugą 187
Aby się zapadło, to sądeckie bagno 221
Ach Boże, mój Boże, co kochanie może! 227
Ach Boże, mój Boże z wysokiego nieba! 223
Alboście to jacy tacy chłopcy krakowiacy 211—214
Ażeby ja znalazł takiego człowieka 226
Baby nie piły, matusiu 48
Bicem konia, bicem, bicem licowego . 202
Biedna sierotka po świecie chodziła 75 76
Błogosław matuleńko! 40

Bodaj się ta góra w mych oczach zapadła 230
Bodajże cię Jasiu słoneczko spaliło 229
Brzęczy muszka, brzęczy, ulgła w pajęczynie 231
Była babuleńka rodu bogatego 178—179
Byłam ci ja w tej Tarnawie w gumnie 152
Było takie stadło, co się to kochało 224
Cerauześ się nie ożenił Bartosu, Bartosu 187 -
Chłopiec ci jo chłopiec, wychował mnie ojciec 209 ,
Chłopcy krakowiacy Tarnowskiego pana 201
Chociaż kwiatek polny, szuka innych przecie 226
Chociaż w oddaleniu, wspomnij sobie przecie 230
Chociaż żeś ty Warsowianka 189
Choćbym ja jeździł we dnie i w nocy 135—138
Chodziłam do łasa, nadybałam węża 225
Ciecze woda spode groda do samego Gdańska 109—110
Cieszyłem się z tobą, kieby rybka z wodą 217
Ciężko się wylatać bez pary ptaszynie 217
Cisawy konicek na nogi skalicał 207
Córuś moja, kędyś była 192
Ctśry mile lasu Jadę bez popasu 207—208
Ctyry becki siecki, konia kulawego 202
Cy mie koehas, cy nie kochas 188
Cyjez to koniki stoją u pszenicki 205
Czarne oczka mamy, na się poglądamy 215
Czerwona czapeczka, białe pióro za nią 218
Czerwone jagody spadały do wody 216
Cztery konie rysie pomotały mi się 233
Czy ja nieszczęśliwy, czy koniki moje 227
Czy ja nieszczęśliwy, czy mój konik siwy 227
Czy nieszczęście moje, czy nieszczęście czyje 229
Da jechali deputaci 2 wojny 108—109
Da kędyześ bywał? mój ze ty Jasiu! 181
Da sukałeś mie, sukoł, pókiś mię nie znaloz 204
Dajcież jego konikowi owsa i pszenicy 151—152
Dalej kolędujmy, chłopczęta 7—8
Dyscyk leje, pokrapuje 186
Dlaczego mię Boże na tem świecie trzymasz 225
Do Krakowa jadę, widzę pannę w sadzie 206
Dobry nasz pan dobry, nic w polu nie sieje 224 ,

Dokąd, dokąd, mościa panna, dokąd tam wędrujesz
Dolina, dolina — na dolinie skała
Dostajcież z Bogiem te matecne progi
Dozynaj, dozynaj, a ja będę kosił
Drobna rutka, drobna, majeran drobniejszy
Dwa moje koniki ostro podkówane
Dwa serca związane wstążeczką zieloną
Dyna moja dyna — brudna kosulina
Dzieci moje dzieci — mam was jako śmieci
Dziewczyna z Tręczyna, z czarnymi oczyma
Dziewczyno kochana, wzięłaś serce moje
Dziewczynko, dziewczynko, moja sto tysięcy
Dziwne cepy z widłami młóciły groch w gaju
Dziwuję się cudnie, ze nie mam korali
Ej, ludzie, ludzie, skąd wy to jedziecie
Ej, nasze dziewczęta wysoko latają
Ganili mi ludzie, i ja sama sobie
Ganili mi ludzie, wszyscy gospodarze
Gdzieś bywał, gdzieś bywał czarny baranie?
Gdzież się podział miły Jan, co chodził z topor-
kiem?
Gdzieześ była Dorotko
Gdzieżeś sie nam panna młoda podziała?
Gorzałeczka jako olij Wygnała mi ojca z roli
Gozałeckę plułbym
Hosa, chłopcy, werbujcie się
I sam nie wiem, co mam robić
Idzie baran mostem
Idzie konik po podwórzu
Idzie konik z Ukrainy, podkówkami krzesze
Idzie Maciek lasem Pałecka za pasem
Idzie woda idzie, na kamienie pada
Idzie woda idzie, stanęła na prędzie
Idzie woda ze Zmigroda — wszystka rurami
Ja koniki poił, ona wodę brała
Ja mały maluta
Ja mały rzeźniczek
Ja mały żaczek
Ja se Krakowiacek, ona Krakowianka

121 220
40—41 [zasłonięte] 215 224 [zasłonięte] 201 223 [zasłonięte] 226 217
175—176 204
127—128 [zasłonięte] 214 216
63—64
176 191
42 [zasłonięte] 190 161 185—186
62
113—114 [zasłonięte] 209 219 218
114—115
205
28
164
27
201

Jak ci będą pannę młodą cepić 48
Jak ci ja pojadę, przez te Myślenice 225
Jakżeś mi mówiła na zielonej łące 216
Janie! Janie! Święty Janie! 25—26
Jasio konia poił, Kasia wodę brała 147
Jaworeczek się pali, popiółeczek się toczy 214
Jechoł Kuba do Warsęgi na welekcyją 182—183
Jechał szynkarz z miasta, karczma w polu stała 104—107
Jednego casu, we wsi Masu 183—184
Jedzie Jasio, jedzie, bo ja go poznała 218
Jedziesz Jasiu, jedziesz, nie boisz się Boga 207
Juz idemy do kościoła 40
Juz nas gaik z. łasa idzie 17—18
Juzem przepiuł woły 39
Już ci świat na opak idzie 196—198
Kalina, malina — czerwona jagoda 146—147
Karę konie, karę, u przewozu stoją 221
Kejześ się podział, drużba najblizsy 48—49
Kędyz idziesz opalony 180
Kochałem sie trzy niedzieli 200
Kocham dziewczynę z pięknego stanu 133—134
Koło domu ścieska — Chowaj matko pieska 208
Krakowiacek ci jo, przyznajcie mi tego 201
Krakowiacy jadą z tatarcaną kasą 207
Krakowski chłopacek kupił pannie śpilkę 201
Kto miłości nie zna, jest bardzo szczęśliwy 227
Ku Dunajowi ku głębokiemu 25
Kukułecka kuka na wysokiej grusce 206
Kukułecka kuka w kalinowym lesie 206
Kukułeczka kuka, serce we mnie puka 218
Kukułka kukała w sadecku 50
Kupiłem jej kozę, nie chciała ją doić 224—225
Lata gąska z wysokiej górecki 206
Lata ptaszek lata, od pola do pola 207
Lata ptaszek lata, siedliska szukając 217
Lata ptaszek lata, wysoko nad wodą 217
Leci ptaszek leci, ma cyrwone piórka 206
Leciały gołębie, jeden nie miał pary 226
Leć głosie po rosie do kochanka mego 231

Ludzie moi ludzie! co wy to robicie 220 Nie masz ci to, nie masz, jako chłopiec młody 215
Macham swachnickę, macham 46 Nie maz ci to, nie maz, jako dworakowi 203
Maseruje wojak, cysarskim gościńcem 203 Nie pij koniu wody, bo woda nie czysta 222
Matko moja matko! coś mię wychowała 159—160 Nie po tom tu przyszła, żebym gęby dała 202
Miałem dziewcąt osiemnaście 190 Niech biją pioruny, biją bez ustanku 229
Miesiąc świeci, słońce grzeje 118—119 Niedaleko pod ratuszem braliśmy wołmi kłusem 210
Między Usteczkami kwiaty się czerwienią 228 Nieszczęśliwam była, kiedym się rodziła 228
Moja kochanecko! Wyrwij mi piórecko 208 Niewiele nas takich, dwóch rodzonych braci 224
Moja pani matko chowajcież mnie gładko 207 Nowy rok nastaje 9—10
Moje dziewce, wsak ty mię znas 188—189 Objechałeś Jasiu po węgierskiej stronie 220 -
Mospanie muzyku, Nie żałuj nam smyka 210—211 Od Krakowa jadę, na werbunku grają 215 .
Mościa panno tymczasem 151 Od pana i młody pani 37—38
Mój koniczek nie jodł i nie pił, i nie pił 218 Od samy karcmy do samego pana ojca sciezecką 46—47
Mój ty mocny Boże, sama z karcmy idę 202 Oj Boże, mój Boże, dobrotliwy Panie 205
Musiałoby nie być gwiazdeczki na niebie 218 Oj! coz to za kasecka 44
Myślałam sobie, myślałam sobie 115—116 Oj dałabym ci gęby — ale nie mam kędy 202
Myślałaś dziewczyno, ze jo karbownicek 203—204 Oj dobrze, to dobrze, pokochać i przestać 231
Myślałaś panienko, żem za tobą szalał 221 Oj góry nase góry, skały nase skały 172—174
Na konika wsiadał, rączkę mu dawała 230 Oj hasał ci jo hasał, pókim wołki pasał 209
Na krakowskiej granicy wędrowali szewczycy 163—164 Oj hola, moja hola! Jesce ja nie twoja 40
Na krakowskim zamku, dwa gołębie siedzą 216 Oj jakże tam do Waćpanny 124—125
Na łące kwiateczek, pszczółka przy nim brzęczy 227 Oj! juz to nie wesele 53
Na piaseczku młyneczek 119—120 Oj kiedy ja tu przybył w te tu miłe strony 223
Na Podolu biały kamień 81—82 Oj kiej sobie rozwazuje, rozwazuje 195
Na sądeckim bagnie — rybka wody pragnie 217 Oj, leciały carne kawki przez morze 43—44
Na scęście, na zdrowie 8—9 Oj leje desc, leje, będzie w nocy ślisko 218
Na szerokim polu śnieg pada, wiatr wieje 230 Oj! na gumieneczku rośnie jabłuneczka — hej Leluja 3—4
Na śród dworu jawor stoi — hej Lelula 5 Oj pięknie, pięknie, trochę pochyło 51
Na zielonym dębie listeczek szeleści 230 Oj pomaga Bóg panie gospodarzu 47—48
Na zielonym dębie ptaszki się gromadzą 220 Oj rada by ja rada, kiebym miała dziada 208
Nadobny Jasieńko koniki napował 92—93 Oj stało się, stało 190—191
Nasieję ja ruty truty w nowym ogrodzie 95—97 Oj stary jo, stary, moja broda siwa 202
Nie będę, nie będę dworaka kochała 223 Oj, szła, szła panna do Jerozolima 150
Nie będę się zenil az mi sto lat minie 202 Oj szła, szła święta Helena 73—74
Nie było mi więcej jedynastu latek 232 Oj śpiewałby ja śpiewał Tylko nuty nie mam 225
Nie kochaj się we mnie, bo to nadaremnie 229 Oj tam w ogrodzie 98—100
Nie ma Jasia, niś ma, pojechał do Tali 230 Oj tam w sadeczku liście padają 155
Nie ma Jasia, nie ma, pojechał do Wiednia 231 Oj tam za lasem, za bystrą wodą 144—145
Nie mam nic, nie mam nic, woda mi zabrała 218 Oj tocy się, tocy, wianek po ulicy 204

Oj Turku, Turku
18 Przez wieś — jeśmy jechali 51—52
Oj! umar Maciek, umar 54—55 Przy gajecku, przy zielonym 85—89
Oj w mieście, mieście, w sławnem Krakowie 53—54 Przyjechali do nas ludzie 13—15
Oj wszyscy się. zenicie, wojny się boicie 208—209 Przyjechałem do niej Bryczką parą koni 233
Oj wyjdzze, wyjdzze Marysiu 52—53 Przyjechałeś na oględy 198—200
Oj za sosną, za wierzbiną 186—187 Przyszedł Jasio do Kasiuni dobrą noc powiedzieć 122—123
Ojca, matki nie mam 56—57 Przyszło mi pisanie z czerwoną pieczęcią 222
Otóż ponowa zawołaj myśliwych 165 Przywieziono nam ziele 44—45
Ożeniłem się to chwalą Bogu 180 Rozstąp się kamieniu na cztery połowy 232
Ożenił się dudek w lesie 178 Scęśliwa była godzina, jak się Bóg narodził 34—37
Pada deszczyk na moją rosadę 229 Siał gospodarz żyto, żyto, żona mówi: hrecka 193
Pada deszczyk pada, zwiędłe kwiatki rosi 227 Siałem sobie owies, ale mi nie zeszedł 205 .
■ Panienecce starej Stązecki splowiały 208 Siedzi zajączek pod miedzą 165—170
Piękniutko panienko, ty różowy kwiecie 226 Siwawy konicek będzies ci mie nosił 202
Piękny jaworeczek, piękna i sośnina 216 Siwe oczy moje i twoje nie białe 230
Pijcie chłopcy, pijcie, płacić nie będziecie 202 Siwe oczy moje Polubiły twoje 233
Po deszczu została woda na kamieniu 230 Siwy konik siwy, konopista grzywa 226
Po Rabie, po Wiśle pływają karasie 217 Siwy koń, biała noga — srebrna ostroga 110—111
Po zachodzie słońca słowiki śpiewały 232 Siwy koń, siwy koń, na pośrodku grzywy 232
Poczekaj chłopczyno na krakowskim moście 206 Skąd idziecie? — z kościoła 43
Pod kamieniem róża rośnie 82—84 Skowroneczek orze, przepióreczka radli 216
Pod Kamieńcem, pod Podolskim 67—70 Skrzypicielem będziesz w niebie I basista koło
Pod zielonym dębem stoi kóń kowany 112—113 ciebie 210
Podejze mi rąckę na zieloną łąckę 208 Sła sobie dziewcyna 49—50
Podziękujmy Panu Bogu 43 Słowiku, słowiku, ty maleńki ptasku 203
Pojechał pan z chartami na pole 100—102 Sorom swatkowie! sorom 45
Pojechałbym do niej, Nie mam cztery koni 233 Spod kamienia grobowego Chrystus z martwych
Pojedziemy na łów, na łów 170—171 wstaje 30—31
Pojrzyjże dziewczyno na suchą topolą 222 Śpiewa ptaszek, śpiewa na zielonym dębie 215
Pomaga Bóg Ksieni 13 Spiewajże słowiku w zielonym gaiku 216
Pomaga Bóg, matusieńka nasza 149 Śpiewam ja se śpiewam, a łzy mi padają 216
Poszedł dziadek na buczaki 181 Śpiewam ja se, śpiewam jedynie ze złości 225
Poszedłem do panny, dzień dobry powiedzieć 220 Sroka żegoce W carnym potoce 177—178
Prowadzze nas, o Boże! 41 Srokate koniki w stawie wodę mącą 220
Przecisnę, przecisnę chusteczkę przez Wisłę 206 Stała na ogrodzie po kolana w wodzie 207
Przeleciał gołąbeczek przez wysoki dąbek 221—222 Starałeś się hultaj' o bogatą żonę 232
Przeleciał skowronek przez krakowski zomek 232 Stawiaj karcmarzu ławecki 44
Przepiękne kwiaty, orzechy, jagody 153—154 Stąpaj koniu stąpaj, pomaluśku na most 227
Przez las przez Porębę Jechałem i będę 234 Stoi dąb nad wodą, konary się chwieją 215

Stoi dom, stoi dom, a pod domem turnia
220 W polu ogródeczek, zakwitły tam kwiatki 232
Strumyczek pod górę srebrny piasek toczy 227 W Porembie, w Porembie 111—112
Święta Legutka rano wstawała 74—75 W sławnem mieście Kamieńcu 65—66
Szedłem bez las, bez dębinę 146 W zielonym gaiku słowiki śpiewają 220
Szeroki roweczek, nie mogę przeskoczyć 222 W zielonym staweczku gąski wodę piją 219
Szeroki, wysoki listek na jaworze 221 Wianecku ruciany 51
Szpakowaty konik, a kulbaka szara 222 Widełecki strugał Na dziewcynę mrugał 209
Ścięli buczka ścięli, już się nie zieleni 219 Wiewa wietrzyk, wiewa z południowej strony 228
Śniło się Kasieńce na łóżku leżący 94—95 Wilcysko się ożeniło 51
Świeci miesiąc świści, drobne gwiazdy wschodzą 227 Wisi jabłko wisi, ale upaść myśli 207
Świeci miesiąc świeci i gwiazdeczki na krzyż 219 Wojciechu, Wojciechu marne twoje życie 223 -
Świeci miesiąc świeci wedle niego koło 228 Wolałby ja, wolał ostre ciernie kopać 223 -
Świeć, świeć słoneczko 32 Wolę być ułanem i być porąbanym 223
Święty Jan nadchodzi 162—163 Wszystko to pociecha, pana Wojciecha 193—195
Tadzi tadzi na kopeczku stała 150 Wybiję, wybiję w okienecku dziurkę 222
Tam na łące, tam na zielonej 128—130 Wychodź Marysiu z izby 39
Tam na tyczynie, tam chmiel się chwieje 138—143 Wyjzryj dziwce na podwórzec 179—180
Tam się pochmurało, kędy świtać miało 221 i Wylazłem na banię 28—29
Tam w ogródku lilija 125—127 Wyleciał sokół na ten nowy dwór 130—132
Ten teszeński kosztuliczek 158—159 Wyieć ptaszku z lasku, daj Teklusi wiadę 228
Tobie świeci miesiąc, a mnie świecą gwiazdy 226 Wysedł gospodarz na oborę rano 181—182
Trzeci roczek temu będzie 153 Wysoki pagórek, jakże go nie kopać 215
Trzewiczki z Wieliczki, pończoszki z Krakowa 224 Wysoki zameczek, jeszcze go murują 219
Ty Żydzie gałganie Nie pis mię na ścianie 210 Wysokie przełazki mój ojciec pogrodził 206
U naszej Jejmości, zielony podwórzec 223 Wyszły rybki wyszły, z jeziora do Wisły 219
U naszego młynarza 71—73 Wziął Jasio Kasiuneczkę 107—108
Ułani, ułani, malowane dzieci 203 Z chłopca krakowiaka, kawałek ślachcica 201
Ułany, ułany, piękne konie macie 203 Z cicha bracia nie dostępujcie 7
Umar Maciek, umar, juz ci go nie staje 55—56 Z góry woda idzie, mały młynek miele 230
Umierał stary, pytał się przecie 151 Z góry woda idzie, na dole się sypie 203
Upadł śnieg po kostki, będzie jutro sanna 228 Z kwiateczka na kwiatek pszczółka przelatuje 228
Uwiąże, uwiąże konika u klamki 221 Z tamtej strony jeziora 120
W czerwonym ogrodzie 174 Z tamtej strony lasku, jest tam kupa piasku 219
W Krakowie na wieży — porąbany leży 205 Z tamtej strony młyna, kwitnie jarzębina 215
W Krakowie, we Lwowie na bębenku grają 224 Z tamtej strony na tę ptaszek przelatuje 230
W lesie po kamykach szumi strumyk mile 226 Z tamtej strony rzecki, pasie Jasio konicki 205
W lesie pod buczyną 121—122 Z tamtej strony Warszawy 152—153
W leszczynie ptaszyna, Smutno zaśpiewała 205 Z tamtej strony Wisły, kąpała się wrona 203
W niedzielę rano świtało 76—78 Z tamty strony Dunaja 89—90

Za górami, za lasami - 161
Za mną chłopcy za mną Póki ja se panną 225
Zarzyj, zarzyj 116—117
Założono nam wrotka 47
Zaszumiały bory, zaszumiały lasy 231
Zielona łącka 143—144
Zielona rutka u mnie 15
Zielony gaiczek wysoko podcięty 219
Żebym tak byl Boga kochał, jak dziewczyno ciebie 154
Żołnierz ci ja żołnierz, moja panno żołnierz 224


WIELKOŚĆ 19,5x12,5 CM,MIĘKKA OKŁADKA,LICZY 237 STRON+LIII STRONY POSŁOWIA,SPIS TREŚCI I PIEŚNI,OBJAŚNIEŃ.

STAN:OKŁADKA DB-,LEKKIE ZAGIĘCIE DLN.ROGÓW DO OK.60 STRONY,POZA TYM STAN W ŚRODKU DB/DB+.

KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 10 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA EKONOMICZNA + KOPERTA BĄBELKOWA.W PRZYPADKU PRZESYŁKI POLECONEJ PRIORYTETOWEJ PROSZĘ O DOPŁATĘ W WYSOKOŚCI 3ZŁ.KOSZT PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ ZGODNY Z CENNIKIEM POCZTY POLSKIEJ / .

WYDAWNICTWO OSSOLINEUM WROCŁAW 1973
NAKŁAD 2000 EGZ.!!!.

INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.

PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"

NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!

ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE

ZOBACZ STRONĘ O MNIE