PAPRIKA KORPS "Magnetofon" winyl LP
Wydana w małym nakładzie winylowa wersja czwartej płyty PAPRIKA KORPS wydana w Finlandii.
recenzja z popumusic.pl:
Paprika Korps nie posiada certyfikatu Światowej Organizacji Reggae napisanie piosenek. Swoją drogą trudno, żeby go miała, skoro ich muzyka zupełnie odstaje od tego, co dzieje się tak na światowej, jak i na polskiej scenie roots-muzyki. Od dawna widać, że mamy tu do czynienia z twórcami dojrzałymi - nie ma tu utartych frazesów o paleniu Babilonu, ani tym bardziej o paleniu zioła (co paradoksalnie często wiąże się ze wspieraniem tego pierwszego). Są za to uniwersalne i trudne do jednoznacznej interpretacji teksty będące zdecydowanie mocną stroną tego zespołu. O ile na poprzedniej płycie były one głosem w dyskusji o sytuacji społeczno-politycznej, tutaj oderwały się od konkretu codzienności podążając w stronę abstrakcji (Słonie, Zdecydujcie się), czasem obserwacji kondycji współczesnego człowieka (Welcome Home, Old Man). Najczęściej jednak, zgodnie z tytułem płyty, obracają się w kręgu samej muzyki (genialny Propper Song, Hi-Fi, Kamieniczny dub). Można zżymać się, że najczęściej śpiewane są po angielsku, jednak należy pamiętać, że Paprika już dawno wyrwała się poza krajowe bagienko i, koncertując z powodzeniem poza granicami, dorobiła się tam wiernej rzeszy fanów.
Muzycznie album jest rozwinięciem formuły dobrze znanej z poprzednich trzech albumów - miarowa pulsacja wsparta zostaje ciężkim brzmieniem gitar. Tym razem jednak muzycy poskromili w sobie ciągoty do ognistych solowych wycieczek, zostawiając więcej miejsca przestrzeni. W efekcie otrzymujemy album zdecydowanie bardziej dubowy - choć z pewnością nie w "słonecznym" rozumieniu tego pojęcia. Chłopcy nie zapominają o swoich "punky reggae'owych" korzeniach - tu nigdy nie będzie po prostu miło i przyjemnie - jak podsumował to zaproszony Xsiądz Maken: "Bo nie dla mnie słodki lovers rock | Promuję dub niespokojnych czasów | Kto pragnie ukojenia - niech idzie do lasu". Mówiąc o udziale gości nie można zapomnieć też o Pablopavo, który nadzwyczaj dobrze poradził sobie w stylistyce odmiennej od tej znanej z twórczości jego rodzimej formacji, jak również o światowej klasy wirtuozie skrzypiec hinduskich Michaelu Jones. Kawał dobrej roboty za konsoletą wykonał Jarek "Smok" Smak - należy mu się szacunek za wprowadzenie "żeńskiego" elementu pod postacią chórków, umiejętną zabawę samplami czy to ze środków masowego przekazu, czy też z klasyków The Abyssinians.
Nie ma się co oszukiwać - muzyka Paprika Korps, podążając własną ścieżką i nie ulegając chwilowym modom, niejako z góry skazana jest na pewną niszowość -spektakularnego sukcesu Vavamuffin nie powtórzy na pewno - jednak nie o to przecież tu chodzi. Muzycy powoli rzeźbią koryto, którym być może nadpłynie kiedyś fala zmiatająca wszystko na swojej drodze. Osobiście chciałbym usłyszeć pewnego dnia o współpracy zespołu z jakimś światowej klasy producentem, dajmy na to z Adrianem Sherwoodem. Kto wie może udało by się im osiągnąć porażającą siłę syntetycznego dubu japońskiego AudioActive z czasów "Apollo Choco"? [Piotr Bronka]
UTWORY:
The Souvereign
Welcome Home
Zdecydujcie się
Hi-Fi
Proper Song
Overdub The Life-Line
Słonie
Magnetofon
Old Man
Standbay Lights
Kamieniczny Dub
PŁYTA CAŁKOWICIE NOWA - ORYGINALNIE ZAFOLIOWANA!
Po prostu mus dla każdego kto interesuje się muzyką reggae/dub, GRATKA DLA ZBIERACZY WINYLI.
Zapraszam na inne moje aukcje - wspólna wysyłka zawsze kosztuje mniej!
NIE WYSYŁAMY ZA POBRANIEM OSOBOM Z MNIEJSZĄ NIŻ 15 ILOŚCIĄ POZYTYWNYCH KOMENTARZY!!!
PRZY WYBORZE KURIERA "INPOST" PROSZĘ PAMIĘTAĆ, ŻE NIE JEST NAJSZYBSZA OPCJA DOSTAWY