Piotr Włodarski
Pan Andrzej
Opowieść dokumentalna o Andrzeju Wajdzie
Wydawca : nakładem autora
Stron : 157
Oprawa : miękka
Stan : nowa
„Wajda Andrzej syn Jakóba, urodzony 6.III.1926 w Suwałkach. Soc-pochodzenie inteligenckie. Absolwent A.S.P. w Krakowie. Aktywny czlonek ZAMP od X.48. poprzednio ZNMS. W ZAMP pełnił funkcję Kier. Wydz. Kadr Zarządu Uczelnianego ZAMP przy A.S.P. W pracy organizacyjnej nie wykazywał samodzielności. Posiada duże wyrobienie ideologiczne oraz wykazuje zdecydowaną postawę. Pod względem politycznym pewny. Członek PZPR. Dobry naukowiec. Zasługuje na zaufanie. Nie ma w stosunku do niego żadnych zastrzeżeń natury politycznej czy też moralnej.
Kier. Wydz. Kadr: Szydłowski Zygmunt"
„Realizatora filmowego poza talentem i poczuciem rzeczywistości musi cechować marksistowska postawa wobec życia i sztuki. "
Andrzej Wajda
„Dobrze jest, że od czasu do czasu można u nas taki film obejrzeć. Pozwala to przejrzeć na oczy tym, którzy uparcie wierzą w liberalizacją. Tacy artyści jak Andrzej Wajda - a jest to bezsprzecznie zdolny artysta - bez względu na to czy zdają sobie sprawę czy nie, są emisariuszami zręcznie działającego systemu Chruszczowa, wysyłanymi na Zachód jako pułapka dla głupców. Partia prowadzi ich na smyczy, nawet wtedy gdy im się użycza trochę wariackiego urlopu; gdy go jednak nadużywają, gwizdem przywołuje się ich w odpowiednim momencie do porządku. Ci mlodzi ludzie, którzy stoją do dyspozycji elastyczniejszego obecnie systemu propagandy Związku Radzieckiego, są, właśnie dzięki tej giętkości i pozornej artystycznej wolności, bardziej niebezpieczni niż nudni i ciężcy, bardowie Zdunowa. Wystarczy obejrzeć film Wajdy, aby się o tym przekonać. Aby się móc im przeciwstawić, należy ich poznać. Dla dobra Zachodu. "
NEUE ZURCHER ZEITUNG
Wszystko to, co cytuję, albo pochodzi z gazet i czasopism, albo z archiwów. Lecz największa i najistotniejsza ilość cytowanych w tekście dokumentów pochodzi z „teczek Andrzeja Wajdy", które zostały utworzone na bazie własnoręcznych darów Andrzeja Wajdy! Brulion z pomysłami na filmy, notatki z festiwalu w Cannes, listy do i od, analizy fragmentów filmów, a także spis namalowanych podczas wojny obrazów, notatki wystąpień itp. - to wszystko przekazał sam Andrzej Wajda do archiwum, aby uchronić te kartki przed zniszczeniem i zapomnieniem.
Zastanawiam się, po co to zrobił? Czy był szczerze przekonany o doniosłości tych materiałów do studiów nad historią filmu? Nad studiami nad własną osobą? Przez cały czas prześladowało mnie, jak coś takiego sklasyfikować, nazwać. Czy to tylko przekonanie o swojej doskonałości czy inności? A może objaw megalomaństwa? A może jeszcze coś innego?
W końcu przecież to właśnie te materiały są w moich oczach największym oskarżeniem nie tylko systemu w jakim funkcjonowaliśmy, ale jednostki jaką był Pan Andrzej. Zostawić sobie na pamiątkę -zgoda, ale przekazywać to do archiwum, aby wszyscy mogli się delektować? A może to próba zbudowania sobie za życia pomnika?
Przyznam się, że tego nie rozumiem. Nie potrafię zrozumieć. Autor