Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

PAMIĘTNIKI Z GETTA WARSZAWSKIEGO FRAGMENTY I REGES

27-01-2012, 22:02
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 35 zł     
Użytkownik edysia-wyr
numer aukcji: 2059124398
Miejscowość Polska
Wyświetleń: 5   
Koniec: 25-01-2012 17:52:54

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Okładka: miękka z obwolutą
Rok wydania (xxxx): 1988
Język: polski
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha





PAMIĘTNIKI Z GETTA WARSZAWSKIEGO FRAGMENTY I REGESTY



Opracowanie M. Grynberg


Wydanie
* Warszawa 1988
* PWN
* s. 452, rozkładany plan po tekście, fot. w tekście 50
* brosz., obwoluta lakierowana, niewielkie otarcia, 24 cm.

Seria:
Żydowski Instytut Historyczny w Polsce

Stan - używana


Literatura dokumentu getta warszawskiego, dodatkowo z fotografiami.


"Nieboszczyków przewozi się furmankami konnymi, wózkami ręcznymi i rowerami, za pomocą noszy itp.
Wozy zaprzężone w konie załadowane są zwłokami nie tylko wewnątrz, również na zewnątrz wystają w górę dwie, trzy skrzynie z trupami.
W niektórych domach żydowskiej biedoty, jak na przykład na Wołyńskiej, wymierają całe rodziny.
Zdarza się niekiedy, że w mieszkaniu umiera ostatni członek rodziny i leży tam dopóty, dopóki sąsiedzi nie poczują fetoru trupa.
Miał miejsce wypadek, że pewna matka ukryła zwłoki dziecka, aby móc dłużej korzystać z kartek.
W niektórych domach przy Wołyńskiej zdarzało' się, że szczury pogryzły zwłoki, które leżały w mieszkaniu kilka dni.
W domu przy Wołyńskiej 7 opustoszało dziesięć mieszkań. Wszyscy lokatorzy wymarli.
Wymieranie całych rodzin w jednym dniu bądź w ciągu kilku dni stało się zjawiskiem bardzo częstym. Wzrasta ogromnie liczba sierot, a to dlatego, że przede wszystkim umierają dorośli, zwłaszcza mężczyźni.
Dzieci w wieku do dwóch lat w ogóle wymierają, z tej prostej przyczyny, że brak zupełnie mleka dla osesków i matek.
Jeśli tak dalej pójdzie, to kwestia żydowska w Warszawie zostanie szybko rozwiązana.
Umierający z głodu to w znacznej mierze uchodźcy z prowincji, którzy czują się tu zagubieni w obcym środowisku, są zupełnie zrezygnowani. Ich protest wyraża się w żebraczym lamencie i w energicznym domaganiu się od przechodniów jałmużny, w wywoływaniu pomniejszej awantury w swoim ziomkostwie, w żądaniu kawałka chleba od instytucji lub Komitetu Domowego.
Pomoc jest Jednak niedostateczna, zwłaszcza gdy w domu mieszkają wyłącznie sami biedacy. Pokrzyczą sobie nieco, a potem milkną i z rezygnacją oczekują śmierci.
W istocie modlą się wtedy o rychłą śmierć, wyzwalającą od wszelkiego zła.
Rozmawiałem z uchodźcą, który przez dłuższy czas głodował. Cały jego umysł był zaprzątnięty całkowicie kwestią jedzenia, chleba. Gdziekolwiek był i szedł, śnił o chlebie. Zatrzymywał się przed każdą wystawą z żywnością. Równocześnie jednak wpadł w rezygnację, apatię. (...)"