OSTATNIA Z RODU
CHIAVELLICH
M.
Brent
Jak przystało na powieść romantyczną, w
"Ostatniej z rodu Chiavellich" spotykamy się z "nietuzinkową", piękną,
aczkolwiek ubogą córką kornwalijskiego rybaka, i z równie przystojnym,
tajemniczym młodzieńcem z wyższych sfer. Na horyzoncie pojawiają się miłość,
wielki majątek i jeszcze potężniejszy wróg. To wszystko tylko pozornie
przypomina kolejną typową historię...
Peter O'Donell, współczesny
brytyjski twórca piszący pod pseudonimem Madeleine Brent, z męskiego punktu
widzenia opowiedział rozdział z życia młodej kobiety, której przyszło zmierzyć
się w walce o majątek, schedę po nieżyjącej babce - weneckiej hrabinie. Caterina
jest silną, odważną, kierującą się w życiu emocjami młodą kobietą. W jednej
chwili traci ojca (matka od kilku lat nie żyje), opuszcza rodzinną wioskę
rybacką, trafia do domu bogatej rodziny Mortonów (po tym, jak uratowała pana
domu z opresji), poznaje miłość swojego życia - Lucjana Farrela. Jednocześnie
spada na nią jak grom z jasnego nieba wieść, że jest spadkobierczynią majątku
starego, weneckiego rodu.
Z biegiem akcji autor odsłania przed
czytelnikiem kolejne twarze głównej bohaterki, barwnie przedstawia pojawiające
się w jej życiu postaci. Trafnie ujmuje naturę młodej, prostolinijnej
dziewczyny. Nie wprowadza dramaturgii z opery mydlanej, nie kreuje (typowej dla
utworów romantycznych) "landrynkowej", przerysowanej czy wyidealizowanej
postaci. Początkowo mgliście zarysowana, fabuła z każdą następną stroną nabiera
barw. Pisarz nie próbuje sztucznie odtworzyć minionej epoki, wręcz przeciwnie -
osadzając powieść na początku XX w., pozwala nam - współczesnym młodym kobietom
- utożsamić się z nie taką znowu ostatnią z rodu Chiavellich...
Prawdziwy koneser literatury nie znajdzie tu ani patosu, ani
wyrafinowanego kunsztu twórcy. Czy jednak o to chodzi nam, czytelnikom, w zimowy
wieczór? Kolejny raz możemy cieszyć się prostotą życia... i
miłością...
Wyd. Świat
Książki
Rok wydania
1996
Stan : Książka jest
używana w bardzo dobrym stanie.