OSTATNI SKARB III RZESZY
dvd stan bardzo dobry
Ludzkie losy związane z II wojną światową odsuwają się coraz bardziej nieubłaganie w mroki historii. Coraz mniej pomiędzy nami świadków, coraz więcej na ich temat przekłamań i uproszczeń. Odkąd musimy przed całym światem walczyć, by hitlerowskiego obozu zagłady w Oświęcimiu nie nazywano "polskim obozem" i nie powtarzano od Ameryki przez Anglię aż po Niemcy, że mógł on istnieć na polskich ziemiach dlatego, że Polacy sprzyjali zagładzie Żydów, każda historia związana z holocaustem (czy to opowiedziana w książce, czy w filmie) wymaga uważnego przyjrzenia się szczegółom i sprawdzenia, czy aby ktoś nie próbuje nas wprowadzić w błąd. A brytyjsko-francuski film "Ostatni skarb III Rzeszy"opowiada taką właśnie historię. Rzecz dotyczy nie tylko losu francuskich Żydów, wydawanych przez władze rządu Vichy Niemcom, a następnie wysyłanych na śmierć do obozów zagłady, ale także ich pieniędzy zdeponowanych w szwajcarskich bankach. Po zagazowanych w komorach obozów koncentracyjnych Żydach nie pozostawały żadne dokumenty, żadne ślady. Niemcy byli zainteresowani tym, aby tak właśnie się działo: brak dowodów ułatwiał im przecież działanie i zachowanie fałszywie dobrej twarzy wobec Zachodu (co udawało się zadziwiająco długo). Brak informacji o tym, co naprawdę dzieje się z wywożonymi w nieznane Żydami, był ważną częścią planu ich eksterminacji. Kluczem do tych majątków, zdeponowanych w szwajcarskich bankach, był mały chłopiec, z fenomenalną pamięcią. Ludzkie losy związane z II wojną światową odsuwają się coraz bardziej nieubłaganie w mroki historii. Coraz mniej pomiędzy nami świadków, coraz więcej na ich temat przekłamań i uproszczeń. Odkąd musimy przed całym światem walczyć, by hitlerowskiego obozu zagłady w Oświęcimiu nie nazywano "polskim obozem" i nie powtarzano od Ameryki przez Anglię aż po Niemcy, że mógł on istnieć na polskich ziemiach dlatego, że Polacy sprzyjali zagładzie Żydów, każda historia związana z holocaustem (czy to opowiedziana w książce, czy w filmie) wymaga uważnego przyjrzenia się szczegółom i sprawdzenia, czy aby ktoś nie próbuje nas wprowadzić w błąd. A brytyjsko-francuski film "Ostatni skarb III Rzeszy"opowiada taką właśnie historię. Rzecz dotyczy nie tylko losu francuskich Żydów, wydawanych przez władze rządu Vichy Niemcom, a następnie wysyłanych na śmierć do obozów zagłady, ale także ich pieniędzy zdeponowanych w szwajcarskich bankach. Po zagazowanych w komorach obozów koncentracyjnych Żydach nie pozostawały żadne dokumenty, żadne ślady. Niemcy byli zainteresowani tym, aby tak właśnie się działo: brak dowodów ułatwiał im przecież działanie i zachowanie fałszywie dobrej twarzy wobec Zachodu (co udawało się zadziwiająco długo). Brak informacji o tym, co naprawdę dzieje się z wywożonymi w nieznane Żydami, był ważną częścią planu ich eksterminacji. Kluczem do tych majątków, zdeponowanych w szwajcarskich bankach, był mały chłopiec, z fenomenalną pamięcią.