Commercial: Erik Hulzebosch
Commercial: Cedrik Michaud
|
No. 1 in Netherlands - Frisia!
Original NEFIT Erik Hulzebosch Polartec Buff !
Erik Hulzebosch - schaatser, entertainer, zanger [ So You Wanna Be A Popstar ], spreker
Erik was voor zijn deelname aan So You Wanna Be A Popstar natuurlijk vooral bekend als schaatser. Op zijn 15e was hij al winnaar van zo'n 300 fietscrosswedstrijden. Hij kwam toen, als jochie, al vaak op tv. In 1987 maakte Erik zijn marathondebuut en in 1996 bereidde hij zich helemaal voor op de Elfstedentocht. Zo kluunde hij in de weilanden bij Gramsbergen en trainde hij op natuurijs in het donker. Erik is altijd al een publiekslieveling geweest en was dan ook de grootste favoriet voor winst tijdens de Elfstedentocht in 1997.
Holendrzy na widok zamarzającego kanału dostają szału. Masowo biorą wolne w pracy, ostrzą łyżwy i pędzą na kanały ślizgać się na "naturalnym lodzie" (natuurijs). Są to łyżwiarskie wyprawy w kraj, gdzie w ciągu dnia co ambitniejsi potrafią przejechać 50, 100 a nawet więcej kilometrów. Dzieci uczą się jeździć na łyżwach jak tylko nauczą się chodzić - przynajmniej jeśli zima na to pozwala.
Nikt nie wie do końca dlaczego lód i łyżwy są taką pasją Holendrów. Wiadomo, że XVII wiek charakteryzował się wyjątkowo mroźnymi zimami i zwany jest mini-epoką-lodowcową. Kanałów w Holandii było zawsze więcej niż dróg i zapewne praktycznym i szybszym było poruszenie się na łyżwach niż chodzenie na piechotę. Pamiętajmy, że nawet rower jest dość nowoczesnym wynalazkiem rozpowszechnionym dopiero w XX wieku. Poza tym przypuszcza się, że holenderski stosunek do lodu ma coś z poczucia zwycięstwa na wodą z którą ten naród stale walczy. Gdy mróz zetnie wodę - człowiek może po niej jeździć, być jej panem, zobaczyć ląd - swój kraj z perspektywy z jakiej go nigdy nie może widzieć; jakby od środka, od wody. Do tego lód spłaszcza struktury społeczne, demokratyzuje. Na lodzie wszyscy są równi. Holender kocha równość. Nie lubi wychylania się. Na lodzie ten najbogatszy, najlepiej ubrany, najbardziej szanowany pośliźnie się tak samo pociesznie i bezradnie jak ten biedak.
Przy szybkości jazdy dochodzącej do 60 km/godz. tylko holenderscy specjaliści umieją omijać przeszkody na lodzie jak dziury i pęknięcia. Wyczynowy łyżwiarz halowy nie ma szans na holenderskich kanałach w wyścigu z fryzyjskim chłopem bo ten "czuje" ten lód. Załamanie się lodu jest wliczonym ryzykiem. Łyżwiarze wiedzą jak wyciągnąć się z przerębla - mają do tego nawet specjalne przyrządy na szyi. To chyba jest porównywalne z polskim ryzykiem zbierania i konsumpcji grzybów [wszystkie są jadalne – niektóre tylko raz!] albo rosyjską ruletką... Nikt się tego nie boi.
Zawody łyżwiarskie na kanałach i jeziorach odbywają się w Holandii już od XIII wieku. Do mitycznych rozmiarów urósł fryzyjski Wyścig Jedenastu Miast [Elfstedentocht - holenderskie zawody w łyżwiarstwie szybkim dla zawodowców i amatorów łyżwiarstwa odbywające się nieregularnie we Fryzji, w Holandii] gdzie cały naród w dwustukilometrowym wyścigu może się zmierzyć ze sobą samym w walce z zimnem i wycieczeńiem. Co tam Bjoergen! Małysz?! Kowalczyk??! Zwycięzca tego wyścigu zostaje bohaterem narodowym na wieki niczym Sobieski w Polsce. Każde holenderskie dziecko zna nazwiska zwycięzców.
Ponieważ Wyścig Jedenastu Miast jest dosyć rzadkim wydarzeniem [od 1909 roku zawody odbyły się tylko kilkanaście razy.] jest darzony szczególnym zainteresowaniem w całym kraju. W noc poprzedzająca zawody (nazywana "Nacht van Leeuwarden" – “Noc Leeuwarden”) na miejscu startu odbywa się wielki festyn. Większość Fryzów spędza następny dzień przed telewizorem oglądając zawody. Jednym ze zwycięzców tej imprezy był też Evert van Benthem - dwukrotnie z rzędu zajął pierwsze miejsce w latach 1985 i 86, jako pierwszy w czasie poniżej 7 godzin, a jego rekord [6:47] do dziś pozostał niepobity!
ROZMIAR: Onesize [uniwersalny]
STAN: używane [raz? BDB!]
|