Orange Jim Root terror. Zajebisty. Weź kup.
Wbrew pozorom bardzo uniwersalny piec, nie tylko do szatana, gram na nim space rocki i działają jak powinny! #4 zbudowany na układzie kultowego Rockerverba 100. Mniam mniam.
Pewnie zastanawiasz się, czy jest odpowiednio głośny. Odpowiadam - tak, jest. Na koncercie i tak Cię zbiorą z SM-ki, a na próbach spokojnie wystarczy. Przy PPC412 zjada brzmieniem, a głośność jest IDEALNA. Ty się słyszysz, dźwiękowcy nie zrzędzą - pijesz kawę, jest cudownie, pocałunków lekka pianka.
Stan idealny, grany od paru miesięcy na próbach i jednym koncercie, w wolnych chwilach leży w torbie. (TAK, TORBA ORANGE GRATIS! Można udawać konsultanta telefonicznego, albo nosić w niej kanapki do pracy!)
Pętla efektów, przełącznik 15W/7W i brzmienie, które dosłownie zjada inne piece w tej klasie. No, może poza Orange OR15. (Yyym, nie, nie jestem fanboyem Orange'a, a to w jakiej sieci mam telefon, to zwykły przypadek!)
Cena do niewielkiej negocjacji, odbiór osobisty i ogranie możliwe w Krakowie po uprzednim umówieniu się pod numerem 888 [zasłonięte] 837.
Niestety, nie dysponuję paczką - to we własnym zakresie. ;)