Witam na mojej kolejnej aukcji antykwarycznej!

Do sprzedania kolejny skarb z mojej “Kolekcji białych skarbów”.

Dziś oferuję unikalne dzieło polskiej literatury satyrycznej “Pel-Mel Kalendarzyk Humorystyczny na rok 1910” Antoniego Orłowskiego. Jest to oryginalny oryginalne wydanie z 1909 roku. Książkę wydrukowała warszawska drukarnia W. Cywińskiego, mieszcząca się na Nowym Świecie 36, specjalizująca się w informatorach, przewodnikach, sennikach i kalendarzach.

Antoni Orłowski (1[zasłonięte]869-19) zajmuje poczesne miejsce w polskiej literaturze satyrycznej. To jedna z najwybitniejszych osobowości staropolskiego humoru. Był redaktorem i wydawcą kilku poczytnych pism, z których najbardziej znane periodyk o tematyce podróżniczej "Naokoło świata" oraz satyryczny tygodnik "Mucha". Orłowski pisał do niemal wszystkich polskich pism, używając pseudonimów: "Jastrzębiec", "Krogulec", "K-c", "Fortunio", "F-o", "Oset" i "Puszczyk". Trwałe miejsce w literaturze polskiej dał Orłowskiemu erotyk "Mrówki", będący parodią "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza rozwijającą epizod Telimeny i Tadeusza w Świątyni dumania z III księgi, czasami uważany za XIII Księgę Pana Tadeusza. 108 wersów w swej obrazowości tak bardzo zbliżyło się do mistrzowskich sztychów metaforycznych kreślonych ręką Mickiewicza, że niektórzy są przekonani, że wyszły spod pióra samego wieszcza.

"Pel-Mel" to swoisty kogel-mogel satyry i humoru. Dowcip goni dowcip. Aforyzmom, żartom i komicznym rycinom nie ma końca. Wszystko kunsztowne i ze smakiem. Poprzez humor poznajemy ducha tamtych czasów, przenosimy się na początek dwudziestego stulecia i obserwujemy życie oczami mistrza Orłowskiego, który wychowywał przez humor.

Licytowane dzieło należało niegdyś do znanego bibliofila Franciszka Śmiechowskiego a później do imama Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej Stefana Jasińskiego. Świadczą tym księgoznaki znalezione na kartach książki.

Książka jest oprawiona w czarną oprawę z płótna. Na licu motywy roślinne w ślepym tłoku. Blok spójny. Na niektórych kartach występują zabrudzenia bez szkody dla tekstu. W środku kilka znaków własnościowych, na niektórych kartach widoczny foxing (rdzawe plamki). Stan książki co najmniej dobry. Efektowny choć niewielki wolumin.

Kalendarze z początku XX w. stanowią prawdziwą rzadkość, szczególnie ilustrowane.

Zapraszam wszystkich bibliofilów do licytacji! Gratka dla znawców i kolekcjonerów! Ten skarb może być Twój!

Zdjęcia przedstawiające licytowane dzieło: