Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

OPERA ŚMIERCI / NASIELSKI / WIELKIE GRY BERNARDA Ż

08-06-2014, 12:33
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 24.90 zł     
Użytkownik tatromaniacy
numer aukcji: 4225801437
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 1   
Koniec: 08-06-2014 12:16:23

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: miękka
Kondycja: bez śladów używania
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Księgarnia Egros, biuro
Korotyńskiego 23 lok. 56
02-123 Warszawa


Odbiór osobisty:
Warszawa - Bielany


kom. 691 [zasłonięte] 027
fax: 22 [zasłonięte] 78

e-mail: [zasłonięte]@egros.pl

 

FB

 

 

88 1140 [zasłonięte] 2[zasłonięte]0040002 [zasłonięte] 716170



  • Czas dostawy:
    1-7 dni roboczych



  • Czas dostawy:
    1-2 dni robocze

Opera śmierci
Wielkie Gry Bernarda Żbika
Adam Nasielski


Opera

 

 

Oprawa: miękka
Format: 120x195 mm
Stron: 174
Wydawca: Ciekawe Miejsca

Seria: Kryminały przedwojennej Warszawy

8. tom Kryminałów przedwojennej Warszawy
2. tom podserii Wielkie Gry Berndarda Żbika

Warszawa, lata 30. XX w. Inspektor Bernard Żbik bawi
w operze. Na jego oczach ktoś szykuje bardzo wyrafinowane morderstwo. Ofiarą ma być znana aktorka operowa. Kto jest mordercą i jaki ma powód? Czy morderca jest tylko jeden?

Fragment książki:

Wielki zegar na stoliku tykał miarowo i poważnie.
W pokoju było bardzo widno.
— Powinienem cię zabić.
Kobieta nie spojrzała nawet na mężczyznę, który wyrzekł do niej te groźne słowa. Zupełnie jakby ich nie słyszała. Po co zresztą? Znała go przecież.
Z jakimś zrezygnowanym, nieludzkim, marmurowym spokojem nakładała z wprawą grube warstwy szminki
i różu na swą zniszczoną skórę na zniszczonej twarzy. Jej dolna warga drgała nerwowo.
A on mówił przecież poważnie. Mówił śmiertelnie poważnie. I ona o tym wiedziała. Ona o tym najlepiej wiedziała. Wiedziała, że siedzi za nią morderca w stanie potencjalnym, człowiek, który powinien ją zamordować bez litości.
Ona na pewno nie znałaby litości w takiej sytuacji. Nie! Ona była okrutna. Ale ona przecież była kobietą. To zupełnie zmienia i przeinacza sytuację. Zupełnie.
Pudrowała starannie podkrążenia zmęczonych bezsennością oczu. Spojrzała na swą twarz w lustrze i starała się nie widzieć jego, desperata, który siedział za nią. Siedział i dyszał zemstą, nienawiścią i... trwogą.
Bał się jej, zawsze. Nie wiedziała, czemu przypisać jego strach wobec niej. Pewna jednak była, że on się jej boi. Drży...

Patronat medialny: Klub MOrd

Zapraszamy na inne nasze aukcje