Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

OLSZEWICZ ŚREDNIOWIECZE LEGENDY GEOGRAFIA 1926

28-06-2015, 20:09
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 50 zł      Aktualna cena: 39.99 zł     
Użytkownik dicentium
numer aukcji: 5452942370
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 14   
Koniec: 28-06-2015 19:50:00
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO SPISU TREŚCI

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO OPISU KSIĄŻKI

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TEJ SAMEJ KATEGORII

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ SPRZEDAWANEGO PRZEDMIOTU, WYSTARCZY KLIKNĄĆ NA JEDNĄ Z NICH A ZOSTANIESZ PRZENIESIONY DO ODPOWIEDNIEGO ZDJĘCIA W WIĘKSZYM FORMACIE ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA DOLE STRONY (CZASAMI TRZEBA CHWILĘ POCZEKAĆ NA DOGRANIE ZDJĘCIA).


PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI -
BIBLJOTECZKA GEOGRAFICZNA „ORBIS" Serja V. Tomik 1.
HISTORJA GEORAFJI
BOLESŁAW OLSZEWICZ
LEGENDY GEOGRAFICZNE
ŚREDNIOWIECZA
Z 14 ILUSTRACJAMI




AUTOR -
BOLESŁAW OLSZEWICZ

WYDAWNICTWO, WYDANIE, NAKŁAD -
WYDAWNICTWO - NAKŁADEM KSIĘGARNI GEOGRAFICZNEJ "ORBIS", KRAKÓW 1927
WYDANIE - 1
NAKŁAD - ??? EGZ.

STAN KSIĄŻKI -
DOBRY + JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM, DROBNE USZKODZENIA) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).

RODZAJ OPRAWY -
ORYGINALNA, MIĘKKA

ILOŚĆ STRON, WYMIARY, WAGA -
ILOŚĆ STRON - 96
WYMIARY - 16 x 11,5 x 0,5 CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - 0,060 KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)

ILUSTRACJE, MAPY ITP. -
ZAWIERA
KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 5 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / PRZESYŁKA POLECONA EKONOMICZNA + KOPERTA BĄBELKOWA.W PRZYPADKU PRZESYŁKI POLECONEJ PRIORYTETOWEJ PROSZĘ O DOPŁATĘ W WYSOKOŚCI 3ZŁ.KOSZT PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ ZGODNY Z CENNIKIEM POCZTY POLSKIEJ / .


KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

SPIS TREŚCI LUB/I OPIS (Przypominam o kombinacji klawiszy Ctrl+F – przytrzymaj Ctrl i jednocześnie naciśnij klawisz F, w okienku które się pojawi wpisz dowolne szukane przez ciebie słowo, być może znajduje się ono w opisie mojej aukcji)


Literatura.

Praca niniejsza oparta jest w znacznej części na źródłach oryginalnych, t. j. na tekstach legend, relacjach podróżników i średniowiecznych mapach geograficznych. Wymienianie ich tutaj nie miałoby żadnego celu, gdyż wyczerpanie tematu nie było wcale moim zamiarem. Poprzestaję na podaniu tych tylko prac z zakresu historji geografji i karto-grafji oraz z dziedzin pokrewnych, które zajmują się legendami geograficznemi średniowiecza lub w opracowaniu książeczki były mi pomocne. Wyjątek stanowią w spisie poniższym dzieła oznaczone gwiazdką, znane mi tylko ze sprawozdań.
Avezac (d'), Les ileś fantastiques de 1'Ocean Occidental au moyen-age, Paryż 1845.





SPIS RZECZY.

Wstęp.................. 5
Legendarna podróż św. Brandana i jej skutki ... 15
Antillia czyli Wyspa Siedmiu Miast....... 35
Ptak Rok i góra magnesowa......... 47
Gdzie leży raj?.............. 55
Jeden rozdział z teratologji średniowiecznej .... 69
Zakończenie................ 83
Literatura ................. 91
Przypisy................. 95




Babcock William H., Legendary islands of the Atlantic. A study of medieval geography, No. Jork 1922.
Beazley Raymond, The dawn of modern geography, Londyn 1897—1906, 3 tomy.
*Bergier Xivrey Jules, Traditions teratologiąues, ou recits de 1'antiąuite et du moyen-age en Occident, sur quelques points de la fable, du merveilleux et de 1'histoire naturelle, Paryż 1836.
Biindgens Chr. Jos., Was verdankt die Lander-und Volkerkunde den mittelalterlichen Mónchen und Missionaren, Frankfurt n. M. — Lucerna 1889.
Carra de Vaux, Les penseurs de 1'Islam. T. II. Les geographes, les sciences mathematiques et naturelles, Paryż 1921.
Casanovą Paul, Notes sur les voyages de Sindbad le Marin. Buli. Institut Francais d'Archeolog. Orientale (Kair) XX, 1922, str. 113-199.
Denis Ferdinand, Le monde enchante. Cosmo-graphie et histoire naturelle fantastiąues du moyen-age, Paryż 1843.
Gallois Lucien, Les gćographes allemands de la Renaissance, Paryż 1890.
*GoejeM.J. de, La legendę de Saint Brandan. Actes du VII Congres Int. des Orientalistes, Lejda 1891.
Graf Art., Miti, legendę e superstizioni del medio evo, Turyn 1892 — 1896, 2 tomy.
*Hennig Richard, Liegen der Erzahlung vom „Ge-ronnenen Meer" geographische Tatsachen zu-grunde. Geogr. Zeitschr. XXXII, 1926, str. 65—73.
— Von ratselhaften Landem. Versunkene Statten der Geschichte, Monachjum 1925.
Humboldt Alexandre (de), Examen critiąue de l'histoire de la geographie du Nouveau Continent et des progres de 1'astronomie nautique, Paryż 1837—1839, 5 tomów.
Kretschmer Konrad, Die Entdeckung Amerika's in ihrer Bedeutung fur die Geschichte des Welt-bildes, Berlin 1892, 1 tom z atlasem.
— Die physische Erdkunde im christlichen Mittel-alter, Wiedeń 1889.
Langlois Ch.-V., La connaissance de la naturę et du monde au moyen-age d'apres quelques ecrits francais a 1'usage des laics, Paryż 1911.
Lichtervelde (C-te G. de), Les legendes de 1'inconnu geographique, Bruksela 1903.
Miller Konrad, Mappaemundi. Die altesten Welt-
karten, Sztutgard 1[zasłonięte]895-18, 6 tomów. - Die Herefordkarte, 2 Auflage, Sztutgard 1903.
Nansen Fridtjof, Nebelheim. Entdeckung undErfor-schung der nordlichen Lander und Meere, Lipsk 1911, 2 tomy.
Oestrup ]., Studier over tusind og en nat. Kopenhaga 1861, tłum. ros.: Izsliedowanie o 1001 noczi, jeja sostawie, wozniknowienii i razwitii. Perewod s datskago T. Lange. So wstupi-tielnym istoriko-literaturnym oczerkom A. Krym-skago w perewodzie s małoruskago s dopołne-niami autora. Moskwa 1905.
Peschel Oskar, Geographische Mythen im Mittel-alter w: Abhandlungen zur Erd- und V5lker-kunde... herausgegeben von J. Lówenberg, Lipsk 1877, str. 1—70.
Polo Marco, The book of... concerning the king-doms and marvels of the East, translated and edited with notes by Henry Yule, 3 ed. revised by Henri Cordier, Londyn 1903, 2 tomy.
*Schirmer, Zur Brandanus Legendę, 1888.
Wierzejski Robert ks., Nauki przyrodnicze w średniowieczu chrześcijańskiem, Warszawa 1914.
*Wright John Kirtland, The geographical lorę of the time of the Crusades: A study in the history of medieval science and tradition in Western Europę, Nowy Jork 1924.
PRZYPISY.
(Do str. 16). Najbardziej znaną nowożytną przeróbką poetyczną legendy jest „Kronika o św. Brandanie" poety czeskiego Juljusza Zeyera z r. 1884, tłumaczona na polski przez Miriama (Zenona Przesmyckiego). Zob. Zeyer J. Wybór pism. Warszawa 1901, t. I, str. 239—318.
(Do str, 47). Należy dodać, że w fantastycznych podróżach Sindbada Żeglarza, typowego przedstawiciela żeglarzy arabskich podkład jest prawdziwy. Kraje zwiedzone przez niego podczas pierwszej podróży do wysp Wak-Wak (Japonji?) identyfikują uczeni z Lakadywami i wyspami archipelagu Malajskiego; 2-ga podróż skierowuje nas na wybrzeże Zanzibarskie, w 3-ciej dosięga Sindbad Chin, Sumatry, Timoru i Moluków, 4-ta rozgrywa się prawdopodobnie na wyspach Andamańskich, 5-ta na Borneo, Sumatrze i wybrzeżu Koromandelskiem. 6-ta i 7-tna na Cejlonie.
Co do ptaka Roka to niektórzy zoologowie (Owen, Gerffrey Saint Hilaire) identyfikują go z zaginionemi dziś gatunkami ptaków, których szczątki znalezione zostały na Madagaskarze (Aepiornis) lub na Nowej Zelandji (L>;-nornis).
W końcu jeszcze jedna uwaga dla miłośników bajek z 1001 nocy. W polskiem tłumaczeniu wydania Galland'a, przedrukowanem w Bibljotece Zuckerkandla, w t. III na str. 22 i nast. ptak Rok, wskutek zbytniej gorliwości tłumacza, figuruje jako „ptak Skała" (sic!)
(Do str. 79). Wiele wzmianek o monstrach znajdujemy jeszcze w „Kronice wszystkiego świata" Marcina Bielskiego (Kraków 1551), który zaczerpnął je z dzieł Nauklera, Munstera i innych (zob. Chrzanowski Ignacy, Marcin Bielski. Studjum literackie. Warszawa 1906. str. 57, 74 i nast.). BIBLJOTECZKA GEOGRAFICZNA „ORBIS" Serja V. Tomik 1.
HISTORJA GEORAFJI
BOLESŁAW OLSZEWICZ
LEGENDY GEOGRAFICZNE
ŚREDNIOWIECZA
Z 14 ILUSTRACJAMI
KRAKÓW 1927
NAKŁADEM KSIĘGARNI GEOGRAFICZNEJ „ORBIS" KRAKÓW-DĘBNIKI





Wstęp.

Wśród czytelników pracy niniejszej niema chyba ani jednego, któryby z czasów swego dzieciństwa nie zachował w pamięci choć kilku bajek. Dziś, po latach, nie są już owe bajki temt czem były dla nas niegdyś, gdy wsłuchani w nie z ciekawością bezmierną, przyjmowaliśmy je z naiwną wiarą i uczuciem lęku. Pozostały w umysłach naszych tylko fragmenty fantastycznych opowieści, a złudzenia dziecięce co do ich prawdziwości minęły bezpowrotnie. Staliśmy się przeraźliwie realni i logiczni. Cudny świat fantazji zamieniliśmy na codzienny, szary świat rzeczywistości. Znikły gdzieś fantastyczne, pełne tajemnic i uroku, kraje nieznane, zbladły wspomniane w mitach i bajkach dziwy i potwory, zmalały olbrzymy, wyrwidęby i cyklopy, ukryły się karły i poczciwe krasnoludki, ludzie leśni i niegodziwe czarownice, straszliwe smoki i z prochów własnych odradzające się feniksy, zapadły się gdzieś szklane i magnesowe góry, chatki na kurzych stopkach i pałace zaczarowanych, śpią-
cych królewien, nawet przeszkody w postaci siedmiu gór i siedmiu rzek nie są już zdolne zastraszyć naszego trzeźwego umysłu.
W pracy niniejszej mam zamiar zawrócić znów na chwilę czytelnika w krainę podobnych fantazyj. Zastrzegam się jednak. Nie jest celem moim opowiadanie bajek lub mitów, legend lub podań, nie chciałbym także zanudzać czytelnika dociekaniami naukowemi nad ich pochodzeniem i źródłem, odmianami lub przeróbkami. Byłyby to tematy, do których powołani są bardziej odemnie literaci lub etnografowie. Cele moje, jako historyka geografji, są o wiele skromniejsze; w krótkości, bez jakiejkolwiek pretensji do wyczerpania przedmiotu i bez zbędnej na tem miejscu erudycji, chciałbym jedynie zwrócić uwagę na kilka najciekawszych legend, które znalazły swe odbicie w geografji i kar-tografji średniowiecznej. Znaczenie tych legend geograficznych polega na tem, iż tworzą one pewnego rodzaju ludową wiedzę o ziemi, której stosunek do prawdziwej geografji jest taki, jak epopei ludowej do historji.
Na powstanie średniowiecznych mitów geograficznych na Zachodzie wpłynęły najsilniej dwa
czynniki, których piętno znać zresztą na całej umy-słowości ówczesnej. Jednym z nich był spadek, otrzymany po starożytności klasycznej, drugim — chrześcijaństwo.
To, co głosili i pisali starożytni, było dla olbrzymiej większości społeczeństwa średniowiecznego tak pewne, jak dla nas twierdzenia matematyczne. Do wyjątków należeli ludzie, którzy ośmielali się walczyć z autorytetem starożytnych; byli to zresztą uczeni, których głos z trudnością sięgał poza mury klasztorów i uniwersytetów, jedynych wówczas ognisk pracy umysłowej. Nic dziwnego, iż wspólną cechę wszystkich geografów średniowiecznych stanowi zależność ich od pisarzy starożytnych. Legend i fantastycznych wieści nie brakło w dziełach wybitnych nawet geografów greckich i rzymskich, ale nie z nich czerpali swe wiadomości uczeni średniowiecza. Najważniejsze, najbardziej krytyczne prace geograficzne starożytności były im naogół nieznane, za to kompilatorzy łacińscy z pierwszych wieków naszej ery cieszyli się niesłychanem powodzeniem i niezasłużonym, godnym największej zazdrości, autorytetem. Z kompilatorów tych na pierwszem miejscu wymienić należy Kajusza Pli-njusza młodszego (23—79 r.), autora obszernej „Historji Naturalnej", Pomponjusza Melę, który około
44 r. napisał „Chorografję" oraz notorycznego pla-gjatora Solinusa z V wieku, zwanego już przez współczesnych „małpą Plinjusza". Wszyscy ci trzej kompilatorzy grzeszyli brakiem zmysłu krytycznego, biorąc za dobrą monetę nawet to, co już ich poprzednicy podawali z powątpiewaniem; im oraz nieznanemu nam bliżej pisarzowi z III wieku, zwanemu Pseudokalistenesem, autorowi „Historji Aleksandra Wielkiego", przypisać należy przeniesienie do geogrąfji średniowiecznej całego szeregu mitów, które .przeważnie ze Wschodu przejął świat starożytny. Dodajmy tu nawiasem, iż dzieło ostatniego z wymienionych pisarzy, który podszył się pod imię Kalistenesa, rówieśnika Aleksandra Wielkiego, nie jest dziełem historycznem, lecz stekiem cudactw i baśni. Czytane chciwie aż po wiek XVI. doczekało się na początku tego stulecia tłumaczenia polskiego.
Do naistarszych mitów geograficznych starożytności, których nie brak już w „lljadzie" i „Odys-sei", należy między innemi mit o Hiperborejach, szczęśliwym ludzie, który zamieszkiwać miał daleką, nieznaną północ Europy, za fantystycznemi górami Ripajskiemi. Zasadniczemi cechami tego ludu miała być szlachetna powaga, sprawiedliwość i spokojny tryb życia. Gdy z czasem nauka grecka
przyjęta kulistość ziemi i w wyobrażeniach o krajach północnych nastąpił przewrót ze względu na układ stref klimatycznych, sądzić poczęto, że Hi-perborejowie przez sześć miesięcy spali, a przez sześć czuwali. Do krajów na dalekiej północy leżących odnoszono w starożytności także szereg innych mitów. Lokowano tam Arimaspów czyli cyklopów, Amazonki, jakieś ludy o tak długich uszach, że im nagie pokrywały ciało, Hipopodów czyli końskonogich i wiele innych fantastycznych plemion i zwierząt (ryby bez ości, gryfy strzegące złota i t. d.).
Wszystkie te dziwy i mnóstwo innych opisuje wspomniany wyżej Plinjusz. Wśród plemion, zamieszkujących południowe i wschodnie kraje ziemi, wymienia on ludy, mające po osiem palców u każdej nogi, inne znów jednonogie, nader zresztą zwinne, które podczas wielkich upałów zasłaniają się od słońca swą jedyną nogą niby parasolem; wspomina on o ludach długowiecznych, a przy-tem nie starzejących się zupełnie, dalej o sfinksach i pegazach, o dziwacznych mieszańcach lwów i hy-jen, nie zapominając o zabijającym swem spojrzeniem bazyliszku, żyjącym jakoby w Cyrenaice i o mantikorze, mającej oblicze i uszy ludzkie, zaś lwie ciało. Oczywiście dziwów tego rodzaju po-
daje Plinjusz znacznie więcej, umiejscawia je w różnych odległych, mało znanych lub zgoła nieznanych okolicach naszego globu, ale wymieniać ich tu nie będziemy, podobnie jak licznych potworów i fantastycznych ludów, z któremi według Pseudo-kalistenesa walczyć miał na Wschodzie Aleksander Wielki. Spotkamy się z niemi jeszcze w dalszym toku opowiadania, wspomniane zaś wyżej wystarczą do stwierdzenia bogactwa mitów geograficznych, jakie przypadło wiekom średnim w spadku po starożytności.
Przejdźmy teraz do drugiego czynnika, który wpłynął na powstanie średniowiecznych legend geograficznych — do chrześcijaństwa. Wpływ,jego na całą kulturę umysłową średniowiecza był olbrzymi, a rysem charakterystycznym całej tej epoki była przewaga zainteresowania dla kwestyj metafizycznych i teologicznych nad fizycznemi. Początkowo patrzało chrześcijaństwo z niechęcią na nauki pogańskie, odrywające uwagę od rzeczy niebieskich, ale wnet nastąpiła zmiana, szczególniej w stosunku do tych gałęzi wiedzy, które posłużyć mogły do lepszego zrozumienia Pisma Świętego, a więc i w stosunku do geografji. Zaczęto ją stu-djować i opracowywać, oczywiście ze specjalnego punktu widzenia, starając się - uzgodnić kwestje
poruszone przez geografów starożytnych z dosłownie interpretowanemi słowami Starego i Nowego Testamentu. Stąd wypłynęło odrzucenje przez pierwszych uczonych chrześcijańskich kulistości ziemi i antypodów oraz próby lokalizacji raju ziemskiego lub pewnych wspomnianych w Piśmie Świętem ludów (Gog i Magog). Oto źródło nowych legend.
Rozprzestrzenienie się religji Chrystusowej rozszerzyło znacznie horyzont geograficzny. Jak dziś interes handlowy lub naukowy, tak wówczas Kościół i Wiara pobudzały do dalekich, niebezpiecznych podróży. Dzięki nieustraszonym misjonarzom obszary, bądź zupełnie nieznane, bądź też mało znane otwierają się dla geografji; dzięki pielgrzymom i krzyżowcom dążącym do Ziemi Świętej zapoznaje się Europa ze Wschodem mahometań-skim i z jego kulturą. Na tle rozprzestrzenienia chrześcijaństwa i walk z niewiernymi powstały znów legendy, w których również nie brak elementu geograficznego.
Wchłonięcie przez geografję średniowieczną całego szeregu mitów, w których pierwiastki klasyczny i chrześcijański, spotęgowane nowemi wpływami wschodniemi, dziwnemu uległy pomieszaniu, oraz naiwna wiara w dziwy wszelkiego rodzaju wydadzą nam się mniej śmieszne, gdy uprzytom-
nimy sobie, jak niewielka część powierzchni ziemi była znana w wiekach średnich narodom chrześcijańskim. Na początku XV wieku, a więc już na schyłku średniowiecza, zaledwie około 50 mi-ljonów kilometrów kwadratowych powierzchni ziemi zaliczyć można do obszarów, o których świat chrześcijański posiadał wiadomości geograficzne; „terra incognita" obejmowała zaś wówczas około 460 miljonów kilometrów kwadratowych (w czterysta lat później, t. j. ok. 1800 r. stosunek ten był już odwrotny). Oczywiście w pierwszych stuleciach średniowiecza obszary nieznane były jeszcze roz-leglejsze. Nie mówiąc już o całej półkuli zachodniej lub o krajach arktycznych i antarktycznych, zupełnie średniowieczu nieznanych, miało ono
0 Azji środkowej, wschodniej i południowo-wschod-niej zaledwie mgliste pojęcie, a znajomość Afryki ograniczała się do północnych jej części, nawet północ Europy należała do okolic niezbadanych. Dopiero w XIII wieku, dzięki poselstwom papieskim do chanów mongolskich oraz znakomitemu podróżnikowi weneckiemu Marco Polo, rozszerzyła się znajomość krajów azjatyckich, ale Atlantyk pozostawał niezbadany. Nad tym tajemniczym
1 nieznanym oceanem rozciągać się miała pełna grozy ciemność, zrządzona nagromadzonemu tam
chmurami, które daremnie jakoby usiłuje słońce rozproszyć. Sądzono, że część oceanu jest skrzepła, wypełniona żywicą, w której niebacznego żeglarza niechybna miała oczekiwać zguba. Żeglowano po Atlantyku jedynie wzdłuż wybrzeży Starego Świata, ale o ogromie jego nie miano pojęcia. Nie przeczuwano także istnienia oceanu Spokojnego. Sprzyjało to później powstaniu idei dotarcia drogą morską ku Zachodowi do bogatych krajów Wschodu: do Indyj, Kataju (Chin) i Cipangu (Japonji), o których tyle ciekawych rzeczy podał w swem dziele wielki podróżnik włoski Marco Polo. Dzięki tej idei, błędowi w ujęciu wielkości oceanów i lądów, dziś dla niejednego śmiesznemu, dokonane zostało największe odkrycie geograficzne — odkrycie Ameryki przez Krzysztofa Kolumba.
Zadanie wstępu naszego zostało wypełnione. Zapoznaliśmy się wyżej z czynnikami, które wpłynęły na powstanie i utrzymanie się przez długie lata legend geograficznych, widzieliśmy, jak ważną rolę odegrały w tem spadek po starożytności i pierwiastki chrześcijańskie, a także ówczesna nieznajomość B/io powierzchni globu ziemskiego. Na zakończenie, zanim przejdziemy do rozpatrzenia poszczególnych mitów, wypadałoby podkreślić, iż w pracy niniejszej zwróciłem uwagę przedewszyst-
kiem na legendy geograficzne średniowiecza chrześcijańskiego. Nie znaczy to, ażebym całkiem pominął „geografię legendarną" narodów wschodnich (np. Arabów lub Chińczyków). O mitach i postaciach mitycznych, spotykanych u narodów mahometańskich, musiałem wspomnieć choćby z tego względu, iż Wschód wywierał zawsze ogromny wpływ na tworzenie się legend, a także dlatego, że jemu zawdzięczamy najpiękniejszy wogóle zbiór bajek. Zbiór ten, znany pod nazwą „Tysiąca i jednej nocy", zawiera w części, poświęconej podróżom fantastycznego Sindbada Żeglarza liczne szczegóły interesujące historyka geografji. Spotkamy się z niemi poniżej.



WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ