Olaf Jasiński – Mechanizm fikcji
Wszyscy znają Olafa jako twórcę muzyki, tekściarza, a teraz pokazał „kolejne oblicze” - pisarza…
Mechanizm fikcji, to jak określa to sam Autor - Autobiograficzna tragi-komedia fikcyjno-psychodeliczna. Ile tak naprawdę zawiera fikcji, a w jakim stopniu opisuje rzeczywiste wydarzenia, postacie, miejsca, ocenicie sami po jej lekturze… Polecam!
Ze względu na zbliżający się termin (wiosna, nadchodzącego roku) wydania nowej książki Olafa, kontynuacji poniekąd Mechanizmu... - specjalna, promocyjna cena 25 zł!
Dla wszystkich tych, którzy nie zdążyli jeszcze lub nie mieli okazji zakupić owej pozycji, teraz jest dobry moment. Warto z niego skorzystać!
Klemens, Bizon, Szympans, Colin. Reszta lipa. Nikt więcej się nie zjawił z kolesi, którzy mieli jechać na koncert. Na większy koncert. Tam jechała cała podziemna Polska. Ci, co chcieli się spotkać, Ci, co chcieli posłuchać wielu kapel ze swojej bajki. Ci, co chcieli okraść innych. Ci, co dopiero usłyszeli, że jest coś innego jak dyskoteka i jakieś fajańsiarskie pop rockowe denne kapele. Tam była szara strefa, przynajmniej jak na tamten czas. Tam był trochę inny świat niż na osiedlu, w domu czy w szkole. Nie każdy tam jechał, nie każdy wiedział i nie każdy chciał. Oni chcieli, bo tam mogli doświadczyć kwintesencji swoich przekonań i otwartego negowania tego, czemu się sprzeciwiali. Komunie przede wszystkim. Systemowi, który ich niszczył. To był priorytet. Za młodzi, by walczyć na ulicach. Mogli tylko ubierać się na przekór, słuchać muzyki na przekór, choć i z miłości do niej i sami sobie na przekór i wszystkim dookoła zarazem. Czysty młodzieńczy bunt. Tu akurat przeciw systemowi. (z okładki książki)
Książka wydana w sposób profesjonalny – drukarnia, 354 strony, okładka „foliowana” kreda.