Klasyczne okulary Wayfarer to legenda, wystąpiły w niejednym filmie.
Generał MacArthur, Audrey Hepburn, The Blues Brothers, Tom Cruise i Will Smith. Historia okularów przeciwsłonecznych Ray-Ban to opowieść o tym, jak zdobyć sławę dzięki sławnym ludziom i jak kultowe filmy kreują modę.
Weź pierwszego z brzegu muzyka bluesowego albo rockowego. Weź pierwszego z brzegu amerykańskiego bohatera kultowego filmu. Albo pierwszego z brzegu filmowego policjanta z drogówki. Co ich wszystkich łączy? Prawie na pewno każdy z nich nosi jakiś model okularów Ray-Ban. Nie ma chyba drugiej marki na świecie, która byłaby tak silnie związana z przemysłem filmowym i show-biznesem. Ray-bany nadają charakter postaciom z kinowych hitów. A kinowe hity dają ray-banom najlepszą i najtańszą z możliwych reklamę, dzięki której krzywa ich sprzedaży wygina się ku górze jak zbocza Mount Everestu.
Blues Wayfarer
Lata 50. były czasem oddechu powojennego, zachłyśnięcia się spokojem, dobrobytem i rozrywką. Ludzie po prostu chcieli się bawić, tańczyć, słuchać muzyki i ubierać w kolorowe ciuchy. Wojskowy sznyt aviatorów nie bardzo pasował do tego trendu. W 1952 r. na rynek trafił więc kolejny model okularów Ray-Ban Wayfarer (ang. włóczykij). Trudno chyba o lepszy symbol przełomu lat 50. i 60. - plastikowe oprawki z charakterystycznymi, spiczastymi narożnikami są tak nierozerwalnie związane z epoką rock and rolla jak spódniczka mini i kurtka ramoneska. Ale styl wayfarerów okazał się ponadczasowy - są one w ofercie firmy do dziś (oczywiście co jakiś czas "odświeżane") i pozostają najlepiej sprzedającym się modelem okularów przeciwsłonecznych w historii. Nie bez znaczenia dla tego sukcesu była kariera filmowa ray-banów. Zaczęło się od pięknej Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffany'ego", która nosiła wayfarery nawet w bibliotece. Trudno dziś zliczyć wszystkie hity kinowe, w których pojawił się ten model. "Włóczykijów" w ogóle nie zdejmowali bracia Blues z kultowego "The Blues Brothers" (1980 r.), przy czym Jake Blues (John Belushi) nosił model Ray-Ban Wayfarer z brązowymi oprawkami, a Elwood Blues (Dan Aykroyd) wybrał Wayfarer II w czarnym plastiku. Dzięki filmowi oraz dzięki autentycznym gwiazdom bluesa (m.in. Johnny'emu Lee Hookerowi) wayfarerom można by było w pewnym momencie przyznać tytuł oficjalnych okularów bluesmanów.
A jednak mimo wielkiego sukcesu absurdalnego, szalonego musicalu na początku lat 80. model stracił na popularności. W końcu blues na chwilę odchodził do lamusa, a zaczynała się epoka disco. Firma nawet zastanawiała się, czy nie wycofać wayfarerów z rynku. I wtedy w amerykańskich kinach pojawiła się komedia dla młodzieży "Ryzykowny interes", film o nastolatku, który pod nieobecność rodziców urządza w domu... dom publiczny. W roli głównej wystąpił prawie nikomu nieznany 21-letni, niewysoki aktor z ray-banami na nosie. Nazywał się Tom Cruise, a komedia szybko stała się kultowa wśród amerykańskich nastolatków. Film zdobył sławę, a Cruise wkrótce wyrósł na gwiazdę kina, na razie głównie amerykańskiego. A Ray-Ban Wayfarer? Firma szybko pojęła, że wycofanie modelu z rynku byłoby samobójstwem - sprzedaż wzrosła tak gwałtownie, że do dziś nikomu nie przyjdzie do głowy obwieszczać śmierć "włóczykija". Wymienianie nazwisk sławnych osób oraz postaci filmowych, które pokazywały się w tych okularach, skończyłoby się na ostatniej stronie tego numeru "Logo", podajmy więc tylko cztery - Madonna, Jack Nicholson, Bob Dylan i Sonny Crockett w "Miami Vice" (Don Johnson). Wystarczy?