W moim domowym zbiorze znajduje się wiele książek o tematyce SF i fantasy.
Posiadam wiele książek Lema, Dicka, Asimova, Harrisona i wielu innych polskich i zagranicznych pisarzy science fiction i fantasy.
Książki, mimo swoich lat, są w bardzo dobrym stanie, nie noszą dużych śladów użycia (a jeśli tak, to jest to wyszczególnione w aukcji).
W celu uzyskania szczegółowych informacji na temat poszczególnej książki, zapraszam do kontaktu mail'owego.
Odpowiem na każdy list!
Przy zakupie kilku książek, skontaktuj się w celu ustalenia kosztów przesyłki.
Nie wysyłam za pobraniem.
Po zakończonej aukcji, prześlij należną kwotę na konto bankowe, a tuż po zaksięgowaniu kwoty na koncie, towar zostanie do Ciebie wysłany pocztą.
W przypadku zakupu kilku książek jednorazowo, skontaktuj się w sprawie ustalenia kosztów przesyłki.
Autor: ! B. Petecki
Tytuł: KOGGA Z CZARNEGO SŁOŃCA
Tytuł oryginalny:
Rok wydania: 1978
Liczba stron: 250
Okładka: miękka
Stan książki: bardzo dobry; papier ekologiczny, strony lekko pożółkłe, całość zwarta, czytelna
Książka z serii ISKRY Fantastyka * przygoda
Jedna z opinii znalezionych w internecie:
iemska stacja badawcza znajdująca się w układzie Bety Telmura – milknie niespodziewanie. Nikt nie wie, co się stało. Na ratunek wyrusza trzyosobowa ekipa złożona z pracowników instytucji pod nazwą Centrala, która, sądząc z krótkich wyjaśnień, jest czymś pośrednim między PRL-owskim Urzędem Cenzury a Urzędem Bezpieczeństwa. Sytuację komplikuje fakt, że dwaj spośród ekipy ratunkowej to byli przyjaciele, z których jeden odbił swemu przyjacielowi (i równocześnie dowódcy wyprawy) żonę, a żona ta była członkiem załogi zaginionej stacji. Poza tym w powieści jest o istotach wyglądających jak mała wieża Eiffla (wyobrażenie moje), które zbudowały swą cywilizację na czarnym (wygasłym) słońcu. Istoty te, które jeden z bohaterów określa mianem kogga, są w związku z tym ślepe, co jednak nie przeszkadza głównemu bohaterowi porozumiewać się z nimi na migi ;). Z powieści na powieść Petecki u mnie traci. Po bardzo dobrej „Tylko ciszy”, niezłych „Ludziach z Gwiazdy Ferriego” i „Messier 13”, każda kolejna powieść powiela schemat chamowatego twardziela jako głównego bohatera powieści pisanej zawsze w pierwszej osobie. Najczęściej używane przez autora określenia na sposób wypowiedzi głównego bohatera to: „warknął” lub „burknął”. Ten człowiek (bohater) nie umie komunikować się normalnie, reaguje zawsze emocjonalnie, a jednocześnie jest dowódcą wyprawy. Ciekawe, czy jakikolwiek psycholog zaopiniowałby pozytywnie takiego osobnika na członka załogi, nie mówiąc o dowódcy? Zastanawiam się, jaki był sam Petecki? Czy również był takim gburem, czy odreagowuje jakieś kompleksy?
Zapraszam do licytacji!