Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

OCHOROWICZ - WIEDZA TAJEMNA W EGIPCIE 1898

21-06-2012, 20:39
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Najwyzsza cena licytacji: 64.99 zł      Aktualna cena: 64.99 zł     
Użytkownik ikonotheka
numer aukcji: 2396038056
Miejscowość Kraków
Licytowało: 1    Wyświetleń: 24   
Koniec: 16-06-2012 19:50:00
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

PRZEDMOWA.


„Faraon" Prusa nadal kwestyom egipskim nie¬mal cechę „aktualności".
W krainie sfinksów niebrak zresztą i bez tego interesujących zagadnień, a te, które opracował Ocho-rowicz, należą niewątpliwie dó najciekawszych.
Praca niniejsza powstała z rozszerzonych, a do¬tychczas niedruhowanych wykładów publicznych, wy¬głoszonych w Warszawie na dochód Osad Rolnych w r. 1893. Aczkolwiek autor, ze względu na na¬wał materyalu faktycznego, musiał ją podzielić na kilka rozdziałów, organicznie rozpada się ona na dwie prawie równe połowy Pierwsza stanowi rodzaj dłu¬giego wstępu, druga zaś zawiera właściwe jądro kwestyi. Jeżeli nazwałem wstęp długim, nie znaczy to bynajmniej, żebym go uważał za zbyteczny lub nudny. Przeciwnie, przypomniał w nim autor i po¬ruszył mnóstwo ciekawych kwestyj, a chociaż pewne z nich, jak np. określenie istoty i charakteru hiero-glifów, nie należą już do rzeczy nowych, wzmianka jednak o tem jest najzupełniej usprawiedliwiona, jako jeden z ważniejszych przykładów, ilustrujących za¬sadę wyłączności i tajemniczości nauk, starożytnych kolegiów kapłańskich, których hasłem było: „wszystko dła adeptów, nic dla profanów". Wogóle cały wstęp, ułożony z zebranych skrzętnie i umiejętnie zestawio¬nych wyjątków, ze starych papyrusów egipskich, oraz

dzieł greckich i rzymskich pisarzy, dąży do wykaza¬nia plastycznie, jak różnym był pogląd ówczesnej in-teligencyi na cele i zadania wiedzy od zapatrywań dzisiejszych uczonych na ten sam przedmiot.
Przedstawicielami inteligencyi byli w Egipcie i u wielu innych ludów starożytnych kapłani, gru¬pujący się w pewne korporacyjne zbiorowiska dokoła świątyń. Świątynie więc, jak się słusznie wyraża, autor, odgrywały rolę nietylko dzisiejszych kościołów, lecz były współcześnie galeryami, muzeami, bibliote¬kami, lecznicami, oraz uniwersytetami starożytności. Jeżeli jednak teraz dąży się do tego, by dostęp do uniwersytetów ułatwić, wówczas starano się to mo¬żliwie utrudnić, dopuszczając do sanctissimum wiedzy tylko tych, którzy przetrwaniem długiego i uciążli¬wego nowicyatu potrafili dowieść, że posiadają odpo¬wiednie klasyfikacye umysłu i — na co dziś, niestety, wcale się nie zwraca uwagi — charakteru.
Cóż jednak zawierała w sobie ta nauka, obwa¬rowana tak strasznemi murami i palisadami? — Od¬powiedź na to pytanie stanowi właściwą istotę pracy Ochorowicza, który w ostatnich rozdziałach nie roz¬praszał .się na ciekawe szczegóły i anegdoty, lecz począł wprawną ręką grupować zgromadzony praco¬wicie materyał dookoła jednej myśli przewodniej i próbował odtworzyć doktrynę kapłanów, oraz ich praktyczne zastosowania.
Podsumowanie wszystkich możliwych świadectw historycznych, począwszy od książek, a skończywszy na hieroglifach i rysunkach, wykazuje dość jasno, że politeizm był tylko religią popularną, ludową, inteli-gencya zaś wyznawała panteizm spirytualistyczny. Autor nazwał ten pogląd „monoteizmem panteisty-cznym". Wychodzi to w gruncie rzeczy na jedno; sądzimy atoli, że lepiej się trzymać utartej termino¬logii, zwłaszcza, że do pojęcia „monoteizmu" przy¬wiązane jest wyobrażenie osobowości bóstwa, co, o ile ZQ skąpych świadectw wnosić można, nie licuje wcale

z charakterem doktr}'ny częstego ezoteryzmu, mogło jednak, jako studyum pośrednie pomiędzy politeizmem i panteimem, cieszyć się uznaniem inteligencyi świe¬ckiej, wyższej ponad ludowe bałwochwalstwo, nie do¬puszczonej atoli do wszystkich tajemnic wiedzy ka¬płańskiej.
Jaką drogą kapłani do tej doktryny doszli? By-łaź to tylko zwykła droga logicznego rozumowania, po której niezależny umysł ludzki, próbujący rozwią¬zać zagadkę bytu, stacza się zawsze niby po równi pochyłej i czysto nad brzegami Nilu, czy też Gangesu lub Menu dochodzi do jednego i tego samego rezul¬tatu? A może mieli jakiś materyał obserwacyjny, faktyczny, który ich do podobnych wniosków upo¬ważniał? Pierwszego z powyższych przypuszczeń, jako wkraczającego w dziedzinę metafizyki, autor w popularnej książce rozbierać nie mógł, dłużej za to zatrzymał się nad drugiem, objaśniając je olbrzymią ilością ciekawych przykładów, zaczerpniętych zarówno ze staroegipskich i starogreckich tekstów, jak i z tra-dycyj i legend europejskich, oraz z praktyki współ¬czesnych magnetyzerów i psychiatrów.
Uważając całą naturę za jednolity organizm, którego cząstką jest człowiek, wierzyli starożytni, że w pewnych warunkach może on odczuwać rzeczy dziejące się w odległości, że może wywierać swoją wolą wpływ zarówno dobroczynny, jak i szkodliwy na innych ludzi i t._p. Teorya ta, będąca logicznym wynikiem panteistycznego poglądu na świat i życie, znajdowała poparcie w zjawiskach, które dzisiaj uczeni podciągają pod rubryki halucynacyi, somnambulizmu, magnetyzmu, suggestyi, telepatyi i t. p., prostaczkowie zaś pod: czary, urzeczenia, odczyniania uroków etc. Rzeczy te, z których się przez czas długi śmiano, które uważano za głupstwa, dlatego że były niezro¬zumiale, istniały i istnieją, nie 'jako fakty nadprzyro¬dzone, lecz jako zjawiska fizyologiczne, związane z pewnemi specyalnemi stanami pewnych osobników

Otóż kapłani egipscy znali te zjawiska bardzo do¬kładnie, dokładniej może od naszych uczonych i, co ważniejsza, umieli je wywoływać, kierować niemi i wyciągać z nich korzyści różnego rodzaju.
O tera, że znano je w starożytności, świadczą, jakeśmy mówili, teksty hieroglificzne, a zwłaszcza słynna „Księga Zmarłych", której treść i rysunki do¬piero w świetle teoryi magnetyzmu i somnambulizmu stają się zrozumiałem!. Są tam wyraźne aluzye do stanu pozornej śmierci, połączonej z jasnowidzeniem (Sahu), którem się opiekował bóg Anubis, nazwany przez autora „boskim magnetyzerem".
Realność tych przypuszczeń potwierdzają fakty obserwowane przez uczonych u czarodziejów arab¬skich, zamieszkujących Egipt dzisiejszy. Odziedziczyli oni-prawdopodobnie jakieś okruchy kapłańskich tra-dycyj i operują niemi, wzbudzając podziw' krajowców i cudzoziemców. Do najpospolitszych „cudów" na¬leży wywoływanie t. zw. stanu jasnowidzenia u mło¬dych chłopców, zmuszanych do patrzenia w jakąś błyszczącą, podobną do zwierciadła, powierzchnię. Te¬goż samego sposobu używał i słynny awanturnik Ca-gliostro, o którym, jak o zmarłej niedawno Blawat-skiej, trudno stanowczo powiedzieć, czy był bezwzglę¬dnym oszustem, czy też działał i w dobrej wierze. Tu możemy jeszcze dodać od siebie, że w jednej ze starych książek polskich p. t. „Postępek prawa czartowskiego, przeciw narodowi ludzkiemu" (rok 1570), poświęconej, jak wskazuje nagłówek, kwestyom de-monologicznym, znajduje się ustęp świadczący, że wspomniana wyżej praktyka wróżbiarska znana była u nas w XVI wieku. „Tego też czarta — powiada fator (str. 99 wyd. Akad. Krak.) — i czarnoksiężnicy w swoich wiecach wzywają, którzy mają zwierciadła kryształowe, mają też swoje egsorcyzmy, oni zowią konjuracye, któremi go przyzywają do onego zwier¬ciadła, aby się okazał chłopięciu jeszcze nieivinnemu W onem zwierciadle; tamże przez znaki ukaże skarby

w ziemi, gdzie kruszce, będą. clowne, srebrne, złote albo o co będzie pytał majster".
Jest to procedura indentyczna niemal z tą, jaką widział w Egipcie cytowany przez autora pan de Laborde, z tą różnicą, że żołnierza zastępował rze¬komy czartx).
Somnambulizm, magnetyzm, suggestya i t. p. odgrywały olbrzymią rolę w świętej medycynie ka¬płanów i zdawały się być nawet, zdaniem autora, jej główną treścią i istotą.
Po wygaśnięciu kultu egipskiego tradycye ka¬płanów przeszły via Filon, Plotyn, Porfiriusz doJam-blicha, który napisał dzieło o tajemnicach egipskich. Nawiasem mówiąc, prace te uważają niektórzy za utwór apokryficzny. Zarówno Jamblich, jak i jego poprzednicy, umieli robić „cuda", które się dzisiaj suggestya i hypnozą wytłomaczyć dają.
Pomijając cały szereg wiadomości fizycznych, chemicznych, technicznych, w których zaszliśmy da¬lej od Egipcyan, musimy, zagłębiając się w stare hie¬roglificzne teksty, przyznać ze wstydem, że na pun¬kcie niektórych obserwacyj psychologicznych stali Egipcyanie od nas znacznie wyżej. Co do strony praktycznej, nie ma pod tym względem żadnej wątpli-. wości, co zaś do teoryi, nad tą się autor w popular¬nej rozprawie głębiej zastanawiać nie mógł; my za to pozwolimy sobie zauważyć, że ci ze współcze¬snych badaczów, którzy ośmielili się na zasadzie ubogiego materyału faktycznego budować hypotezy filozoficzne, wygłosili o tych zjawiskach mniej więcej to samo zdanie, co i neoplatonicy, gnostycy, kabaliści, oraz hermetycy średniowieczni, słowem rzekomi, czy prawdziwi sukcesorowie „wtajemniczonych" egipskich.
Mam tu namyśli dwóch znakomitych filozofów no-

woczesnych: Kanta^iSchopenhauera2). Analoglaicb teo-ryi z doktrynami panteizmu egipskiego jest zdumiewającą.
Wreszcie, jako ostatnie ogniwo w tym łańcuchu tra-dycyi i domysłów, dotyczących tajemniczych sił przyrody, możnaby przytoczyć okultystów, teozofów i innych mi¬styków współczesnych, którzy nawet ogłaszają się sami za kontynuatorów i spadkobierców dawnej „wiedzy taje¬mnej", czyli „ezoteryzmu" egipskiego i staroindyjskTego.
Jako zakończenie książki poda! Ochorowicz sa¬modzielną, ale związaną nastrojem z poprzedzającemi wywodami legendę, p. t. „Istota Bytu". Jest to prze¬gląd wszystkich systematów metafizycznych, rozwi¬nięty na tle marzeń filozofii indyjskiej, która przeszła przed wiekami przez wszystkie nadzieje, zawody i konwulsye myślenia spekulatywnego.
Będąc wyrazem wiekuistej tęsknoty ducha ludz¬kiego za prawdą bezwzględną, metafizyka nie daje może nic konkretnego i przedmiotowego, zadawalnia jednak jedną z najgłębszych potrzeb podmiotowych człowieka, i dlatego, nie wychodząc z zaklętego koia jednych i tych samych problematów, nie umiera i nie umrze prawdopodobnie dopóty, dopóki dusza ludzka wzdychać będzie do nieskończoności, której zresztą nigd}' zapewne nie pojmie i nie ogarnie...
„Wiedza tajemna", jak już wspomniałem, uka¬zuje się w druku po raz pierwszy, zaś „Istota Bytu" była drukowaną w r. 1876 w piśmie zbiorowem „Dla Zagrzebia" we Lwowie, a następnie w języku francuskim w „Bulletin de la Societe d'etudes philo-sophiqu.es et morales", Paris, 1885.
') Ob: Im. Kant: „Traume eines Geistersehers durch die Traume der Metaphysik erlautert", a zwłaszcza odgrzebane nieda¬wno i wydobyte z pyłu zapomnienia jego „Vorlesungen ueber die Psychologie" mit einer Einleitung „Kanfs tnystische Weltauschau-ung" von Kar! du Prel (1889). Lipsk, Ernst Gunthers Verlag.
2) Ob: SchopenJiaunra dwie rozprawia: „Ueber den anima-lischen Magnetismus" 'i „Ueber das Geistersehcn und was damit zusamcnhangt".
Junacy

SPIS RZECZY,


Str.
Przedmowa 5
I. Kapłani i świątynie , U
II. Hieroglify ■ 21
III. "Wtajemniczanie 31
IV. Fizyka, chemia i mechanika 44
V. Tajemnice biologiczne 64
VI. Księga umarłych 75
VII. Astronomia i Medycyna 88
VIII. Sen świątyniowy . 99
IX. Magnetyzm i jasnowidzenie 113
X. Bajka Apuleusza 130
XI. Suggestya w starożytności..— Zakończenie. ... 139
istota Bytu, legenda historyczno-filozoficzna ..... 147


WIELKOŚĆ 18x12,5CM,TWARDA OKŁADKA,LICZY 159 STRON.

STAN :OKŁADKA DB,WYCIĘTY MAŁY KAWAŁEK WYKLEJKI PRZEDNIEJ OKŁADKI,KILKA MAŁYCH PLAMEK NA STRONIE 112 I ILUSTRACJI ZNAJDUJĄCEJ SIĘ PRZY TEJ STRONIE /PATRZ SKAN/,STRONY SĄ POŻÓŁKŁE,POZA TYM STAN W SRODKU DB.

KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 8 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA PRIORYTETOWA + KOPERTA BĄBELKOWA / / W PRZYPADKU PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ PROSZĘ O KONTAKT W CELU USTALENIA JEJ KOSZTÓW / .

WYDAWNICTWO BIBLIOTEKA DZIEŁ WYBOROWYCH WARSZAWA 1898.

INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.

PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"

NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!

ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE

ZOBACZ STRONĘ O MNIE