Obraz MADONNINA powszechnie znany jako MADONNA Z ULICY ( Madonna Della Strada ) został stworzony przez znanego, włoskiego malarza ROBERTO FERRUZZI (1[zasłonięte]854-19), tworzącego w ostatnich latach epoki wiktoriańskiej. Po raz pierwszy, obraz publicznie został wystawiony w 1897 roku, na wystawie sztuki w Wenecji. Chociaż pierwotnie obraz nie był namalowany jako obraz religijny i przedstawiał 11- letnią Angelinę Cian i Jej braciszka, obraz ten jednak został przyjęty przez odbiorców w świecie chrześcijańskim, jako piękny obraz Matki Boskiej, trzymającej Dzieciątko Boże i stał się najbardziej znany z prac Ferruzziego.
LOSY ORYGINALNEGO OBRAZU
John George Alexander Leishman, milioner i dyplomata, który zmarł w 1924 roku we Francji, kupił ten obraz, ale nie nabył prawa do rozpowszechniania kopii tego obrazu.
Był On ostatnim znanym właścicielem tego obrazu. Możliwe jest, że obraz stał się częścią prywatnej kolekcji sztuki w Pensylwanii w roku 1950, ale obecna lokalizacja, oraz właściciel nie są znane.
Inną możliwością jest to, że zaginął w Oceanie Atlantyckim w podróży z Europy do Stanów Zjednoczonych.
Niedawno pojawił się obraz , zgłoszony jako oryginał, ale nie zostało to jednak potwierdzone przez żaden dom aukcyjny.
Chociaż oryginał zniknął , to dzieło Ferruzziego jest znane i rozpowszechniane są kopie, lub reprodukcje, jako kartki świąteczne obrazki święte, oraz obrazy malowane są przez wielu artystów.
W niektórych reprodukcjach, przez lata, dla zwiększenia religijnych interpretacji, dodawano upiększenia - kłęby chmur i aureole.
Zaskakująca opowieść związana z historią tego dzieła wyszła na jaw, gdy córka włoskich emigrantów, zaczęła badać swoje pochodzenie. Mary Bovo, obecnie znana jako Siostra Angela Marie, wspólnie z rodziną starała się odnaleźć oryginał Ferruzziego. Dalczego?
Tragiczne dzieciństwo
Angelina i Antonio Bovo, włoscy emigranci osiedlili się w Oakland, California, w 1906 roku.
Mary Bovo była siódmym, z ich 10-ga dzieci. Rodzina mieszkała tam wygodnie do 1929 r., kiedy to 42-letni ich ojciec, Antonio dotknięty grypą, zmarł. Wdowa, bez znajomości j. angielskiego starała się zapewnić byt dużej rodzinie, ale stres dopadł Angelinę. Cierpiała katastrofalne załamanie nerwowe i spędziła resztę swojego życia w szpitalu psychiatrycznym. Czworo młodszych dzieci państwa Bovo, w tym 8-letnia Mary, zostały umieszczone w domach dziecka i starały się wzajemnie wspierać. Mimo, że dzieci były rozproszone, udało im się śledzić swoje losy i pozostały wierne swojej matce, aż do jej śmierci w 1972 roku.
Kiedy Maria Bovo była w piątej klasie, w katolickim domu dziecka, jej nauczycielką była siostra Angela, którą bardzo szanowała i podziwiała. Wtedy Bóg powołał Ją do życia zakonnego.
Kilka lat później, Mary Bovo wstąpiła do zakonu, francuskiej społeczności, pod wezwaniem św. Józefa z Carondelet, założonego w 1650. Stała się siostrą Angelą Marie, na cześć swojej matki i swojej nauczycielki z klasy piątej.
Rodzinny sekret
Przez całe życie, siostrę Angelę Marie prześladowały pytania na temat pochodzenia jej rodziny.
Nagła śmierć ojca, psychiczna choroba matki, spowodowały całkowitą izolację od reszty rodziny, która nadal mieszkała w Wenecji.
Co mogą powiedzieć jej o swoim pochodzeniu?
Zachęcona przez Siostry Świętego Józefa z Carondelet, zakonnica Angela Marie wyjechała do Włoch w 1984 roku. Odnajduje dwie siostry matki, które straciły już nadzieję, że kiedykolwiek dowiedzą się, co się stało z ich ukochanym bratem, który wyjechał do Stanów i nie dawał znaku życia. Wyobraźmy sobie, ile radości było, kiedy rodziny się odnalazły. "Ciotki przypominają mi moją matkę", zauważa siostra Angela Marie.
Po nitce do kłębka
Ciotka Giulia nadal mieszkała w tym samym domu weneckim, gdzie dorastała z 14-toma braćmi i siostrami.
Ciotka pokazała coś specjalnego swojej siostrzenicy - był to druk popularnego obrazu Roberto Ferruzzi "Madonnina" i powiedziała swojej siostrzenicy, że jej matka była modelką, która pozowała do tego obrazu, namalowanego na przełomie ubiegłego wieku, w epoce wiktoriańskiej.
Zakonnica wiele razy widziała popularne wydruki, ale nie miała pojęcia, że to jej matka, była tą młodą dziewczyną o uszczęśliwionej twarzy, która pozowała artyście tak dawno temu w Wenecji.
Rodziny Bovo były wstrząśnięte tym odkryciem , ale czuły się zmuszone do sprawdzenia historii. Odnaleźli więc żyjących, dwóch bratanków Roberto Ferruzzi, który zachowali osobiste notaki artysty.
W tych dokumentach, był niezaprzeczalny dowód, że Angela Marie Bovo, matka siostry zakonnej, była młodą dziewczyną z obrazu "Madonnina." Ponadto, dziecko z obrazu, zostało określone przez malarza, jako Giovanni brat dziewczyny, który miał w tym czasie rok.
Ferruzzi był w Wenecji, gdy zauważył dziewczynę z dzieckiem, które nosiła na rękach i okrywała przed zimnem, tuląc dziecko do siebie, aby nie zmarzło. Było oczywiste, że Angelina, mająca 11 lat, była zbyt młoda, aby być matką dziecka. Ale ona miała w sobie tyle widocznej łagodności i miłości, że artysta zauroczony widokiem, postanowił namalować rodzeństwo.
Jak Ferruzzi był w stanie przekonać tę dziewczynę z dobrego domu do pozowania, pozostaje w tajemnicy. Czy było to pochlebstwo? Czy zaoferował pieniądze? Istotne, że ta młodziutka dziewczyna z dużej rodziny, nie mogło się oprzeć?
"Matka nigdy nie wspominała o pozowaniu do obrazu, przed lub po tym, jak zachorowała," mówi siostra zakonna, Angela Marie. “
"Trzymała tajemnicę w swoim sercu."
Ferruzzi wystawił portret na prestiżowej wystawie w Wenecji, w 1897roku, gdzie oświadcza, że nie było zamiarem jego, ukazywanie Matki Najświętszej, więc prowokacyjnie zatytułował dzieło "Madonnina" lub "Mała Matka."
Ale wśród miłośników sztuki katolickiej we Włoszech, postrzegano dzieło, jako uroczy wizerunek Maryi z Dzieciątkiem Jezus.
Kilka innych obrazów Roberto Ferruzzi , zdobyło uzasadnione uznanie na wystawach i muzeach wśród ówczesnej elity Wenecji i Turynu, ale dziś Ferruzzi jest całkowicie zapomniany, z wyjątkiem tego obrazu "Madonnina", który stał się znany we Włoszech i międzynarodowym świecie katolickim.
Wielu włoskich emigrantów z katolickiej Europy, przyjeżdżających do Ameryki przywoziło kopie portretu, który bardzo się wszystkim podobał. Obraz pokazywał słodycz i wrażliwość młodej dziewczyny, a to każdemu się podobało. Ponadto, ponadczasowy wzór jej płaszcza i zimno w tle, nasunęło pomysł na nowy tytuł dla tego dzieła, gwarantujący sukces rynkowy - "Madonna z Ulicy". Tak też się stało.
Obraz jest bardzo znany we wszystkich krajach katolickich na całym świecie !
Czy oryginał jeszcze istnieje? Czy może ktoś nie zdaje sobie sprawy, że właśnie jest jego posiadaczem? Czy już tylko pozostaną kopie tego pięknego obrazu ?
Szczerze polecam, bo obraz jest na prawdę zachwycajacy.
Wymiary blejtramu
50 cm x 70 cm
kilka propozycji wzorów ram z podanymi wymiarami w centymetrach,
można znaleźć na zdjęciach niżej
Zdjęcia, niestety, nie są w stanie oddać piękna tego obrazu.
TEN OBRAZ WYŚLEMY NA NASZ KOSZT
PŁACISZ TYLKO ZA OBRAZ
U W A G A
NA ZYCZENIE KLIENTA, TEN OBRAZ LUB DOWOLNIE INNY, MOŻEMY NAMALOWAĆ NA ROZMIARACH PŁÓTNA:
zapytaj o cenę
20 / 25 cm
25 / 30 cm
30 / 40 cm
40 / 50 cm
50 / 70 cm
60 / 90 cm
90 / 90 cm
73 / 116 cm
Życzymy udanych zakupów.
Zapraszamy serdecznie na inne nasze aukcje.