Swym kolejnym albumem O.S.T.R. chciał stworzyć coś nowego, świeżego, coś czego nikt wcześniej nie słyszał. Pozwolił sobie na pełen przelot nad winylowym królestwem płyt wzbogaconym o żywe basy, Rhodesy, trąbki, flughorny i gitary.
Płyta została nagrana w przeciągu miesiąca poprzedzającego premierę, ale przygotowania do jej nagrania trwały ponad pół roku.
Ostry wraz z Haemem robili wszystko by zaspokoić swą muzyczną wizję albumu. Zjeździli pół Europy, nie raz śpiąc w samochodzie, by zaoszczędzoną w ten sposób sumę przeznaczyć tylko na płyty.
Owocem tych poszukiwań były przesample i to nie tylko ze znanych i poszukiwanych winyli, ale i z takich, o których istnieniu mało kto słyszał. Ważnym wydarzeniem w tworzeniu albumu był koncert zagrany wspólnie z formacją Pink Freud, koncert ten zainspirował Ostrego do stworzenia także własnych próbek z żywych instrumentów, wzbogacających zebrany materiał winylowy. „Jazz, dwa, trzy” to podróż w głąb wyobraźni oraz środkowy palec po raz kolejny pokazany komercji.
Autorami graficznej strony albumu są Forin (projektowanie.org) i fotograf Paweł Fabjański. Album zapakowany jest w sztywny kartonowy box, zawierający także drugi krążek stanowiący osnowę specjalnego dodatku-niespodzianki. Niespodzianką jest gra planszowa.