Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

O POLSKICH TRADYCYACH W WYCHOWANIU WYCHOWANIE 1912

21-06-2012, 21:25
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 49.99 zł     
Użytkownik inkastelacja
numer aukcji: 2409293982
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 17   
Koniec: 19-06-2012 20:05:00
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO SPISU TREŚCI

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO OPISU KSIĄŻKI

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TEJ SAMEJ KATEGORII

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ SPRZEDAWANEGO PRZEDMIOTU, WYSTARCZY KLIKNĄĆ NA JEDNĄ Z NICH A ZOSTANIESZ PRZENIESIONY DO ODPOWIEDNIEGO ZDJĘCIA W WIĘKSZYM FORMACIE ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA DOLE STRONY (CZASAMI TRZEBA CHWILĘ POCZEKAĆ NA DOGRANIE ZDJĘCIA).


PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI -
AUTOR -
WYDAWNICTWO -
WYDANIE -
NAKŁAD - EGZ.
STAN KSIĄŻKI - JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).
RODZAJ OPRAWY -
ILOŚĆ STRON -
WYMIARY - x x CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)
ILUSTRACJE, MAPY ITP. -
KOSZT WYSYŁKI 8 ZŁ - Koszt uniwersalny, niezależny od ilośći i wagi, dotyczy wysyłki priorytetowej na terenie Polski. Zgadzam się na wysyłkę za granicę (koszt ustalany na podstawie cennika poczty polskiej).

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

SPIS TREŚCI LUB/I OPIS (Przypominam o kombinacji klawiszy Ctrl+F – przytrzymaj Ctrl i jednocześnie naciśnij klawisz F, w okienku które się pojawi wpisz dowolne szukane przez ciebie słowo, być może znajduje się ono w opisie mojej aukcji)

STANISŁAW SZCZEPANOWSKI
(PIAST)
O POLSKICH TRADVCVACH W WVCHOWANIU
LWÓW
NAKŁADEM RODZINY 2 DRUKARNI JAKUBOWSKIEGO I SP.
1912





SPIS RZECZY

Przedmowa.......... VII
Psychologia bohaterska . . . . . . . 1
Idea narodowościowa . . . . . . . 4
Odrębność i siła duchowa Polaków . . . .12
Ważność rodzimej oświaty...... 36
Dzielność charakteru........ 39
Ojczyste wzory w wychowaniu..... 40
Braki szkół średnich........ 42
Geniusz łączy wszystkie narody..... 55
Autonomiczna Rada szkolna i zadania matek . . 61
Liceum Krzemienieckie....... 69
Zrównanie prestacyi szkolnych obszarów dworskich
i gmin....... . . .109
Budżet szkolnictwa ludowego i doniosłość historyczna 127
Prestacye szkolne........ 149
Szkoła ludowa i jej związek z wychowaniem naro-
dowem.......... 161
O potrzebie swojskiego kierunku w literaturze i w życiu 181
Rozdawnictwo stypendyów i szkoły fachowe . . 183
Wychowanie obejmujące całość duszy .... 192
Szablon regulaminu a żywy duch nauczyciela . . 223
O wychowawczem znaczeniu pieśni gminnej . . 232
Fałszywa historyozofia....... 246
Usposobienie religijne narodu...... 250
O potrzebie kursów ludowych..... 257
Wychowanie charakteru....... 272





PRZEDMOWA.

Jako przedmowę do podanych w tej książce wyników .wspólnie przeżytych chwil, pragnę dodać kilka myśJi, aby określić zakres zadania wychowawcy w starciu z żywiołowemi siłami i potrzebami wychowanka.
Żywe czynniki wychowawcze :
Rodzice i nauczyciele a Religia, wzniosłość, Ojczyzna.
Zwrotnice psychologiczne a natura.
Karność a wola.
Tresura a wola.
Literatura a bunt instynktów.
Duch czasu.
Umysł dziecka, zwłaszcza dziecka inteligentnego, potrzebuje ideału — potrzebuje przywiązać się sercem i umysłem, czyli całą duszą do rzeczy wiecznych. Jedyną drogą do tego jest podsunięcie dziecku i rozniecenie uczuć religijnych — uczucia religijnego, jako miłości do tej istoty co jest ponad wszystkiem... wysoko w niebie, za tą cudowną gwiaździstą powłoką, a tak nam blizkiej, że widzi czystość serc naszych i prawdę myśli naszych. — Tej istoty dobroczynnej a ukochanej, która dla
wszystkich ludzi daje słońce i kwiaty i łąki i lasy i ukochaną mamusię i tatka.
Do Boga tego, który jest źródłem dobra i piękna, wiary i nadziei, zbliża nas typ myśli wzniosły, tryb życia poważny, zbliża nas radość i szczęście.... a oddala poziomość i pospolitość, która tak samo oddala od drugiego źródła wzniosłości, to jest od myśli o Ojczyźnie. Dziecko powinno się czuć szczęśliwe, jako że jest w domu u swoich rodziców, u swego Boga, — jako że nie jest istotą wydziedziczoną bez domu, bez Ojczyzny, bez Boga, ale że wszystko to ma jako swoje największe, najpiękniejsze, najukochańsze dobro. A to się tyczy w równej mierze i dzieci ze sfer najzamożniejszych jako też i z najbiedniejszych. Przemiana serca ludzkiego możliwa, jeżeli w dzieciństwie wykrzeszesz iskrę szlachetnych uczuć i pragnień. Ta iskierka należy się dziecku, czy podrost-kowi czy młodzieńcowi — winien mu ją dać wychowawca, choć ona często i skądinąd : z otoczenia, od przyjaciela, z dziedzictwa, z piosenki, z bajki, z historyi dostaje się do spragnionego młodego serca, a choć ją potem przysypią popioły, to zbudzić się może w chwili stanowczej i rozgorzeć, i ogarnąć i nadać typ człowiekowi.
Ale gdzie takiej iskierki w sercu nigdy nie było, gdzie tylko pospolitość zaległa... to już się nigdy ponad nią człowiek nie wzniesie.
Jak mi słusznie powiedział jeden młody pedagog, że nigdy nie jest zawcześnie, aby atmosfera duchowa i umysłowa zaczęła wnikać w duszę dziecka, i że niema przedziału w czasie, od którego zaczyna się wpływ na umysł dziecka — i że to wcale nie
zaczyna się od czasu, kiedy ono zaczyna rozumieć.... bo nieświadome wpływy i czynniki mają swój wpływ nieobliczalnie wielki.
Z drugiej strony, co do krzewienia uczuć religijnych strzedz się trzeba grubego materyalizmu i bałwochwalstwa, bo na przykład widziałam dziecko małe, dwuletnie, które, gdy je przyniesiono do kuchni, gdzie wisiały garnuszki i rondelki, całowało wszystkie te rondelki, mówiąc „bozia".
Mimo takich błędów tu i ówdzie materyalnej religii, to trzeba z radością zaznaczyć, że u ludu naszego polskiego tradycya przechowała uczucie religijne, które ogarnia wyobraźnię, nadaje pewną głębokość i stałość charakteru i^ dzielność w życiu i niezawodnie stanowi wielką wartość i siłę odporną ludu tego.
Szczególnego doznałam wrażenia przed kilku miesiącami w Krakowie, w Wawelskiej katedrze na widok chłopa modlącego się u trumny św. Stanisława, — był to żywy obraz opromieniony światłem duszy. Ta zdolność skupienia ducha u prostaczków świadczy niezawodnie o wysokiej wartości typu ludzkiego.... A wracałam z zagranicy, z galeryi wrieków racyonalizmu, gdzie zapisane jest w księgach dyplo-macyi, że nasz naród martwy.
Zwrotnice psychologiczne, do skłonności i chwili odpowiednie ma podkładać wychowawca dla nadania zdrowego i dobrego kierunku duszy wychowanka, rachując się ze skłonnościami i od natury danemi zdolnościami. Ma być maszynistą, który zwrotnice umiejętnie nakłada.
Ale nie wolno wychowawcy, pod grozą zemsty natury, wypaczenia lub złamania lub zwątlenia mo-torycznych pędów dziecka — nie wolno wychowawcy brutalną ręką przygniatać ani zrywać nic w duszy dziecka.
Ale równie niebezpiecznie jest, gdy wychowawca ulegnie złudzeniu i przeoczy chwilę, gdy należało wyrwać dziecko, i częstokroć dorastające już dziecko, częstokroć u granicy już dorosłości będącą młodą istotę, dziewczynę czy chłopa — gdy wyrwać ich należy z fałszywego położenia, z mgławicy niezdrowych stanów i nastrojów, które mogą niszcząco oddziałać na delikatny kwiat duszy, które mogą wykrzywić i osłabić i fizyczny organizm i uczucia i wyobraźnię. Z tych stanów i otoczeń rozstrojowych wyrwać należy drogą istotę naszej pieczy oddaną, wyrwać stanowczo i bez zwłoki, z wolą ich lub przeciw woli ; czy to przez delikatne i taktowne usunięcie niepożądanych okoliczności lub oddalenie od nich wychowanka — czy to przez stanowczy rozkaz, który młodsze czy starsze dziecko przyjmuje z wdzięcznością, jeżeli jest dość jasny i stanowczy i jeżeli wynika z głębokiej miłości dla wy5 chowanka. Dlatego dobrze wychować mogą tylko ci, którzy bardzo kochają wychowywane dzieci, bardzo je rozumieją.... i umieją w pewnych ważnych chwilach stanowczo rozkazywać — a rozkazywać tak, jak człowiekowi dojrzałemu rozkazuje sumienie, wiara, miłość, Ojczyzna, obowiązek, Bóg.
Jak człowiek dorosły nie miałby ostoi w życiu bez ukorzenia się wobec tych kategorycznych rozkazów, którym poddaje się z własnej woli — tak
dziecko nie ma ostoi bez posłuszeństwa. Rodzice dla dziecka mają być przedobrażeniem sumienia i Boga. Biedne jest dziecko, które nie zaznało rozkazu ukochanych rodziców.
Narzekamy na typ ludzi, często obecnie się pojawiający: ludzi ze słabą wolą, ludzi bez woli, ludzi biernych i obojętnych, bez ochoty do czynności, bez zamiłowania w wytężeniu fizycznem, bez jasnych pragnień, oprócz jednego, które natura sama przywodzi, a które wybija się często na plan pierwszy, choć i ono jest właściwie słabe i anemiczne, ale wybija się na plan pierwszy, w braku innych pragnień.
Otóż ten nienaturalny typ ludzi bez woli wyrabia się przez nienaturalny system wychowania i nauczania, przez który przygniata się w człowieku naturalny pęd, pohop do czynności i wykonywania — polot myśli. Dziecko trzymane w klatkach przeróżnych, tresowane kwoli sukienek, kwoli wygody wychowawców, kwoli rozumu nianiek i bon, kwoli „świętego spokoju" rodziców i nauczycieli, a wreszcie kwoli najgorszych kajdan dla duszy polskiego dziecka, a tak powszechnych, że już do nich nawykliśmy, kajdan obcego systemu szkolnego. Dziecko, które przejdzie wszystkie te stopnie tresury i fałszywej „kultury", musi mieć chyba nadzwyczajnie silną naturę, żeby nie ucierpiało i nie straciło pędu, tłumacząc na język praktyczny : abjr nie utraciło silnej, czynnej, wolnej woli i polotu myśli ! — ażeby nie utraciło tego instynktu, że myśli ""należy przekuwać w czyny.
Którzy z młodych rodziców, a zwłaszcza któ-raż z młodych matek nie roi dla dziecka swego wielkich horyzontów, szczytnych marzeń, które potem odbićby się miały w marzeniach młodzieńca — a potem czynami w życiu — a potem w losach i dziejach narodu.
Ale rodzice zbyt często rezygnują pokornie z udziału w wychowaniu — z kierownictwa — a oddają dzieci swoje całkowicie tresurze, kulturze, systemom fachowym. Obcina im się gałązki zbyt bujne, z wyjątkiem jednej, której natura piln.uje i która zawsze w swej porze wybuja z równowagą lub bez równowagi, - zależnie od tego, czy była próżnia w dziedzinie uczuciowej, czy też istniały w duszy inne szlachetne a silne zamiłowania i pędy.
Nim chłopiec lub dziewczyna dorosną, już są mocno zmęczeni nauką! - a typ umysłu, komórki mózgowe, ścięgna i nerwy przechodzą proces przystosowania się do stanu biernego, czyli do pewnego rodzaju paraliżu. - Że zdrowie fizyczne przytem cierpieć musi, to zdaje mi się jasnem.
Dzieci polskie, obdarzone z natury żywością, instynktami czynnymi, silnemi uczuciami, bogatą wyobraźnią i ogólną wielką wrażliwością, są narażone w bardzo wielkiej mierze na działanie tego paraliżu obcych systemów wychowania i szkolnictwa.
Jeszcze na jedną plagę czasów obecnych chciałabym tu zwrócić uwagę wychowawców: na plugawienie myśli literaturą.
Zdaje mi się, że pod względem czynów niema teraz stosunkowo wiele lamparterki i rozpasania — może nawet mniej, niż nieraz bywało.
Ale — ale myśli są żywione bardziej niż kiedykolwiek, jako chlebem codziennym, wyobrażeniami brzydkiemi, niemoralnemi, plugawemi i roz-strajającemi, „towarzystwo gadów i ropuch" staje się codziennem towarzystwem myśli przez plugawe książki. To, co jeszcze przed dwudziestu laty było uważane w literaturze francuskiej za nieprzyzwoite, drażliwe lub niemoralne i z czem się ostatecznie ukrywano — to obecnie w literaturze angielskiej, a może jeszcze bardziej w literaturze tak zwanej polskiej, byłoby jeszcze nadzwyczajnie niewinne i naiwne — teraz się więcej daleko wie, czyta i mówi bez zarumienienia i bez ukrywania. Nie-przyzwoitość, cyniczność i niemoralność zyskują sobie prawo obywatelstwa w literaturze polskiej, lub tłumaczonej na polskie.
Szkoda brudzić wyobraźnię ślicznych naszych młodych umysłów.
Tu niema innego sposobu, jak odwołanie się do własnego instynktu młodych, aby mieli odwagę wydobyć ze siebie swoje właściwe głębsze pierwiastki — pierwiastki swojej wewnętrznej niezawisłości uczuciowej i estetycznej, i swojej wewnętrznej godności młodzieńczej i swoich wielkich pragnień i zadań.... i obok nich postawili maszkary nowoczesnej literatury. I żeby z równą wewnętrzną odwagą stoczyli rozprawę ze sobą, komu oni chcą ulegać..., czy swoim wewnętrznym zamiłowaniom, czy też, jak tchórze, przyjmować opinie i mody literackie, narzu-
cone im ze strony obcej, w ogromnej mierze żydowskiej i prawie w całkowitej mierze ze strony ludzi i literatów o bardzo małej wartości ludzkiej, a jeszcze mniejszej wartości obywatelskiej. Bo przecież rozstrajające, nikczemne i rozkładowe motywy pewnej części literatury modernistycznej nie mogą być motywami obywatelskimi, zwłaszcza u nas, gdzie musimy w kupie trzymać całą naszą istotę tak osobistą jak społeczną, aby podołać ciężkiej walce narodowej na każdym kroku - aby stać na wysokości czasu i obecnej chwili, która może być bardzo doniosła dla nas.
Precz więc z rozstrajającem plugastwem myśli ! Niewolnicy cywilizowani wszystkich czasów poddawali się zawsze takim, z zewnątrz narzuconym prądom rozkładowym. Eunuchy wszystkich czasów poili swoją imaginacyę lubowaniem się w „subtelnościach" swojej podłej duszy. Dla waszej energii, dla waszych sił żywotnych, synowie i córki Polski, inne dziś pola działania, inna dla was rycerskość.
W wielkich epokach historycznych wydobywał człowiek z głębi swojej własnej duszy pierwiastki działania i pierwiastki swoich myśli, czy to odnosiło się do czynów bohaterskich, czy to do wielkich przemian w dziedzinie życia społecznego lub narodowego.... Tam sięgnijcie, do głębi serc waszych — a znajdziecie całą skarbnicę pięknych motywów, waszych własnych, a tak drogich, że im warto oddać pełnię energii i pracy.
Duch czasu!.... czyż on ma nam przynosić fa-talistyczne losy? Wszakże duch czasu jest bogaty,
i zawiera różnoraką przędzę... Wszakże duch czasu to nie jest żadna istność osobna, ale tylko suma tych właśnie rozmaitych stanów umysłu ludzkiego,
0 których mówimy i wT którego wytwarzaniu pragnęlibyśmy wziąć czynny udział. Boć przecie przemiany tego ducha czasu — to tylko historya przemiany duszy ludzkiej... I dlatego te proste uczucia
1 proste ideały dziecięce i młodzieńcze są daleko bliższe prawdy, niż te okrojone, tak zwane empiryczne — bo ta empirya jest zwykle mądrością jednego życia lub niewiele więcej — a te ideały proste, absolutne są empiryą wielu generacyi i zarodek ich wzrósł już w serce ludzkie i z każdą nie-zepsutą generacyą na nowo kiełkować będzie.
Narodowe wychowanie — to wyzwolenie tych sił przyrodzonych, za któremi stoją zastępy przeszłości... a następują czyny przyszłości.
Helena Szczepanowska.



WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.