Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

O DWÓCH TAKICH TERAZ ANDY TW

19-01-2012, 21:15
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 28.50 zł     
Użytkownik bialasowa24_pl
numer aukcji: 2040920644
Miejscowość ŁÓDŹ
Wyświetleń: 6   
Koniec: 19-01-2012 21:15:19

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

bialasowa24_pl

26 1140 [zasłonięte] 2[zasłonięte]0040002 [zasłonięte] 739172

Odbiór osobisty w Łodzi

BIALASOWA24
Bartosz Karwas

Kościuszki 132
90-451 Łódź

NIP: 726[zasłonięte]7087
REGON: 101[zasłonięte]162


[zasłonięte]@bialasowa24.pl
(pon.-pt. w godz. 10-18)

O DWÓCH TAKICH TERAZ ANDY TW

Autor: KATARZYNA PINKOSZ, ŁUKASZ ŻELECHOWSKI
Data wydania: 2011
Rodzaj okładki: twarda
Ilość stron: 216
Format: 17 x 24,5 cm

Stan: Nowa
Cena rynkowa: 34,90 zł
Nasza Cena: 28,46 zł


29 stycznia 2011 r. Aconcaguę, najwyższy szczyt obu Ameryk, zaliczaną do Korony Ziemi – zdobyli: Łukasz Żelechowski (informatyk, dziennikarz radiowy, zwany przez kolegów Jurandem, gdyż nie widzi od urodzenia) oraz Piotr Pogon, który od ponad 20 lat zmaga się z chorobą nowotworową i ma usunięte płuco (nazywany Panem Zadyszką, bo idąc w górach, świszcze). Na Aconcaguę wszedł z nimi Arek Mytko (podróżnik i eksplorator Patagonii). Bogdan, szef wyprawy, ratownik GOPr, musiał zrezygnować z ataku na szczyt z powodu choroby wysokościowej. Jednak gdyby nie on i argentyńscy ratownicy górscy, trójka podróżników może na zawsze pozostałaby w Andach... Dzień po dniu wyprawę opisuje w swoim „Dzienniku” Łukasz. Opowiada w nim nie tylko o drodze na szczyt ale też o świecie, w którym obrazy są zastąpione dźwiękiem, zapachem i dotykiem. Wyprawa miała swoje dramatyczne momenty: gdy kierownik i opiekun wyprawy, dostał choroby wysokościowej i nie mógł brać udziału w ataku szczytowym z pozostałymi uczestnikami miał już tylko kontakt radiowy. A najpoważniejsze problemy pojawiły się dopiero po zdobyciu Aconcagui po 17 godzinach wspinaczki. Podczas schodzenia ze szczytu. Łukasz i Piotr tracili świadomość, Arek był przerażony, że nie uda im się dotrzeć do obozu. Nadawał przez radio dramatyczne prośby o pomoc i wezwanie helikoptera. Atak szczytowy trwał nieprzerwanie ok. 30 godzin. Z pomocą jednego z argentyńskich ratowników alpinistom udało się dotrzeć w nocy do tzw. schronu bezpieczeństwa Elena i tam przetrwać kilka nocnych godzin. Rankiem ruszyli do bazy, jednak Łukasz z powodu hipotermii i oparzeń słonecznych, a Piotr z powodu odmrożenia stóp, zostali ewakuowani śmigłowcem. Ostatnim dramatycznym momentem był pobyt w Buenos Aires przed odlotem do Polski, kiedy podróżnicy zostali okradzeni. W knajpce plecak z całym sprzętem komputerowym zniknął spod stolika. Było też wiele zabawnych momentów np. na lotnisku we Frankfurcie Łukasz – zdobywca Aconcagui – został przez obsługę posadzony na... wózku inwalidzkim i przewieziony do hali odlotów. W książce wypowiada się również lekarz-himalaista. Mówi, co dzieje się z organizmem człowieka na dużych wysokościach, co to jest choroba wysokogórska, a także, jak to się dzieje, że osoby po resekcji płuca, którym jeszcze niedawno zalecano leżenie i odpoczynek, mogą zdobywać góry. Wyprawa na Aconcaguę odbiła się szerokim echem w mediach: było wiele audycji radiowych i artykułów prasowych na ten temat. Jednak wkrótce po powrocie życie uczestników zaczęło wracać na normalne tory. Książka opisuje nie tylko zmagania z Wielką Górą, ale też problemy z nizin: z pracą zawodową, z przełamywaniem barier. Mówi też o przyjaźni i zaufaniu oraz o tym, że warto czasem zatrzymać się, by dostrzec obok drugiego człowieka. I na pewno warto marzyć i dążyć do realizacji swoich pragnień.