NZXT prezentuje swoją najnowszą obudowę ze znanej wszystkim serii Lexa. Oznaczony literką "S" produkt, tradycyjnie już, jak w przypadku pozostałych modeli tej linii, "eSka" charakteryzuje się z przodu smukłą linią oraz futurystycznym panelem. Całość, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz polakierowano na czarny kolor, co w połączeniu z niebieskim efektem podświetlenia stwarza niesamowity efekt. Z racji coraz większego zainteresowania dyskami SSD w nowym projekcie NZXT pojawiła się możliwość zainstalowania dwóch urządzeń tego typu. Oprócz eleganckiego, futurystycznego designu Lexa S posiada również dobrze rozbudowany system chłodzenia, w skład którego wchodzi aż pięć wentylatorów 120 i 140mm.

LeXa jest zaprojektowana tak symetrycznie, jak tylko można było to zrobić. Szlachetny, czarny korpus zaopatrzony jest w przezroczyste okno, dzięki któremu zawsze można spojrzeć w głąb obudowy. Bok bardzo łatwo można otwierać i zamykać. Po pociągnięciu magnetycznie zamkniętej przedniej osłony LeXy znajdziemy miejsce na 4 napędy 5,25" oraz 2 na 3,5".

Z trzech cichych wentylatorów 120 mm, dwa są świecące. Z wierzchu obudowy umieszczony jest również wentylator 80 mm. Opcjonalnie można również podłączyć dodatkowe wentylatory 80 mm w dolnej strefie obudowy. Podsumowując: NZXT LeXa obiecywała dużo i nie rozczarowała entuzjastów. Cały projekt obudowy został przemyślany do najmniejszego szczegółu. Kiedy możemy coś łatwo zamontować (bez śrubek), otworzyć, spojrzeć do środka i widzieć pięknie podświetlone wnętrze - czegoż więcej nam trzeba? Miejsca na 5 dodatkowych wewnętrznych dysków twardych, które mocuje się szybko za pomocą specjalnych klipsów, powodują, że LeXa ma zdolność do rozszerzania.