Halo 3: ODST to typowy przypadek syndromu „Bonda bez Bonda”. Seria kojarzy się bowiem większości z rycerskim superbohaterem Master Chiefem na białym rumaku, który to dzielnie wojuje z wrażymi kosmitami na prastarych, olbrzymich stacjach kosmicznych – tytułowych Halo. No i właśnie tych dwóch kluczowych elementów tenże, noszący podtytuł ODST, odcinek jest pozbawiony. Dobrze to dla gracza czy źle (i dla jakiego gracza) – odpowiedź znajdziecie w poniższym tekście.
Na markę trzeba sobie zapracować – i ta faza Halo nie ominęła, nikt bowiem nie pokochał Master Chiefa za samo bycie herosem ubranym w zieloną, dającą mu nadludzkie moce zbroję. Halo dało się jednak lubić za sprawą przemyślanych i połączonych ze sobą różnych składowych rozgrywki.
Pierwsza jej część wrzucała nas na pokład skazanego na zagładę statku kosmicznego Pillar of Autumn. Skazanego na zagładę, bowiem, odwracając uwagę wroga od Ziemi, wykonał on skok w nieznane i w konsekwencji musiał samotnie stawić czoła przeważającym siłom obcych. Miał być kamikadze – jednak trafił w pobliże starożytnego, olbrzymiego, pierścieniowatego, sztucznego świata – Halo. A kosmici bardzo go pożądali.
Ziemianie, niczym ten pies ogrodnika, postanowili jak najbardziej dogryźć obcym – przez cały czas gry rozbijaliśmy się po tajemniczym obiekcie, powoli poznając jego przeznaczenie oraz zażarcie męcząc przeciwników. Gra w niespotykany wówczas sposób łączyła wiele odmiennych typów rozgrywki – bazowo była FPS-em, jednak płynnie przechodziła w szalone rajdy futurystycznymi jeepami, czołgami czy przeróżnymi pojazdami obcych. Doświadczaliśmy tego w ciele Master Chiefa – najlepszego żołnierza, jakiego nosiła Ziemia i kilka innych ciał niebieskich (mnie też te dyrdymały o superbohaterach drażnią, wierzcie).
Wspominam o tym, ponieważ Halo: 3 ODST jest właśnie takim „Halo w pigułce”. A właściwie w sześciu pigułkach – bo na grę składa się sześć historii różnych komandosów z jednostki ODST – Orbital Drop Shock Troopers. Ich znakiem rozpoznawczym jest sposób, w jaki przybywają na miejsce akcji, a następuje to poprzez zrzut prosto z orbity w specjalnej kapsule (niczym marines w Quake II). Wcielając się w każdego z nich, poznamy ich losy, przedstawiające odrębny aspekt rozgrywki Halo (tu rajd jeepem, tu przebijanie się przez pomieszczenia). Co oznacza ni mniej, ni więcej, że w ODST nie pogramy Master Chiefem. Hurra (albo i nie)!
ZAPRASZAMY NA INNE NASZE AUKCJE:
UWAGA!! Przed odbiorem osobistym skontaktuj się z handlowcem !!!!!
SPRZĘT MOŻNA OGLĄDNĄĆ U NAS W SKLEPIE, W KRAKOWIE PRZY ULICY
REYMONTA 42
Możliwość zakupu na raty w systemie ŻAGIEL oraz LUKAS
Preferowana forma płatności przelew bankowy. W tytule przelewu proszę podać nick z allegro, numer/nazwę aukcji.
W przypadku odbioru osobistego można zapłacić za wylicytowany towar gotówką.
CENA BRUTTO (zawiera 23%VAT)
Wystawiamy F-VAT (23%)
Odbiór osobisty w Krakowie
w godz:10.00-18.00 (pn-pt)
10.00-14.00 ( sob )