Witam Cię.
Przeczytaj proszę, zajmie to kilka minut (jeśli nie sylabujesz), a w tym czasie załadują się fotki.
Nie z Danii podrdzewiałe, nie z Włoch zaniedbane, tylko z Niemiec! Bardzo fajna NYSSKA!
Do sprzedania z rąk prywatnych, a nie od handlarzy, którzy to masowo retro-padełka chcieliby sprzedać za potężne pieniądze jako igłą z super zawieszeniem: "nic nie stuka, nie puka", silnik żyleta: "Panie jak pszczółka chodzi" itp. śpiewki usłyszymy (jak pojedziesz po taki samochód to zastanawiasz się czy zacząć prowadzić z takim delikwentem dyskusje, czy od razu na pięcie zawijać do domu plując sobie w brodę, że straciłeś czas i pieniądze na paliwo by przekonać się jaki to 10 letni (prawie 11 letni) cud techniki miał stać się Twoją własnością po tak niebywale niskich kosztach!).
Autko pomimo swojego wieku posiada kilka wad, m.in. drobne zarysowania na lakierze, brudny silnik i czasem brudny lakier. Wnętrze zadbane, czyste, nigdy nie było palone w środku.
Silnik: 2.2 16V DIESEL(Nissanowski, nie Renault)
Moc: 102 kW - 139 KM przy 4000 obr/min
Moment: 314 Nm przy 2000 obr/min
Skrzynia biegów: manualna, 6-cio stopniowa
Samochód ten kupiłem dla siebie w kwietniu 2010 i wcale nie myślałem o sprzedaży, niestety skarpeta z oszczędnościami pękła w szwach i trafiła się okazja to kupiłem Hyunday'a Santa Fe II.
Samochód jest zarejestrowany w Polsce, wszystkie sprawy prawne uregulowane, ma ważne badania techniczne do końca marca 2015 r., OC opłacone.
Pojazd cały czas użytkowany, płyny,oleje i filtry na bieżąco wymieniane.
Przebieg: 223000 km (i stale rośnie)
"Kilometrarz" to też jest ciekawe zjawisko: dlaczego grubo ponad 10 letnie auta jak jeden niemal mają przebiegi rzędu 150 tys. km (niekiedy niektórzy kamikadze cofają przebieg do 90-110 tys.- a to już bez książki serwisowej jakaś zniewaga i potwarz!? Wychodziłoby z prostych obliczeń, że rocznie taka maszyna robiłaby około 9-11 tys. km (jak na diesla to za mało, ale nie twierdzę, że nie jest to możliwe).
PRIMERKA przeważnie jeździła na długich trasach 20-750 km za jednym zamachem. Poprzedni właściciel zrobił nią w Niemczech ponad 170 tys. km głównie na trasie Berlin-Frankfurt. A od sierpnia 2014 jest użytkowany odświętnie, żeby silnik przewietrzyć.
Drogi przyszły nabywco mojej NYSSKI - oznajmiam, że z szacunku do Ciebie oraz szczerze mówiąc też z tego, że pożałowałem tych 100 plnów podarowałem sobie cofanie licznika i zgrywania pseudo-uczciwca, walczącego niczym Leonidas pod Termopilami o autentyczność wskazania licznika. Nadmieniam też, iż specjalnie pod sprzedaż nie obszyłem kierownicy nową skórą ani też nie wymieniłem podkładek na pedały - śmieszą mnie takie procedery.
Wyposażenie:
-klimatronik, działa doskonale
-AirBag kierowcy i pasażera
-światła przeciwmgielne
-elektrycznie sterowane szyby(tylne szyby przyciemnione)
-elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka
-ABS i ESP
-centralny zamek
-kamera cofania
-radio fabryczne z NAVI z pełną obsługą klimy, kamery cofania i komputera pokładowego
-wspomaganie kierownicy
-immobilizer
-elektrycznie regulowana wysokość świateł
-pirotechniczne napinacze pasów
-skórzana kierownica
-składana tylna kanapa
-welurowe fotele
-tempomat
-komplet opon letnich
-komplet opon zimowych na felgach stalowych + 4 kołpaki :)
-2 komplety kluczyków + instrukcja
- HAK holowniczy, ot taki gratis :)
Auto większość czasu przebywało na terenie Niemiec i tam też było użytkowane, w Polsce pojawiało się po 4-6 razy w roku. W 2014 zostały wymienione łączniki i tuleje wahaczy osi przedniej oraz tarcze i klocki m-c temu. Sprzężarka klimatyzacji (norma w tych samochodach) została wymieniona 2-3 lata temu.
Samochód nigdy nie zawiódł!
Na koszt przyszłego kupującego zgadzam się na wszelkiego rodzaju sprawdzenie stanu technicznego samochodu w stacjach naprawczych/diagnostycznych/ASO.
Dozwolone formy komunikacji:
telefon , jak nie odbieram to znaczy, że nie mogę rozmawiać albo jestem zajęty - oddzwonię. Na SMS nie odpisuję - chcesz kupić samochód, a na kilka minut rozmowy żałujesz impulsów (tym bardziej coraz częściej nielimitowanych).
Mail - odpowiadam na nie tak szybko, jak się da, za to podsyłam więcej fotek.
Na perełki oratorskie typu: "Daję 9 tys. pln i kończ Pan aukcję"- nie będę odpowiadał nawet słowem - od razu się rozłączam (z takimi propozycjami nawet nie dzwoń, bo szkoda tych Twoich marnych paru groszy).
Na chwilę obecną zastanawiam się czy nie będę dodawał takich cytatów na dole strony, żeby inni też się pośmiali - taki mały prometeizm z mojej strony.
Samochód można oglądać po wcześniejszym umówieniu się w Świdnicy oraz we Wrocławiu, bo tu SYN na codzień przebywa.
Pozdrawiam,
ZS
KONTAKT do SYNA:
tel: 694 [zasłonięte] 876
mail: [zasłonięte] @gmail.com
P.S Swoim opisem mam nadzieję nie obraziłem nikogo - nie było to zamierzeniem tej aukcji. Osobami, które są profesjonalistami w swojej dziedzinie i naprawdę poważnie zajmują się handlem i sprowadzaniem samochodów (znam takich nawet osobiście paru) współczuję, że muszą być utożsamiani z osobnikami, którzy tylko dla marnego zysku sprowadzają jeżdżące wraki i bezczelnie wpierają ludziom głupoty.